Wydawać by się mogło, że gdzie jak gdzie, ale w biurze hałas występować nie powinien. Tymczasem - jak dobrze poszukamy - znajdziemy go całkiem sporo.
I nie zawsze będzie to hałas „głośny”, dobrze słyszalny. Wiele urządzeń biurowych, w tym przede wszystkim komputery, emitują ledwie słyszalny, a jednocześnie bardzo męczący szum. To też hałas.
Jeżeli obowiązki wymagają od nas odbywania wielu rozmów telefonicznych w ciągu dnia i nasi koledzy robią to samo, to z pewnością będziemy zmęczeni.
Jeżeli do tego w biurze stale włączone jest radio, a przez otwarte okno wlewa się do środka szum z ulicy, to z pewnością pracujemy w hałasie.
Bez odpowiednich urządzeń pomiarowych nie jesteśmy w stanie prawidłowo określić natężenia hałasu. Jednak, jeśli czujemy, że hałas lub szum urządzeń biurowych wyraźnie nas męczy, to z pewnością nie mieści się on w granicach normy.
Co mówią normy?
Według polskich norm, w pomieszczeniach przeznaczonych do pracy biurowej dopuszczalne natężenie hałasu powinno wynosić maksymalnie 55-65 dB.
Obowiązująca w Polsce norma przeciwdźwiękowa budynków ustala średnią dopuszczalną intensywność hałasu w zależności od rodzaju pomieszczenia.
Wynosi ona:
• dla gabinetów pracy umysłowej - 15 dB
• dla biur o małym ruchu - 35 dB
• dla biur zwykłych - 40 dB
• dla sal interesantów w urzędach, bankach - 50 dB.
Na podstawie doświadczeń ustalono dopuszczalne maksimum hałasu w poszczególnych pomieszczeniach.
Dla lokali biurowych, w których odbywa się praca koncepcyjna, jest to więc 40 dB, natomiast dla innego rodzaju biur - 55-65 dB (dla mieszkań norma ta wynosi 15-30 dB). Badania naukowe jednoznacznie potwierdzają również, że przebywanie przez dłuższy czas w hałasie o poziomie ustalonym w granicach 60-70 dB może powodować trwałe uszkodzenie słuchu.
Komfort akustyczny - co to takiego?
Z pewnością pracownicy wielu polskich biur nie wiedzą co to komfort akustyczny, przeważnie pracujemy bowiem w hałasie. Częściej doświadczamy więc akustycznego dyskomfortu niż komfortu.
Tymczasem klimat akustyczny w naszym środowisku biurowym uzależniony jest przede wszystkim od technologii pracy biura. Technologię taką narzuca często struktura samej firmy, jej kultura korporacyjna czy przyjęta przez firmę strategia obsługi klientów.
We współczesnych biurach o komforcie akustycznym decyduje wyposażenie pracowników w urządzenia komunikacji i automatyzacji pracy biurowej. Powszechnie stosowane telefony stacjonarne czy komórkowe, wykorzystujące sygnał akustyczny w celu powiadomienia posiadacza o nadchodzącej rozmowie, z pewnością ten komfort burzą. Przy dużej liczbie osób pracujących w jednym pomieszczeniu i posiadających telefony może dojść do sytuacji, gdy dzwonki z kolejnych telefonów będą odzywać się niemal co chwilę. W takich warunkach trudno o komfort pracy i możliwość wykonywania czynności wymagających skupienia uwagi. Trudno również o rzeczową rozmowę z klientem, jeśli akurat pojawił się w biurze. Dlatego istnienie w firmie odpowiedniego pomieszczenia do spotkań i negocjacji, gdzie w dobrych akustycznie warunkach rozmawia się z klientem, z pewnością przekłada się ostatecznie na zysk firmy - pracownik może dobrze opisać ofertę firmy i rzeczowo odpowiedzieć na zadawane mu pytania, klient natomiast czuje, że poświęcono mu odpowiednio dużo uwagi.
Małe jest lepsze
Istnieje swego rodzaju „wskaźnik” określający hałas w przestrzeni biurowej. Jest to potocznie zwany „poziom zaludnienia/zajętości” powierzchni, czyli ilość powierzchni biurowej przypadającej na pracownika.
Każdy pracownik mówi, porusza się i wykonuje czynności, które są zawsze mniej lub bardziej hałaśliwe. Jeżeli więc przyjmiemy, że każdy pracownik ma komputer, który też hałasuje, to z pewnością głośniej jest w pomieszczeniu, w którym pracuje więcej osób.
W takim biurze na jednego pracownika przypada mniej powierzchni, odległości między stanowiskami też są mniejsze. Całościowo powoduje to większy wzajemny wpływ hałasu z jednego stanowiska pracy na komfort akustyczny na sąsiednim stanowisku. Na klimat akustyczny duży wpływ ma również rodzaj, wielkość pomieszczenia oraz jego przeznaczenie, dlatego w małych pomieszczeniach biurowych, przeznaczonych dla 2-4 osób, gdzie istnieje możliwość dobrego izolowania stanowisk pracy, poziom dźwięku waha się przeważnie na poziomie 35-42 dB.
W pomieszczeniach o liczbie pracowników od 4 do 12, gdzie również istnieje możliwość w miarę dobrego izolowania stanowisk pracy, pomimo większej ilości hałasującego wyposażenia technicznego, poziom dźwięku wynosi około 45-53 dB.
Jak się bronić przed hałasem?
Przed hałasem w miejscu pracy powinniśmy, a wręcz musimy się bronić. Możemy to czynić poprzez:
• izolowanie pomieszczeń od hałasu ulicznego przez odpowiedniej konstrukcji okna, klimatyzację, wyłożenie ścian i sufitów materiałami dźwiękochłonnymi,
• odpowiednie ustawienie stanowisk pracy, aby dźwięki przenoszone z jednego stanowiska nie obniżały w sposób wyraźny komfortu pracy na stanowiskach sąsiednich,
• przemyślane rozplanowanie ustawienia stanowisk pracy, aby dźwięki emitowane przez szum komputerów oraz dzwonki i rozmowy telefoniczne były odpowiednio tłumione,
• unikanie ustawienia stanowisk pracy naprzeciwko siebie (twarz w twarz) bez ścianki działowej, gdyż jest to układ bardzo niekorzystny ze względu na fakt, że źródła dźwięku znajdują się naprzeciwko siebie,
• okresowe badanie natężenia hałasu w biurze i stosowanie skutecznych sposobów jego zmniejszania.
W pomieszczeniach większych, gdzie możliwości izolowania stanowisk pracy są słabsze, poziom dźwięku utrzymuje się przeważnie na poziomie 50-58 dB. Natomiast w tak zwanych wnętrzach wielkoprzestrzennych, gdzie istnieje konieczność stawiania indywidualnych ekranów pomiędzy stanowiskami pracy, poziom dźwięku przekracza często dopuszczalne normy i wynosi średnio 52-68 dB.
Małgorzata Szafarz
portal Nowebiuro.pl