Bon zasiedleniowy, stażowy, szkoleniowy i zatrudnieniowy
REKLAMA
REKLAMA
Bony trampoliną do rynku pracy
Sprawy rodzinne, motywacja zarobkowa, szansa na rozwój, chęć zdobycia fachu – to powody, dla których w czołówce form aktywizacji są bony na zasiedlenie, stażowe, szkoleniowe i zatrudnieniowe. Do końca 2018 z różnych form aktywizacji skorzystało już 176,3 tys. bezrobotnych.
REKLAMA
REKLAMA
- Po ośmiu latach pracy za granicą wróciłam do Polski i zarejestrowałam się jako osoba bezrobotna. W urzędzie pracy dowiedziałam się, że istnieje możliwość założenia własnej działalności poza miejscem zamieszkania i jednocześnie skorzystania z bonu. Pomyślałam, że warto z takiej pomocy skorzystać. Przeprowadziłam się z Torunia do Warszawy, założyłam własną działalność i pracuję jako stewardessa – mówi Anna Klimczak. – Same formalności poszły bardzo sprawnie. Szkolenie przygotowujące do zawodu i uzyskanie dofinansowania zajęły mi miesiąc – dodaje.
Pani Anna jest jedną ze 176,3 tys. bezrobotnych, którzy skorzystali z jednej z kilku dostępnych form aktywizacji. Do końca 2018 r. ponad 42,2 tys. osób zostało skierowanych do agencji zatrudnienia w ramach zlecania działań aktywizacyjnych. Popularne były także bony. I tak pracę w ramach bonu na zasiedlenie podjęło – 43,1 tys.; bonu stażowego – 25 tys., bonu szkoleniowego – 21,3 tys. Poza tym 15,5 tys. osób rozpoczęło prace społecznie użyteczne w ramach PAI, a 13,8 tys. bezrobotnych podjęło pracę w ramach dofinansowania wynagrodzenia za zatrudnienie skierowanego powyżej 50 roku życia. Ponad 8,4 tys. osób podjęło pracę w ramach bonu zatrudnieniowego.
Polecamy: Przewodnik po zmianach przepisów 2018/2019
Wśród innych narzędzi aktywizacyjnych znalazło się podjęcie działalności gospodarczej w ramach bonu na zasiedlenie – 951 osób, podjęcie pracy w ramach refundacji składek na ubezpieczenie społeczne – 586, podjęcie pracy w ramach świadczenia aktywizacyjnego – 107 oraz podjęcie pracy w ramach grantu na telepracę – 10.
W samym tylko 2018 roku z ww. form aktywizacji skorzystało 16,4 tys. bezrobotnych do 30. roku życia (co stanowiło 80 proc. ogółu korzystających z tych form wsparcia w omawianym okresie),9,5 tys. osób bezrobotnych zamieszkałych na wsi, 9,4 tys. kobiet i 3,7 tys. osób długotrwale bezrobotnych i 2,9 tys. bezrobotnych powyżej 50. roku życia.
Na popularności zyskał bon na zasiedlenie
Wyraźnie zwiększa się udział osób podejmujących pracę poza miejscem zamieszkania w ramach bonu na zasiedlenie - z 7,6 proc. (w okresie od maja do końca 2014 r.) aż do 52,3 proc. (w 2018 r.). W ramach bonu bezrobotny ma możliwość ubiegania się o maksymalnie 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli 9 160,40 zł.
REKLAMA
– W marcu minie rok, odkąd przeprowadziłam się z Torunia do Poznania. To była dobra decyzja – mówi Małgorzata Witt, która skorzystała z bonu na zasiedlenie. – Wszystko zaczęło się od chęci przebranżowienia. Po kilku latach pracy w branży ubezpieczeniowej postanowiłam zostać programistą. Zrezygnowałam z pracy, zapisałam się do urzędu pracy i rozpoczęłam poszukiwania pracodawcy w nowej branży. Jednocześnie dowiedziałam się od doradcy zawodowego o możliwościach, jakie dawał bon zasiedleniowy. Ta opcja wydała mi się atrakcyjna, bo nie miałam rodzinnych zobowiązań w Toruniu. Mogłam pozwolić sobie na zmianę miejsca zamieszkania. Pewnego dnia otrzymałam zaproszenie na rozmowę do Poznania. Wprawdzie była to firma ubezpieczeniowa, ale pomyślałam, że pójdę na spotkanie. Rozmowa ułożyła się doskonale. Potem już wszystko potoczyło się ekspresowo, pracodawca podpisał odpowiednie dokumenty, a Powiatowy Urząd Pracy w Toruniu szybko zrealizował bon. Świadomość, że posiadam zaplecze finansowe pomogła mi łatwiej zaaklimatyzować się w nowym, nieznanym wcześniej mieście – mówi Małgorzata Witt dodając, że warto korzystać z możliwości, jakie daje bon zasiedleniowy.
