Szpitale kłują niesterylnymi igłami
REKLAMA
14 serii igieł do strzykawek już wycofano z użytku, jednak na tym się prawdopodobnie nie skończy.Problem dotyczy dwóch niemieckich firm KDM oraz Henke Sass Wolf, które kontrolują około 50 proc. polskiego rynku igieł wycenianego nawet na 400 milionów sztuk rocznie.
Wytropiła konkurencja
O tym, że niektóre z serii igieł mogą być wadliwie opakowane, zaalarmowała konkurencyjna firma Mifam, która wykryła usterki, robiąc badania porównawcze. Były bardzo duże: na 200 przebadanych igieł z jednej serii nawet 17 miało dziury w opakowaniach. Część igieł była niesterylna. Mifam natychmiast zawiadomił o swoim odkryciu Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych.
REKLAMA