Jak uciec przed stresem
REKLAMA
REKLAMA
Specjaliści zalecają najmniej pół godziny relaksu dziennie. Najlepiej byłoby, gdybyśmy mogli sobie zorganizować te pół godziny w czasie pracy, między godziną 14 a 16. Dobrze jest też co trzy godziny chociaż przez kilka minut o niczym nie myśleć i nic nie robić.
A jak relaksować się po pracy? Powinniśmy zacząć zaraz po powrocie do domu. Inaczej stresy z całego dnia przekształcą się w trwałe napięcie, które sieje spustoszenie w organizmie. Najważniejsze jest, aby zdać sobie sprawę z tego, co musimy, a co chcemy robić. Między tymi dwoma elementami musi być zachowana równowaga. Wtedy mamy pewność, że przezwyciężymy stres.
REKLAMA
Wielu psychologów i fizjologów zgodnie twierdzi, że dla ludzi, którzy ciężko pracują umysłowo, nieoceniony jest wysiłek fizyczny: bieganie, basen, rower. Naukowcy z Kolonii radzą dodać do tego także ulubioną muzykę (choć twierdzą, że najbardziej wyciszająca jest muzyka barokowa).
Z raportu opracowanego przez brytyjski Chartered Management Institute wynika, że brak relaksu prowadzi nawet do problemów z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji, do bezsilności. A jest skutkiem chronicznego przemęczenia i napiętych do granic wytrzymałości nerwów.
Przede wszystkim odradzamy telewizor. Zamiast bezmyślnego wpatrywania się w ekran przed telewizorem trzeba zająć się sobą w taki sposób, by odreagować złe chwile. Sposoby na to są bardzo proste.
Pomarańczowa kąpiel
REKLAMA
Na pewno lepsza jest chociażby prosta kąpiel zapachowa. Ciepłe kąpiele (temperatura wody 34-37°C) działają uspokajająco. Gorące (38-42°C) usuwają napięcia, uspokajają, rozluźniają mięśnie, rozgrzewają, łagodzą niektóre bóle (gośćcowe, nerwobóle), działają usypiająco. Dlatego wskazane są tuż przed snem.
Do wody warto dodać płyn lub olejki o odpowiednim aromacie, ponieważ zapachy działają na najbardziej wrażliwy ze zmysłów. Dwa nerwy węchowe prowadzą do tej części mózgu, która kontroluje emocje, poziom stresu i pamięć. Dzięki temu organizm bardzo szybko na nie reaguje. Zapachy mogą działać relaksująco (np. pomarańcza), pobudzająco (jaśmin, cytryna, eukaliptus), odprężająco (wanilia). Po 20 minutach wychodzimy z wanny, zawijamy się ręcznikiem lub szlafrokiem. Jesteśmy odprężeni i szybko zasypiamy.
Równie dobra jest sauna fińska czy łaźnia parowa. Obie oczyszczają organizm z toksyn. Poza tym rozluźniają napięcie mięśni, poprawiają przemianę materii. Dodatkowo sauna hartuje - zwiększa odporność na przeziębienia, wzmacnia układ krążenia i system nerwowy.
W saunie lub w łaźni powinno się przebywać 15 minut. Potem ciało chłodzimy zimnym prysznicem. Zalecane jest dwu-, trzykrotne powtórzenie tego cyklu. Poczujemy się jak nowo narodzeni.
Z takich pomysłów na pewno najchętniej skorzystają kobiety. Ale już regularne ćwiczenia z pewnością nie przyniosą ujmy także zapracowanym mężczyznom.
Ręce w górę i w bok
Gimnastyka jest najprostszym i zalecanym każdemu sposobem relaksu. Jej głównym zadaniem jest pobudzenie mięśni do pracy. Dodatkowo powoduje szybsze spalanie się tkanki tłuszczowej. Wzmacnia również serce, usprawnia pracę płuc i krwiobiegu. Dzięki niej stajemy się sprawniejsi, silniejsi, wytrzymalsi. Poprawia się nam sylwetka, a tym samym i humor. Ćwiczyć można wszędzie - w klubie fitness i w domu.
Wiadomo, że największym problemem jest czas. Najłatwiej usprawiedliwić się przed sobą właśnie jego brakiem. Ale wystarczy trochę samodyscypliny i da się wygospodarować w tygodniu trzy, cztery godziny na spacery lub np. na jazdę na rowerze. Godzina spokojnej jazdy daje wiele dobrego organizmowi (spalamy przez ten czas 500 kalorii, mięśnie pobierają z komórek tłuszczowych zapasy energii, dzięki czemu chudniemy i normalizujemy poziom cukru we krwi), ale przede wszystkim poprawia się nasze samopoczucie. Nawet krótkie wycieczki rowerowe pozwalają zwiększyć odporność na zmęczenie i dużo lepiej znosić sytuacje stresowe. A obcowanie z naturą przynosi wyciszenie i odprężenie.
