Ministerstwo Finansów szuka pieniędzy dla budżetu państwa. Resort tak się rozpędził w rozszerzaniu podatku od nieruchomości, że może nim obciążyć także przydrożne krzyże, figurki świętych i kapliczki - alarmuje "Puls Biznesu".
Obiekty małej architektury
Według obowiązującego prawa budowlanego do obiektów małej architektury należą niewielkie obiekty, w szczególności kultu religijnego, jak:
- kapliczki,
- krzyże przydrożne,
- święte figury.
Małą architekturą są także obiekty architektury ogrodowej, jak np.
- posągi ogrodowe (np. krasnale),
- wodotryski,
- pergole,
- oczka wodne,
- kaskady,
- ogrody skalne,
- ogrodowe murowane grille.
Do obiektów małej architektury zalicza się także obiekty użytkowe służące rekreacji codziennej i utrzymaniu porządku, jak np.:
- piaskownice,
- huśtawki,
- drabinki,
- wiaty,
- śmietniki.
Obecnie tego typu obiekty są zwolnione z podatku od nieruchomości.
Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianą podatku od nieruchomości
Ministerstwo Finansów, w poszukiwaniu dodatkowych pieniędzy dla budżetu państwa zdaje się przesuwać granice. Okazuje się, że projektowane przepisy nakładają daninę nie tylko na przedsiębiorstwa, kombinaty i całą ich infrastrukturę sieciową, techniczną i użytkową. Najnowszy resortowy projekt zmian w podatku od nieruchomości nie przewiduje już zwolnienia od podatku dla obiektów małej architektury. Informują o tym eksperci Konfederacji Lewiatan i Business Centre Club - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Business Centre Club wskazuje, że projekt w aktualnym brzmieniu rozciąga podatek od nieruchomości na obiekty małej architektury. Eksperci BCC wskazali, że projekt nie odwołuje się do obiektów małej architektury, prowadząc tym samym do rozszerzenia zakresu opodatkowania. Pominięcie tej kategorii prowadzi do uznania za budowle wielu obiektów, które dotychczas nie podlegały opodatkowaniu.
„Puls Biznesu” przywołuje też opinię Przemysława Pruszyńskiego, eksperta Lewiatana. Zwrócił on uwagę, że od wielu lat to właśnie podatek od nieruchomości rodził najwięcej sporów i wątpliwości interpretacyjnych, których wiele musiały rozstrzygać sądy. - Przy okazji obecnej nowelizacji ustawy Ministerstwo Finansów widocznie postanowiło te rozbieżności powyjaśniać ale niestety w sposób korzystny dla fiskusa – stwierdził ekspert.