Czy 'babciowe" pomoże kobietom w powrocie na rynek pracy? [KOMENTARZ]
REKLAMA
REKLAMA
- Kobieta musi wybierać - albo macierzyństwo, albo praca
- „Babciowe” pogłębia stereotypowe postrzeganie roli kobiety jako opiekunki
- „Babciowe” nie rozwiązuje problemu braku dostępu do opieki
- „Babciowe” nie uwzględnia roli mężczyzn w wychowywaniu dzieci
- „Babciowe” zrzuca odpowiedzialność za opiekę nad dziećmi na rodzinę
Kobieta musi wybierać - albo macierzyństwo, albo praca
Ponad 75% biernych zawodowo kobiet nie pracuje ani nie poszukuje pracy z powodu opieki nad dziećmi lub innych obowiązków rodzinnych[1]. Według najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego “Mama wraca do pracy” co trzecia matka dzieci w wieku 1-9 lat jest nieaktywna zawodowo[2]. To dane pokazujące, jak ogromne są braki w naszym kraju w zakresie wspierania aktywności zawodowej kobiet ze szczególnym uwzględnieniem matek.
REKLAMA
Jakie są przyczyny tego, że matki nie wracają do pracy? Na plan pierwszy wysuwają się:
- problem ze znalezieniem opieki nad dzieckiem do lat 3. Problem dotyczy zarówno miejsc w żłobku, jak i braku zasobów finansowych na zatrudnienie niani.
- brak wsparcia ze strony pracodawcy - niemal 70% mam boi się tego, że po powrocie do pracy nie będą miały możliwości łączenia opieki nad dzieckiem i pracy w sposób, jaki by chciały[3].
- utrata pracy związana z urodzeniem dziecka - wspomniany raport PIE wskazuje, że aż 15% kobiet traci zatrudnienie z powodu bycia mamą.
- obciążenie obowiązkami opiekuńczymi - mężczyźni w niewielkim stopniu korzystają z przysługujących im praw związanych z opieką nad dzieckiem. Jedynie 1% ojców korzysta z urlopów rodzicielskich[4].
"Babciowe może dać poczucie ulgi i satysfakcji. Poczucie, że ktoś zrozumiał polską kobietę, która po urodzeniu, po odchowaniu w tych pierwszych najważniejszych miesiącach będzie chciała wrócić do pracy" - powiedział Donald Tusk. „Moim zdaniem jednak ten pomysł nie wynika z wysłuchania potrzeb matek, a z chęci znalezienia szybkiego i łatwego rozwiązania, którym będzie można pochwalić się podczas wyborów” – komentuje Karolina Bury, wiceprezeska Fundacji Rodzic w mieście, ekspertka ds. sytuacji kobiet na rynku pracy.
„Babciowe” pogłębia stereotypowe postrzeganie roli kobiety jako opiekunki
To co jest rażące w tym pomyśle, to fakt, że „babciowe” pogłębia schemat patriarchalnego myślenia o tym, że opieka nad dzieckiem to sprawa tylko i wyłącznie kobiety. To wciskanie kobiet w opiekuńcze role na całe życie. Bo najpierw kobieta opiekuje się dziećmi, potem wnukami, a na końcu rodzicami. Tymczasem państwo powinno wziąć odpowiedzialność za dziecko, które się rodzi i kierować programy wsparcia do obydwu rodziców.
„Babciowe” nie rozwiązuje problemu braku dostępu do opieki
⅔ gmin w Polsce nadal nie ma dostępu do żłobka - ani prywatnego, ani publicznego[5]. Z tego aż 75% dostępnych żłobków to placówki prywatne. Znalezienie więc miejsca w jakiejkolwiek placówce, nawet prywatnej, jest niezwykle trudne.
REKLAMA
Co sprawi 1500 zł? Być może część rodziców, których do tej pory nie było stać na żłobek prywatny, zyska taką możliwość. Ale tylko pozornie. Istnieje bowiem duże ryzyko, że żłobki podniosą cenę, ponieważ wzrośnie (i tak już wysoki) popyt. 1500 zł nie tylko więc nie rozwiąże problemu braku miejsc w żłobkach, a jeszcze bardziej go pogłębi.
A co z nianią? 1500 zł to zdecydowanie za mało na zatrudnienie niani. Przypuśćmy, że koszt zatrudnienia opiekunki to 20 zł netto za godzinę (w wielu wojewódzkich miastach to i tak zaniżona stawka). Miesięczny koszt takiej opieki to około 3500 zł netto. A gdzie pieniądze na opłacenie składek i podatków? Obecne rozwiązania i również pomysł „babciowego” wpycha kobiety opiekujące się dziećmi do szarej strefy. Rodziców bowiem nie stać na opłacanie legalnego zatrudniania niań.
