Moc starej widokówki
REKLAMA
REKLAMA
Od czasu pojawienia się pierwszej karty pocztowej w 1869 roku w Austrii przybierała ona przeróżne formy i kształty, sięgając niejednokrotnie wyżyn sztuki. Zyskała rzeszę wiernych wielbicieli i kolekcjonerów, którzy potrafią krocie wydać na najbardziej unikalne egzemplarze. Szczególne cenne dla deltiologów są widokówki, czyli karty pocztowe z pejzażem na jednej stronie. Ich wartość polega na tym, że stanowią nie tylko pamiątkę z podróży, ale także wielokrotnie są dokumentem minionej epoki. Są bezcennym źródłem wiedzy dla architektów, urbanistów, konserwatorów zabytków, badaczy regionów. Te najbardziej wiekowe widokówki na aukcjach osiągają naprawdę imponujące ceny.
Prawdziwi miłośnicy swoich małych ojczyzn poświęcają lata na zebranie imponujących kolekcji, która tworzy spójny obraz dawnej architektury. W postaci reprintów z zachowaniem najwyższej jakości wydruku tworzą unikalne historyczne widokówki. Pasja zazwyczaj zaczyna się niewinnie i niespodziewanie. Bodźcem jest znalezienie u siebie w domu, na strychu u dziadków starych kart pocztowych, wizyta w antykwariacie, zakup albumu przedstawiającego konkretne miasto na starej pocztówce. Kiedy przynęta chwyci, zaczynają się poszukiwania kolejnych egzemplarzy, pytanie wśród znajomych, odwiedziny na pchlich targach, węszenie po rodzinie. Z czasem efekty poszukiwań mogą zaskoczyć samego kolekcjonera …
Więcej: Moc starej widokówki
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.