REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Najem jeszcze stanieje w tym roku

Roman Grzyb
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

W porównaniu z wrześniem 2008 r. wynajęcie niektórych lokali staniało nawet o 10 proc. Najszybciej spadają ceny najmu w Poznaniu. Za wynajem mieszkania wciąż jednak płacimy więcej niż rok temu.

Według ekspertów ceny najmu latem ubiegłego roku osiągnęły poziom zaporowy.

- Osiągnęły pułap, przy którym wielu osób nie jest stać na wynajęcia mieszkania - mówi Marta Kosińska z portalu Szybko.pl.

Płace już nie rosną, ludzie zaczynają się obawiać się zwolnień i spadły ceny nieruchomości. To wszystko wpływa także na spadek cen najmu.

- Ta obniżka nie jest jeszcze duża, bo wynosi maksymalnie ok. 10 proc. - mówi Tomasz Lebiedź z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

Z taką przeceną możemy się liczyć w Poznaniu. Od cenowego szczytu w sierpniu ubiegłego roku wynajęcie dużego, czteropokojowego mieszkania w stolicy Wielkopolski staniało o ok. 10 proc. Spadły też ceny najmu mniejszych lokali, ale skala tego zjawiska jest nieco mniejsza i wynosi 7-8 proc.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dlaczego ceny zaczęły spadać?

- Część osób, która do tej pory chciała sprzedać mieszkanie, w związku z problemami ze znalezieniem nabywców postanowiła przeczekać i zdecydowała się na wynajęcie - uważa Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Takie plany mają też niektórzy deweloperzy.

- Nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją, by deweloper oferował swoje mieszkania pod najem, ale są takie zapowiedzi. Mówi się, że JW Construction ma wynajmować mieszkania, których nie uda się sprzedać - mówi Jerzy Sobański z Agencji Akces Nieruchomości.

To oczywiście też może mieć wpływ na liczbę mieszkań na wynajem i tym samym na ceny najmu.

Jesienna przecena

- Transakcje na rynku najmu mieszkań cały czas są zawierane na poziomie wyższym niż rok temu, ale od września ceny zdecydowanie już nie rosną. Najszybciej spadają ceny mieszkań dużych - twierdzi Jerzy Sobański.

REKLAMA

Według niego może to być skutek programów oszczędnościowych, które wprowadzono już w wielu firmach. Ich menedżerowie zostali zobowiązani do zamiany wynajmowanych luksusowych lokali na mieszkania mniejsze i zdecydowanie tańsze. Trudno ocenić, jaka jest skala tego zjawiska, ale rzeczywiście popyt na nieduże lokale nadal jest spory i spadki cen najmu takich mieszkań są mniejsze.

Do tej pory większy popyt na mieszkania wynajmowane wynikał z zaostrzenia polityki kredytowej przez banki. Osoby, nawet o sporych dochodach, którym banki odmawiały kredytu, w naturalny sposób szukały mieszkań na wynajem. Dodatkowym czynnikiem był spodziewany spadek cen nieruchomości. Wielu klientów, nawet z gotówką na mieszkanie, wstrzymywało się z zakupem, czekając na jeszcze niższe ceny. Te czynniki nadal działają, ale wydaje się, że rosnąca podaż mieszkań zaczyna być decydującym czynnikiem, który powoduje spadki cen.

- Samodzielne wynajęcie kawalerki w Warszawie zaczyna być nieosiągalne dla osoby o dochodach netto w granicach 2000-2500 zł. Oznaczałoby to, że trzeba przeznaczyć na wynajem ponad 60 proc. dochodów - mówi Marta Kosińska.

Dlatego coraz częściej mieszkania wynajmowane są na spółkę, przez kilka osób. Nie jest to może bardzo komfortowe, ale pozwala znaleźć lokal osiągalny finansowo. Według ekspertów w stolicy i innych dużych miastach brakuje mieszkań o czynszu do 2 tys. zł. Nie bez znaczenia w obecnej sytuacji jest też czynnik psychologiczny. W czasie kryzysu raczej niewiele osób decyduje się na wynajem większych i bardziej luksusowych lokali. Lęk przed utratą pracy powoduje, że nasze apetyty na większy i ładniejszy lokal są maksymalnie minimalizowane.

Najtaniej w Katowicach

Spośród dużych miast wynajęcie kawalerki najtańsze jest w tej chwili w Katowicach i Poznaniu - ok. 1200 zł/mies. Przy większych lokalach Katowice są już zdecydowanie najtańsze. Zdaniem ekspertów właśnie dlatego na Śląsku spodziewany spadek cen najmu może być najmniejszy. Od zawsze najdroższa była stolica. Wynajmując kawalerkę w Warszawie, trzeba się co miesiąc liczyć z kosztem ok. 1600 zł. Równie duże dysproporcje dotyczą największych mieszkań. W Warszawie najem czteropokojowego lokalu to wydatek rzędu prawie 4 tys. zł na miesiąc. W innych dużych miastach ceny są co najmniej o 25 proc niższe.