Zwiększenie dostępności żłobków to program na lata, a już teraz potrzebne są działania wpływające na aktywizację zawodową kobiet. Warto więc przyjrzeć się dostępnym rozwiązaniom. Takim przykładem jest dzienny opiekun. Jest to osoba, która opiekuję się maksymalnie piątką dzieci w wieku od 20 tygodnia do 3 lat w warunkach domowych albo zbliżonych do domowych. Zorganizowanie opieki sprawowanej przez dziennego opiekuna nie wymaga tak dużych nakładów finansowych, tak jak np. w przypadku utworzenia żłobka czy klubu dziecięcego. Rozwiązuje to dwa problemy — brak aktywności zawodowej matek i budowania nowych przedszkoli. To łatwe i przystępne rozwiązanie.
„Babciowe” nie uwzględnia roli mężczyzn w wychowywaniu dzieci
REKLAMA
Dziecko rodzi się w rodzinie, a nie dziecko rodzi się kobiecie. Dlatego też programy wspierające opiekę nad dzieckiem powinny być kierowane na równi do kobiet i mężczyzn. W opiece nad dzieckiem znowu nie ma ojca. Po co pogłębiać stereotyp, skoro można go zmienić i rozwiązać systemowo?
„Szansą na zwiększenie udziału ojców w opiece nad dzieckiem była dyrektywa work-life balance. W mojej ocenie to stracona szansa, ponieważ zaoferowany przez rząd zasiłek za urlop rodzicielski, czyli 70% wynagrodzenia, jest zbyt niski. Rezygnacji z 30% wynagrodzenia przez ojca, czyli osobę która statystycznie zarabia więcej, będzie dla rodziny zbyt dużą stratą finansową.” – mówi Karolina Bury.
„Babciowe” zrzuca odpowiedzialność za opiekę nad dziećmi na rodzinę
Rozwiązanie proponowane przez Donalda Tuska po raz kolejny pokazuje, że rodzicielstwo i opieka nad dzieckiem postrzegane jest jako indywidualna sprawa rodziny. I o ile decyzja o posiadaniu dziecka jest sprawą indywidualną, o tyle państwo powinno wziąć odpowiedzialność za dziecko, które się rodzi i wspierać w tej roli obydwu rodziców. Dziecko to dobro społeczne.
Już teraz nasz kraj stoi na skraju katastrofy demograficznej. Mamy jeden z najniższych współczynników dzietności w Europie[6]. Bez systemowego podejścia do wspierania rodzin w opiece nad dziećmi i łączeniu roli rodzica z pracą nie zmienimy tego. Przekazanie kobietom 1500 zł na opiekę to łatanie ogromnej dziury plasterkiem. Tu konieczne są rozwiązania systemowe.
------
Fundacja Rodzic w mieście powstała z reprezentacji rodziców w życiu publicznym i tworzenia dla nich lepszej i łatwiejszej codzienności. Przeciwdziałamy wykluczeniu matek z rynku pracy, wspierając przedsiębiorczość mam. Pokazujemy pracodawcom, jak wspierać swoich pracowników w łączeniu obowiązków zawodowych i rodzicielskich. Zmieniamy miasta wierząc, że mogą one być przyjaznym i bezpiecznym miejscem do życia dla rodzin.
[1] Instytut Badań Strukturalnych: https://ibs.org.pl/publications/jak-zwiekszyc-aktywnosc-zawodowa-kobiet-w-polsce/
[2] Raport “Mama wraca do pracy” Polski Instytut Ekonomiczny: https://pie.net.pl/co-trzecia-matka-dziecka-w-wieku-do-9-lat-nie-pracuje/
[3] Raport „Macierzyństwo a aktywność zawodowa”, Fundacja Rodzic w mieście: https://pracujeiwychowuje.pl/raport/
[4] Dane za rok 2021. Źródło: ZUS
[5] Dane za rok 2020. Źródło: GUS
[6] Współczynnik dzietności za rok 2020 wynosił 1,38 (dane OECD). Przy prostej zastępowalności pokoleń, czyli w sytuacji kiedy liczba urodzeń i zgonów jest sobie równa i co za tym idzie populacja ludzi nie zmienia się, współczynnik ten powinien wynosić 2,1.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat