Jak ożywić centrum miasta
REKLAMA
Właścicielami większości lokali użytkowych w centrum miast są osoby prywatne, które najchętniej wynajmują je instytucjom finansowym czy operatorom sieci komórkowych. W efekcie śródmieścia zdominowane są przez oddziały banków i salony sprzedaży telefonów komórkowych, które są czynne najczęściej do godz. 18.00. Po ich zamknięciu centrum miasta, zamiast tętnić życiem, zamiera. Dlatego samorządy, mimo że nie mają żadnego wpływu na decyzje właścicieli prywatnych kamienic, dążą do ożywiania centrów miast na różne sposoby. W racjonalny sposób zagospodarowują m.in. własne lokale komunalne, stosując zachęty ze względu na rodzaj prowadzonej działalności, np. ulgi w opłatach czynszowych. Lokali komunalnych jednak w zasobach miejskich jest niewiele. Dlatego też miasta, by uatrakcyjnić śródmieścia, rozwijają infrastrukturę turystyczną, organizują tereny zielone, parki z małą architekturą itd. Wszystko po to, by mieszkańcy i turyści mogli atrakcyjnie spędzać w centrum czas także po pracy. Żeby miasto nie pustoszało po zmroku.
Centra handlowo-rozrywkowe tętnią życiem
REKLAMA
Zjawisko szybkiego zwiększania się liczby nowych banków, instytucji kredytowych czy punktów handlowych operatorów sieci komórkowych nie ominęło centrum Rybnika. Dlatego władze miasta zezwoliły na powstanie w ścisłym centrum miasta dwóch dużych centrów handlowo-rozrywkowych.
– Jest to decyzja kontrowersyjna dla wielu osób, ale centrum miasta, które wcześniej pustoszało i wymierało krótko po godzinie 17.00, czyli po zamknięciu większości placówek handlowych, dziś tętni życiem do późnego wieczora – informuje Adam Fudali, Prezydent Rybnika. – Dzięki czynnym do późna centrom handlowo-rozrywkowym stało się atrakcyjne nie tylko dla mieszkańców Rybnika, ale i sąsiednich miast i gmin.
W opinii prezydenta jest też to również szansa na wydłużenie godzin działalności tradycyjnego, drobnego handlu. Odwiedzający centra handlowe zaglądają bowiem również do pobliskich małych sklepików.
Rewitalizacja i imprezy kulturalne
REKLAMA
Żeby ożywić część Śródmieścia w Bielsku-Białej, Rada Miejska 10 marca 2009 r. podjęła uchwałę w sprawie zwolnienia od podatku od nieruchomości zabytkowych kamienic w centrum. Warunkiem zwolnienia jest wykonanie remontu całości lub części elewacji, przede wszystkim frontu budynku.
– Przyjęcie tej uchwały jest formą pomocy finansowej dla właścicieli budynków położonych w centrum Bielska-Białej, którzy chcą przeprowadzić niezbędne prace remontowe. Poprawa estetyki otoczenia sprzyja zarówno powstawaniu nowych form działalności, jak i ożywieniu społeczno-gospodarczemu tej części miasta, a także wpływa na sprawniejszą realizację przyjętego Programu Rewitalizacji Obszarów Miejskich, który ma na celu m.in. zachowanie tożsamości historyczno-kulturowej miasta, przywrócenie walorów architektonicznych i urbanistycznych – tłumaczy Izabela Krzempek-Szczotka z Biura Prasowego Urzędu Miasta Bielska-Białej.
Ponadto mieszkańcy Bielska-Białej od kilku lat cieszą się odnowioną przy współfinansowaniu środków unijnych starówką. Przywrócono tam elementy sprzed kilkudziesięciu lat, m.in. fontannę z Neptunem i figurę św. Jana Nepomucena. Miasto stara się ożywić starówkę także poprzez organizowanie letnich koncertów i świątecznych kiermaszy. Do dawnej świetności powracają też zabytkowe kamieniczki wokół Starego Rynku. Część z nich została sprzedana prywatnym właścicielom z zastrzeżeniem, że muszą je odrestaurować. Swoje budynki odnawia też miasto. Te działania generują ruch mieszkańców i turystów w centrum. Jak podkreśla Izabela Krzempek--Szczotka, w tegorocznym budżecie przewidziano 1,4 mln zł m.in. na remont kamienicy przy Rynku 32 oraz narożnika przy ul. Wzgórze 11. Jest już także gotowy plan przebudowy poszczególnych uliczek na starówce, tak aby swoim wyglądem pasowały do tego rejonu miasta.
Lokale komunalne tylko dla określonej działalności
Władze Gdańska już od kilku lat stawiają sobie za cel ożywienie starówki. Żeby go osiągnąć, przede wszystkim wstrzymano sprzedaż lokali komunalnych w tym rejonie.