Wystarczy kilkanaście dni

Mimo spadku cen najmu, który obserwujemy w całym kraju, popyt na mieszkania nadal jest wysoki. W Krakowie średni czas, w którym mieszkanie szuka nabywcy, to zaledwie 12 dni.

- Wynajęcie mieszkania to kwestia od kilku dni do maksymalnie dwóch miesięcy. Jeżeli lokal zalega w bazie dłużej niż dwa miesiące, to znaczy, że cena została ustalona zbyt wysoko i właściciel wyraźnie przestrzelił - mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Z danych portalu Szybko.pl wynika, że najtrudniej znaleźć teraz najemcę w Poznaniu i Gdańsku. Zajmuje to średnio 23 dni. Przed rokiem zajmowało to kilka dni więcej.

- Szybciej wynajmuje się małe mieszkanie w centrum miasta niż na peryferiach. Ładne mieszkania, o dobrej lokalizacji i przystępnej cenie, można wynająć w ciągu kilku dni - przyznaje Aleksandra Szarek z Home Broker.

Ten spory obrót na rynku i duża liczba transakcji nie pokazują jednak, jak bardzo zmieniła się sytuacja na rynku w ostatnich miesiącach. Jeszcze niedawno w zasadzie nie było możliwości, by podczas negocjacji wytargować obniżenie czynszu. Teraz jest to już stałe zjawisko. Można i warto się targować. Nasze zestawienie pokazuje tylko średnie ceny wywoławcze.

- Jeśli przy kawalerce właściciel żąda w ogłoszeniu np. 1500 zł, to często ostatecznie decyduje się ją wynająć za 1300 zł - przyznaje Tomasz Lebiedź.

Właściciele zaczynają mieć świadomość, że lepiej opuścić z ceny nawet te 10 proc., niż czekać kilka miesięcy, aż znajdzie się nabywca, który zaakceptuje proponowaną cenę. Najważniejsze jednak - by najemca był wypłacalny.

- Szczególnie w czasie kryzysu lepszy jest najemca, który płaci nawet o kilkadziesiąt złotych mniej niż średnia rynkowa, ale regularnie, niż taki, który ma problemy finansowe i zalega z płatnościami, a wynajmujący ma wówczas problem z jego eksmisją - uważa Marta Kosińska.

Spadki będą nieduże

- Ceny najmu będą jeszcze spadały i szczególnie dotyczy to mieszkań luksusowych - uważa Jerzy Sobański.

Jednak według ekspertów skala tych spadków nie będzie duża.

- Wielkich spadków cen nie należy się spodziewać, ale kilkuprocentowe są możliwe. Skoro spadają ceny nieruchomości, to muszą być zachowane proporcje cen najmu do tych spadających cen nieruchomości - uważa Aleksandra Szarek.

Wszystko jednak w ostateczności zależy od tego, jak głęboki będzie obecny kryzys.

- Jeśli kryzys będzie się pogłębiał i będą zwolnienia pracowników, to wszystkie ceny, także ceny najmu, będą spadać, bo będą się dostosowywały do możliwości potencjalnych nabywców - mówi Tomasz Lebiedź.

Średnie koszty najmu mieszkań w największych Polskich miastach

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.


CZY ZNÓW BĘDZIEMY WYNAJMOWAĆ W DOLARACH I EURO

W tej chwili tylko ceny najmu luksusowych apartamentów są czasem podawane w euro. Ich najemcami są często osoby, których dochody są w walutach obcych, i to one wymusiły takie określenie czynszu. W obecnej sytuacji wielu właścicieli mieszkań zaczyna się zastanawiać, czy nie powinni określić ceny w walucie obcej. Jest to jednak bardzo ryzykowne, tak jak ryzykowna jest gra na rynku walutowym. Nie wiadomo, jak długo złoty będzie tani i kiedy nasza waluta zacznie zyskiwać na wartości. Jeśli tak się stanie, a zdaniem ekspertów jest to bardzo prawdopodobne, to właściciele mieszkań z cenami określonymi w euro lub dolarach bardzo dużo stracą. Właśnie dlatego nie należy się spodziewać powrotu sytuacji sprzed kilku lat, gdy wszystkie ceny na rynku nieruchomości podawane były w walutach obcych.

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta wdowia nie dla wszystkich wdów: nie dla młodych wdów (nawet jeżeli zostały same z dzieckiem) i nie dla „porzuconych” kobiet

Renta wdowia, to nowe świadczenie dla wdów i wdowców, o które będzie można wnioskować już od 1 stycznia 2025 r. Choć nazwa sugeruje, że powinno ono dotyczyć wszystkich wdów i wdowców – będzie na nie mogła liczyć tylko ich ograniczona grupa, która spełnia wszystkie określone w ustawie przesłanki. Renty wdowiej nie otrzymają m.in. osoby, które owdowiały w młodym wieku, jak i osoby „porzucone” przez współmałżonka (nawet jeżeli nie doszło do rozwodu). 