- Na zainteresowanie bonami zasiedleniowymi bardzo wpłynęło rozpropagowanie tej formy wsparcia w social mediach - mówi Irena Matusiak, kierownik działu ds. szkoleń, instrumentów rynku pracy i programów Powiatowego Urzędu Pracy w Gliwicach. - Większość osób ubiegająca się o bony to osoby, które studiowały lub studiują w miejscu, gdzie chcą się przesiedlić. Od dłuższego czasu układają sobie życie poza miejscem stałego zameldowania – dodaje.
Tak było w przypadku pana Kamila. - Pomysł skorzystania z bonu na zasiedlenie pojawił się w październiku 2018 roku. W listopadzie wstępnie byłem umówiony z pracodawcą na zatrudnienie i zacząłem przygotowywać dokumenty dla urzędu pracy, a w końcu grudnia przeprowadziłem się z Inowrocławia do Poznania – mówi Kamil. Który pracuje jako analityk internetowy. – Sama zmiana miejsca zamieszkania nie była dla mnie stresująca, bo Poznań był miastem w którym studiowałam, i które tym samym dobrze znałem. Przeprowadzkę traktuję jako dobrą inwestycję na przyszłość – mówi Kamil.
Bon na zasiedlenie jest także popularny w Powiatowym Urzędzie Pracy w Rzeszowie. Czynników, które decydują o zainteresowaniu młodych osób bonami zasiedleniowymi, jest sporo – przyznaje Maria Szczepańska, zastępca kierownika Działu Obsługi Klienta, Statystyk i Analiz. Jak wylicza są to m.in. sprawy rodzinne, motywacja zarobkowa (w tym kwestia wyższych wynagrodzeń za analogiczną pracę w innych częściach kraju), większa możliwość rozwoju zawodowego oraz chęć usamodzielnienia się, a także chęć uruchomienia działalności gospodarczej w miejscowości, w której jest większy dostęp do rynku zbytu na produkty czy usługi.
- W przypadku pewnych grup zawodowych, takich jak piloci samolotów czy też stewardessy, osoby zmuszone są do migracji z rodzinnych stron w związku ze specyfiką wykonywanego zawodu, a w przypadku lekarzy związane jest to z ilością wolnych miejsc rezydenckich, których największa ilość jest w dużych ośrodkach kształcenia medycznego – opisuje.
Katarzyna Ślimak- Kołodziejska, doradca zawodowy- doradca klienta z PUP w Świdnicy do powodów migracji dodaje także: chęć życia i wiązania swojej drogi zawodowej z dużym ośrodkiem miejskim; brak zobowiązań, co pozwala na swobodne przemieszczanie się w poszukiwaniu i podejmowaniu pracy; nieskomplikowana procedura uzyskania i rozliczenia bonu.
Bon na zasiedlenie - warunki
O bon może ubiegać się osoba, która planuje podjęcie pracy lub działalności gospodarczej poza miejscem dotychczasowego zamieszkania. Warunki? Odległość od miejsca dotychczasowego zamieszkania do miejscowości, w której zamieszka w związku z podjęciem pracy wynosi co najmniej 80 km lub czas dojazdu do tej miejscowości i powrotu do miejsca dotychczasowego zamieszkania środkami transportu zbiorowego przekracza łącznie co najmniej 3 godziny dziennie. Poza tym za wykonywanie pracy bezrobotny będzie osiągał wynagrodzenie lub przychód w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto miesięcznie oraz z tego tytułu będzie podlegał ubezpieczeniom społecznym, Osoba będzie pozostawała w zatrudnieniu, innej pracy zarobkowej lub prowadziła działalność gospodarczą przez okres co najmniej 6 miesięcy.