– W przypadku dzierżawy, ogłaszając przetarg, określamy w specyfikacji profil działalności, jaka miałaby być tam prowadzona, np. galeria, restauracja czy klub – mówi Michał Piotrowski z Biura Prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku.
Władze Gdańska starają się również, by wraz z wygasaniem dotychczasowych umów i podpisywaniem kolejnych zmieniać profil już istniejących lokali.
– Chcemy, by te lokale usługowe czy sklepy przekształcały się w miejsca kultury i rozrywki – przekonuje Michał Piotrowski.
W Gdańsku mieszkańcom lokali mieszkalnych na parterze i pierwszym piętrze w centrum miasta oferowane są lokale zamienne, gdzie mogliby się przeprowadzić.
– Pozyskane w ten sposób lokale również przekwalifikujemy na użytkowe w celu stworzenia w tych miejscach gastronomii lub instytucji kulturalnych – twierdzi Michał Piotrowski.
W Gdańsku zdecydowano też o stosowaniu ulg w opłatach czynszowych za lokale komunalne w centrum miasta:
- ● 25% zniżki otrzymują lokale gastronomiczne czynne do północy,
- ● 20% – wszystkie inne lokale, których działalność wiąże się z promocją miasta.
– W tym przypadku, zwłaszcza jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju galerie, decyzję podejmuje każdorazowo prezydent – podkreśla Michał Piotrowski.
Ciągi piesze i deptaki zachętą dla zakładania kawiarni
Wrocław stara się przeciwdziałać powstawaniu placówek handlowych w miejscach, które są atrakcyjnymi punktami miasta. Władze miasta chcą, by centrum kojarzyło się z wypoczynkiem i możliwością miłego spędzenia czasu.
– W miejscach, gdzie jest bardzo dużo pieszych, zostały stworzone ciągi piesze, jak np. ul. Oławska. Tu z jednej strony mamy piękny Rynek, a z drugiej galerię handlową – mówi Julia Wach z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Ciągi piesze są zachętą dla przedsiębiorców, by lokowali tam kawiarnie, sklepy, restauracje, a nie oddziały instytucji finansowych.
– Miasto chce stworzyć więcej takich „pieszych” ciągów, gdzie będzie dominowała działalność usługowa, z wyłączeniem banków – podkreśla Julia Wach.
Jednocześnie miasto przy sprzedaży lokali użytkowych położonych w ścisłym centrum zastrzega, że w okresie 5 lat od daty nabycia nieruchomości nowy właściciel nie będzie mógł zmienić profilu prowadzonej tam już działalności.
– Komunalne lokale użytkowe udostępniamy na Biura Informacji Turystycznej, galerie etc. – mówi Julia Wach.
Ta polityka przynosi już efekty. W ostatnim czasie we Wrocławiu widać zauważalny spadek zainteresowania instytucji finansowych wynajmem lokali użytkowych, których właścicielem jest samorząd.
– Dla banków atrakcyjniejsze są obecnie lokale wynajmowane przez prywatnych właścicieli – mówi Julia Wach.
Oświetlenie zachęca do spacerów po zmroku
W Zielonej Górze turyści na deptaku w centrum miasta znajdą przede wszystkim kawiarnie, puby, sklepy z pamiątkami, butiki z odzieżą, punkty fotograficzne oraz piekarnie i sklepy spożywcze. Deptak znajduje się wśród zieleni, jest oznakowany w taki sposób, by ułatwić dotarcie do najważniejszych miejsc.
– Dodatkowo wieczorami, oprócz pubów i miejsc do zabawy, przyjezdni mogą podziwiać iluminacje najważniejszych zabytków miasta – zapowiada Marek Starosta z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej Biura Prezydenta w Urzędzie Miasta Zielonej Góry.
Efekty świetlne uzyskane poprzez podświetlenie miejskich zabytków stały się wręcz chętnie oglądaną atrakcją turystyczną.
NARZĘDZIA STYMULUJĄCE OŻYWIENIE CENTRÓW
Samorządy mogą stymulować rozwój centrów m.in. poprzez:
- podejmowanie uchwał o zwolnieniu gruntów, budynków, budowli z podatku od nieruchomości,
- ulgi w czynszach za lokale komunalne ze względu na rodzaj prowadzonej działalności, np. związanej z obsługą ruchu turystycznego,
- odzyskiwanie lokali komunalnych, np. na działalność restauratorską, poprzez oferowanie lokali zastępczych dotychczasowym mieszkańcom,
- wynajmowanie lokali komunalnych z zastrzeżeniem prowadzonej działalności, np. na centra informacji turystycznej,
- zorganizowanie infrastruktury: terenów zielonych, parków z obiektami małej architektury jako elementu stymulującego dla powstawania restauracji, kawiarni czy pubów.
REKLAMA