Świadczenia z programu Aktywny rodzic zostaną wyłączone z definicji dochodu. Nie będą miały wpływu na prawo do świadczeń z pomocy społecznej

Rada Ministrów przyjęła projekt projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostaną wyłączone z definicji dochodu.

Nadchodzi rewolucja w urzędach pracy. Bezrobotni powinni się cieszyć czy martwić? Rząd zdecydował: będzie nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia

Rynek pracy potrzebuje nowej ustawy? Tak uważa ministerstwo pracy, a Rada Ministrów podzieliła zdanie resortu.  Rząd w Wigilię 24.12.2024 r. przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To ma być prawdziwa rewolucja.

Czekasz na wdowią rentę, sprawdź już teraz czy ci się należy, apeluje zus i zaprasza do składania wniosków z wyprzedzeniem

W Wigilię 24.12.2024 Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS zwrócił się z komunikatem do wdów i wdowców, by jak najszybciej sprawdzili czy mają prawo do dwóch świadczeń. To ważne, bo choć samo nowe świadczenie – tzw. wdowia renta będzie wypłacane od lipca, to wnioski można już składać będzie zaraz z początkiem nowego roku.

REKLAMA

ZUS informuje: Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. Jakie warunki należy spełnić?

Od 1 stycznia 2025 r. ZUS zacznie przyjmować wnioski o rentę wdowią. Osoby uprawnione mogą składać wnioski, ale prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, jednak nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 r.

40 tys. zł na zakup samochodu do wzięcia już na początku lutego 2025 r. [za zezłomowanie starego auta w ciągu ostatnich 4 lat – premia 5-10 tys. zł; cena nowego samochodu – do 225 tys. zł netto]

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w dniu 16 grudnia br., ogłosił iż na początku lutego 2025 r. – ruszy nabór wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego. W ramach programu „Mój elektryk 2.0” osoby fizyczne, będą mogły uzyskać nawet 40 tys. zł dopłaty do zakupu bezemisyjnego auta. Budżet programu ma wystarczyć na zakup ok. 40 tys. samochodów.

30 tysięcy złotych kary! Kierowcy mają na to siedem dni. Nowy obowiązek dla właścicieli aut mrozi krew w żyłach

Nie odbierają listów poleconych wysyłanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, podają nazwiska ludzi zza granicy, tak namierzeni przez fotoradary kierowcy unikają płacenia mandatów. Resort Infrastruktury mówi temu dość i od 2025 roku wprowadzi nowe mechanizmy ścigania sprawców łamania przepisów drogowych. Skóra cierpnie, włos się jeży od nowych zasad karania mandatami. 

To pewne: będzie wyższy wiek emerytalny. Najpierw zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, potem wydłużenie lat pracy

Politycy i rząd nie mają wyboru – muszą podwyższyć wiek emerytalny. Politycznie może się to wydawać samobójstwem, ale realnie brak podwyższenia wieku emerytalnego to samobójstwo ekonomiczne. Dlatego cała sztuka polega na tym, by przekonać społeczeństwo, że podniesienie wieku emerytalnego jest w interesie wszystkich.

REKLAMA

Wigilia 24.12.2024 – czy po raz ostatni zgodnie z prawem to dzień roboczy, a od 2025 dzień ustawowo wolny od pracy

Ustawa, która zmieniła status 24 grudnia z dnia roboczego w dzień ustawowo wolny od pracy odbyła już niemal całą drogę legislacyjną. By stała się prawem powszechnie obowiązującym musi być jeszcze jedynie podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jednak nie jest wcale pewne czy tak się stanie.

Na podium: Tusk, Duda i Kaczyński. 100 najczęściej pokazywanych polityków w Polsce w 2024 r. [ranking medialnej wartości]

Instytut Przywództwa przygotował ranking medialnej wartości polityków w Polsce. Ranking ten powstał na podstawie szacunków ekwiwalentu reklamowego publikacji na portalach internetowych z udziałem tych polityków w okresie styczeń - listopad 2024 r. Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką należałoby zapłacić za publikacje, gdyby były one reklamą. Na pierwszym miejscu znalazł się premier Donald Tusk - wartość przekazów medialnych z jego udziałem (gdyby przeliczyć to na koszt reklamy) osiągnęła imponującą kwotę 474,75 mln zł. Na podium znaleźli się również prezydent Andrzej Duda z wynikiem 272,98 mln zł oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński – 203,35 mln zł.

REKLAMA