Przed stresem można też uciec na własnych nogach, po prostu biegając. Biegać potrafi każdy. Wystarczy założyć dobre buty. Nie trzeba się przejmować, że nie biegaliśmy już latami. Można zacząć od 20 minut marszu przeplatanego lekkim truchtem. Potem można zacząć biegać 4 minuty, 6, 9, 12, 15 i 20. Bieganie, podobnie jak jazda na rowerze, wciąga jak narkotyk. Organizm podczas wysiłku wytwarza tzw. hormony szczęścia - endomorfiny, które znacznie poprawiają samopoczucie.
Jeśli chcemy się mniej zmęczyć, możemy wybrać basen. Nawet jeśli nie potrafimy pływać. Jakikolwiek systematyczny ruch w wodzie modeluje sylwetkę, poprawia krążenie i wzmacnia mięśnie.
Specjaliści od walki ze stresem radzą także, aby spróbować relaksacji, czyli treningu umysłu. To też propozycja dla leniuchów, którym nie chce się ruszać z domu.
Trzy głębokie wdechy
Zanim zaczniemy ćwiczenia relaksacyjne, warto wyłączyć telefony i zamknąć drzwi. Najprostsze ćwiczenie polega na tym, aby położyć się wygodnie na kanapie, wyprostować kręgosłup. Potem należy przykryć się kocem, zamknąć oczy i zrobić powoli trzy głębokie oddechy. Wtedy wyobraźmy sobie miejsce, w którym chcielibyśmy się teraz znaleźć. Trzeba więc rozluźnić mięśnie i poddać się marzeniu. Im szczegółowiej wyobrazimy sobie dane miejsce, tym lepiej odprężymy ciało, a umysł będzie mógł odpocząć. Relaksację warto przeprowadzać wieczorem, ponieważ pozwala ona spokojnie zasnąć, a rano budzić się wypoczętym i pełnym sił.
Może zdarzyć się tak, szczególnie u osób zaczynających ćwiczenia relaksacyjne, że jesteśmy rozkojarzeni i nie możemy się skupić. W takim wypadku można wspomóc się odpowiednią muzyką relaksacyjną.
I jeszcze jedna rada na szybkie pokonanie stresu - oddech. Mistrzowie jogi twierdzą, że oddech pozwala w każdej sytuacji uwolnić się od stresu. Gdy tylko zauważymy, że coś nas drażni lub złości, trzeba gwałtownie wypuścić powietrze z płuc. Wydech powinien być mocny i głośny. Potem znowu trzeba powoli nabrać głęboko powietrza i wypuścić je długim spokojnym wydechem ze słyszalnym uff na końcu. To należy powtórzyć kilka razy. Dzięki takiemu prostemu zabiegowi ciało wróci do równowagi i poczujemy spokój.
Adrenalina na kółkach
Nie zapominajmy, że są i tacy, którzy po stresującym dniu nadal potrzebują adrenaliny. Z pewnością niesamowite wrażenia i szaloną zabawę daje jazda na niezwykle popularnych ostatnio quadach.
Oprócz tego quady są dobre dla tych, którzy chcą nie tylko dobrej zabawy, ale także ciekawych przeżyć, którzy chcą poznać smak sportowej rywalizacji oraz walki z trudnym terenem.
Jazda na tych czterokołowych maszynach zapewni nam oderwanie się od codzienności, od pracy i da możliwość przeżycia czegoś innego. Co ważne, gwarantuje przebywanie na świeżym powietrzu.
Na guadach można jeździć po wyznaczonych torach, których powstaje coraz więcej. Można jeździć na czas, wymyślać konkurencje sprawnościowe (np. jazda z zawiązanymi oczami, podczas gdy kolega mówi, jak jechać). W wolne od pracy dni można się wybrać na wyprawy w trudnym terenie, nawet dwu-, trzydniowe trasy. Wszak quad ma nazwę ATV (all terrain vehicle), czyli pojazd na każdą drogę, ponieważ dosłownie wjedzie wszędzie. I to dla wielu jego użytkowników i pasjonatów jest najbardziej ekscytujące. Ważne jest też to, że można na nich jeździć bez względu na porę roku, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Wbrew panującej opinii, że quady to sport sezonowy, wiosenno-letni, zima i jesień są idealnym czasem na wyprawy, gdyż śnieg lub błoto to wspaniała nawierzchnia dla tych maszyn - w końcu trzeba wykorzystywać napęd 4x4.
Dodatkowym atutem zabawy z tą maszyną jest to, że jazda na niej nie jest trudna. Dosłownie po pięciominutowym instruktażu już można jeździć samodzielnie. Quady mają bowiem półautomatyczną skrzynię biegów, nie ma sprzęgła, hamulce wyglądają jak w rowerze, a gaz dodajemy, przyciskając manetkę kciukiem - to bardzo proste.
Oczywiście jazda quadem ma być przyjemnością, unikajmy więc brawury, aby nie doprowadzić do wypadku.
Wszystkie sposoby na relaks są warte polecenia. Ale wszystkie wymagają konsekwencji i samozaparcia. Dlatego można namówić przyjaciółkę lub przyjaciela, aby np. biegali z nami lub chodzili na basen. Jeden drugiego łatwiej zmobilizuje do systematyczności. Odpoczynek „na siedząco” na pewno nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, a nagromadzone w ciągu dnia pracy napięcie się nie rozładuje.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.