Ubezpieczenia dla singli
REKLAMA
REKLAMA
Największą luką na naszym rynku jest brak polisy, która gwarantowałaby opiekę nad samotną osobą czy wypłatę wysokich kwot w razie poważniejszych problemów ze zdrowiem i związaną z tym niezdolnością do pracy czy wręcz samodzielnego funkcjonowania. Od około roku taki produkt usiłuje ulokować na polskim rynku reasekurator Swiss RE, ale na razie bez większych sukcesów.
REKLAMA
To niestety dość drogie ubezpieczenie, ale też odpowiedzialność towarzystwa jest dość duża. Takie ubezpieczenie może gwarantować wypłatę dożywotniej renty (a przecież nie wiadomo, jak długi to będzie okres), uzupełniającej świadczenia z ZUS w razie niezdolności do pracy wskutek wypadku czy poważnej choroby. Te pieniądze mogę być przeznaczone na zorganizowanie opieki czy rehabilitacji takiej osoby. Na Zachodzie najprostsze wersje takich produktów przewidują tylko wypłaty określonych kwot, droższe - organizację i pokrycie kosztów pomocy samotnej osobie.
Niestety, na razie w Polsce singiel może zabezpieczyć sobie tylko wypłatę jednorazową z ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków czy poważnych zachorowań. I tę kwotę musi sobie samodzielnie zagospodarować, tak żeby mu wystarczyło do końca życia.
Ograniczona oferta
REKLAMA
Można to zrobić, kupując albo samodzielną polisę NNW albo dodatkową opcję najczęściej do polisy na życie. To dość istotny minus takiej oferty, bo te polisy przewidują wypłatę na wypadek śmierci, a często osoba samotna nie ma komu zostawić tych pieniędzy. Niestety, zwykle właśnie suma ubezpieczenia na wypadek śmierci jest równocześnie wyznacznikiem maksymalnej kwoty, jaką można dostać w razie trwałej i całkowitej niezdolności do pracy. Do tego, trzeba też pamiętać, że tylko niektóre polisy przewidują wypłaty w razie niezdolności do pracy wykonywanej lub wyuczonej, bo standardem jest wymóg niezdolności do jakiejkolwiek pracy.
Niestety, standardowo sumy ubezpieczenia w takich polisach są stosunkowo niskie, rzędu 10-50 tys. zł, i to w przypadku trwałego i całkowitego inwalidztwa. Dlatego warto takim osobom rekomendować poszukanie oferty z tzw. progresywnym liczeniem świadczenia, w którym im większy uszczerbek, tym wyższy mnożnik podstawowej sumy ubezpieczenia (np. sumę ubezpieczenia na wypadek śmierci mnoży się przez 4 czy 5, w przypadku uszczerbku powyżej 80 proc.).
Lekarz na telefon
Na razie więc pozostaje skorzystać z usług assistance medycznego, które jest już niemal standardowym dodatkiem do polis mieszkaniowych, ubezpieczeniowych pakietach przy lepszych kartach kredytowych i oczywiście do polis zdrowotnych czy na życie (w tych ostatnich coraz częściej nawet tych sprzedawanych w formie grupowej). Niestety, te opcje dają na razie pomoc tylko w razie krótkookresowych, mniej poważnych problemów ze zdrowiem.
- Assistance medyczne z całym spectrum świadczeń od zapewnienia transportu medycznego, po pomoc domową w okresie rekonwalescencji może być dla singli w razie problemów ze zdrowiem bardzo użyteczne - mówi Liliana Tytz z Inter Partner Assistance.
Polisa domowa
Dodaje, że warto wybrać polisę domową uprawniającą do pomocy medycznej assistance, w tym lekarskich wizyt domowych nie tylko w razie nieszczęśliwego wypadku, ale również w takich zdarzeniach ubezpieczeniowych, jak hospitalizacja i nagłe zachorowanie. O to pierwsze jest dużo łatwiej i wtedy zwykle nie ma limitów na liczbę takich interwencji. W przypadku pomocy w razie problemów ze zdrowiem takie limity mogą się pojawić.
- Single powinni zapewniać sobie ochronę pakietów medycznych bez ograniczeń liczby świadczeń w roku lub z odpowiednio wysokim limitem, choć korzystniejsze jest ograniczenie liczby świadczeń niż wskazywanie limitu sumy ubezpieczenia - doradza Liliana Tytz.
W ramach takich pakietów można liczyć nie tylko na pomoc medyczną w trakcie choroby, ale też - jeśli po pobycie w szpitalu (dłuższym niż np. pięć, siedem dni) samotna osoba wymaga nadal opieki, np. zabiegów pielęgniarskich czy nawet podawania posiłków. W uboższych wariantach jest to tylko dostarczenie leków czy artykułów żywnościowych.
Zakres pomocy coraz szerszy, ale trzeba uważać na limity-kliknij aby zobaczyć ilustrację.
MARCIN JAWORSKI
marcin.jaworski@infor.pl
REKLAMA