Bon szkoleniowy daje realne umiejętności
Równie popularne są szkolenia. - Największa liczba bonów objęła szkolenia na prawo jazdy kat. C z kwalifikacja wstępną do kat. C, C+E oraz operatorów koparko-ładowarki kl.III. Popularne były także kursy prawa jazdy dające uprawnienia do przewozu materiałów niebezpiecznych (C/C+E z ADR), a także szkolenia związane z branżą kosmetyczną m.in. stylizacja paznokci, wizaż – mówi Sławomir Wąsala, specjalista ds. rozwoju zawodowego w PUP Lublin. Zdaniem eksperta popyt na szkolenia można łatwo wytłumaczyć. – Dają możliwość uzyskania uprawnień oraz umiejętności niezbędnych do wykonywania prac, szczególnie w zawodach deficytowych, na lokalnym rynku pracy, a które to są wymagane przez przyszłych pracodawców – mówi Sławomir Wąsala, specjalista ds. rozwoju zawodowego w PUP Lublin
Bon szkoleniowy stanowi gwarancję skierowania na wskazane przez osobę bezrobotną wybrane szkolenie. To możliwość sfinansowania do wysokości 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli 4 580,20 zł kosztu wskazanego szkolenia, a także kosztów badań lekarskich lub psychologicznych oraz przejazdu i zakwaterowania.
Oprócz możliwości sfinansowania szkolenia oraz dofinansowanie kosztu przejazdu, zakwaterowania, bezrobotny otrzymuje także stypendium w wysokości 120 proc. kwoty zasiłku, czyli 1 017,40 zł.
– Dla osób młodych, bardzo często rozpoczynających dopiero swoje życie zawodowe, bon jest atrakcyjną formą wsparcia, ponieważ bez udziału środków własnych, lub z niewielkim ich udziałem, osoby te mogą zdobyć kwalifikacje i umiejętności zawodowe. Niewątpliwym atutem jest fakt, iż osoby bezrobotne same wybierają instytucje szkoleniowe, w których chcą zostać przeszkolone. To z kolei powoduje, że procedura uzyskania wsparcia nie jest tak czasochłonna, jak np. przy realizacji szkoleń wskazanych przez osoby bezrobotne powyżej 30 roku życia. Największym jednak zainteresowaniem cieszą się w dalszym ciągu staże, które pozwalają na zdobycie doświadczenia, a po ich zakończeniu na podjęcie zatrudnienia – mówi Katarzyna Ślimak-Kołodziejska, doradca zawodowy - doradca klienta z PUP w Świdnicy.
Bony stażowe dla młodych
Kolejną możliwością dla młodych są bony stażowe, które dają możliwość stażu przez 6 miesięcy u wybranego pracodawcy. Po tym okresie pracodawca ma obowiązek zatrudnić taką osobę na kolejne 6 miesięcy. - Staże postrzegane są jako możliwość nabycia umiejętności praktycznych do wykonywania zadań u potencjalnego przyszłego pracodawcy pod nadzorem opiekuna. To zwiększa to szanse na przyszłe zatrudnienie – wyjaśnia Sławomir Wąsala, specjalista ds. rozwoju zawodowego w PUP Lublin.
Dla osoby bezrobotnej to także stypendium w wysokości 120 proc. zasiłku, czyli 1 017,40 zł oraz możliwość dofinansowania kosztu przejazdu do miejsca odbywania stażu i z powrotem oraz kosztów niezbędnych badań lekarskich lub psychologicznych. Pracodawca, który zatrudni bezrobotnego przez deklarowany okres 6 miesięcy, otrzymuje premię w wysokości ponad 1,5 tys. zł.
W 2018 r. staż w ramach bonu stażowego w kraju rozpoczęły 684 osoby, a od początku ich uruchomienia 25 tys. bezrobotnych.
Bon zatrudnieniowy
Bon ten stanowi gwarancję zrefundowania pracodawcy części kosztów wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne w związku z zatrudnieniem posiadacza bonu. Bon zatrudnieniowy może być przyznany osobie, która znalazła pracodawcę chętnego zatrudnić ją na okres 18 miesięcy.
Przez okres pierwszych 12 miesięcy zatrudnienia pracodawca otrzymuje refundację kosztów wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne za zatrudnionego bezrobotnego w wysokości zasiłku dla bezrobotnych.
Pracodawca jest zobowiązany do dalszego zatrudniania skierowanego bezrobotnego przez 6 miesięcy po zakończeniu okresu refundacji. Z bonu zatrudnieniowego skorzystało 21,3 tys. bezrobotnych do 30. roku życia, a w 2018 r. tylko 3,4 tys. W przypadku bonu na zatrudnienie oraz bonu stażowego najważniejsza dla osób bezrobotnych jest gwarancja zatrudnienia u pracodawcy po okresie finansowego wsparcia przez urząd pracy.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat