REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jak założyć szkołę nauki jazdy

Michał Fura
Michał Fura
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Dzięki temu, że coraz więcej Polaków stać na własny samochód, szkoły nauki jazdy przeżywają oblężenie. Droga do tego biznesu jest jednak dość długa i kosztowna.

Na wąskich ulicach warszawskiej dzielnicy Okęcie codziennie wieczorem roi się od samochodów ze znaczkiem L. Instruktorzy uczą kursantów jeździć w tej części miasta, bo znajduje się w niej jeden z trzech ośródków egzaminacyjnych w stolicy. Okoliczni mieszkańcy od dawna nie mogą jednak oprzeć się wrażeniu, że tzw. elek z dnia na dzień jest coraz więcej.

- Bo to prawda. Szkół przybywa, a konkurencja rośnie i powoduje też wojnę cenową - przyznaje Andrzej Tymiński, współwłaściciel szkoły nauki jazdy Expert.

Według niego inwestycja we własną szkołę nauki jazdy, może być opłacalnym biznesem.

REKLAMA

- Wzrasta liczba aut w Polsce i odsetek osób posiadających prawo jazdy. Szczególnie wśród pań, które coraz chętniej zasiadają za kierownicą. Poza tym w ciągu kilku lat może dojść do zmian w sposobie szkolenie i egzaminowania przyszłych kierowców, co jest wymogiem UE, a to też sprawia, że część osób chce zdać egzamin wcześniej. Jednak trzeba też pamiętać o demografii. Od 1990 do 1995 roku liczba urodzeń zmniejszyła się o około 20 proc., więc o tyle mniej jest potencjalnych klientów - tłumaczy Andrzej Tymiński.

Szkoła nauki jazdy to biznes z perspektywą, bo chętnych - jak przyznają przedstawiciele szkół - jest znacznie więcej niż instruktorów. Szczególnie w dużych miastach, gdzie umówienie się na dogodne godziny jazdy - czyli najlepiej przed pracą lub po pracy - często wymaga cierpliwości, a czasami - kilkudniowej zwłoki.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Mam kolegów, którzy potrafią jeździć od godz. 7 rano do 22 od poniedziałku do niedzieli, tak duże jest zainteresowanie, ale i tak nie jesteśmy w stanie pojeździć ze wszystkimi chętnymi - przyznaje jeden z instruktorów.

Najpierw biuro, sala, samochód

REKLAMA

Zanim otworzymy własną szkołę, musimy mieć uprawnienia instruktora. Oczywiście właściciel nie musi mieć uprawnień instruktora, ale w takiej sytuacji musi zatrudnić kogoś, kto je ma, a to już na samym początku znacznie podnosi koszty. Żeby natomiast zostać instruktorem, trzeba mieć przynajmniej wykształcenie średnie oraz co najmniej trzy lata prawo jazdy, w kategorii, w której będziemy szkolić. Dopiero wtedy możemy zapisać się na kurs kurs kwalifikacyjny, a potem musimy zdać egzamin na instruktora przed komisją powołaną przez wojewodę. Instruktorem nie może zostać jednak osoba ukarana wyrokiem lub orzeczeniem sądu za przestępstwo lub wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Oprócz tego, że zdobycie uprawnień zajmie trochę czasu, oczywiście także kosztuje - około 3 tys. zł.

Zanim zarejestrujemy działalność (wpis do rejestru przedsiębiorców prowadzących ośrodek szkolenia kierowców na terenie starostwa, w którym będziemy działać), musimy spełnić kilka dodatkowych warunków. Siedziba przedsiębiorcy, planującego uruchomić szkołę, lub jego miejsce zamieszkania musi znajdować się na terenie Polski. Jeśli nauka jazdy jest dodatkowym biznesem działającej już firmy, nie może ona być w stanie likwidacji lub upadłości. Osoba prowadząca taką działalność nie może być prawomocnie skazana za przestępstwa popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub przestępstwa przeciwko dokumentom. Dotyczy to nie tylko osoby fizycznej, ale także np. członków zarządu osoby prawnej, jeśli w takiej formule prowadzony jest ten biznes.

Kursantów trzeba gdzieś uczyć, więc zakładając szkołę nauki jazdy, musimy wynająć lokal. Przepisy dokładnie regulują, jak powinien on wyglądać. Nie tylko musi być przystosowany do nauki, ale także musi być przygotowany do przechowywania dokumentacji związanej z prowadzeniem szkoleń kierowców. Przyszły właściciel szkoły musi więc zadbać o lokal o powierzchni nie mniejszej niż 25 mkw., do tego wyposażony w stoliki i krzesła. Jeśli jednak jednorazowo szkolić będziemy więcej niż 20 osób, sala musi być większa o 1 mkw. dla każdej szkolonej osoby. Oprócz tego sala musi być ogrzewana, a kursanci powinni mieć zapewniony dostęp do toalety.

- Wynajęcie sali wykładowej w Warszawie to koszt rzędu 2 tys. zł miesięcznie. Oczywiście na peryferiach lub w mniejszym mieście koszty będą niższe. W przypadku wynajęcia biura na obrzeżach miasta trzeba jednak liczyć się z tym, że będzie to uciążliwe dla potencjalnych kursantów - podkreśla Andrzej Tymiński.

Szkoły często jednak starają się ograniczać te wydatki, dzieląc się kosztami sal wykładowych. Wynajmują je więc wspólnie np. od szkół publicznych lub prywatnych.

Do tego dochodzą jeszcze pomoce naukowe - materiały drukowane, kodeks ruchu drogowego, aktualne testy (drukowane i CD), a także komputer i rzutnik multimedialny. To w sumie zamknąć się może w jednarozowym koszcie około 4 tys. zł. Przygotowanie placu manewrowego to kolejne około 500 zł. Coraz częściej klienci szukają szkół jazdy także przez internet, więc warto zadbać o własną stronę www i jej dobre pozycjonowanie. A to kolejny jednorazowy wydatek rzędu 2 tys. zł.

- Wszystko zależy od tego, czy szkoła ma być profesjonalna czy półprofesjonalna. Klienci doceniają to, że mogą uczyć się na komputerach, że mamy rzutnik czy telewizor, za pomocą których możemy szkolić - podkreśla właściciel jednej z warszawskich szkół jazdy.

Najważniejszym, ale i największym wydatkiem będzie jednak samochód. Koszt jednego auta, przystosowanego do nauki jazdy, to około 40 tys. zł.

W sumie, zdaniem Andrzeja Tymińskiego, koszty początkowe i jednarazowe uruchomienia szkoły przy jednym samochodzie to około 50 tys. zł, ale przy dwóch autach wzrastają już do ponad 90 tys. zł. To oczywiście założenie dla dużego miasta. W małych miejscowościach koszty mogą być nieco niższe.

Można zacząć zarabiać

Instruktorzy, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że znacznie łatwiej w tym biznesie mają ci, którzy wcześniej pracowali u kogoś jako instruktor, a z czasem zdecydowali się przejść na swoje i założyć szkołę.

- Bardzo ważna jest rekomendacja. Zadowolony klient powie o nas znajomym, a ten kolejnym i tak dalej. Jeśli więc już prowadziliśmy kursantów i byli z nas zadowoleni, to łatwiej wystartować z własną firmą - opowiada właściciel jednej ze szkół.

Choć klientów nie brakuje, żeby ich pozyskać, trzeba więc pomyśleć o promocji. Koszt ulotek, plakatów i wizytówek to około 1 tys. zł miesięcznie. Ale to też może być mało, dlatego warto wesprzeć się internetem. Jego dostępność jest coraz większa, więc coraz więcej osób zamierzających zapisać się na kurs, zanim zapyta znajomych o godną polecenia szkołę, w wyszukiwarce internetowej wpisuje hasło: szkoły nauki jazdy. Dlatego warto mieć stronę internetową i zadbać o jej pozycjonowanie (zajmują się tym programiści, którzy potrafią tak zbudować stronę, aby pojawiała się wysoko w wynikach wyszukiwania). Można też skorzystać z oferty reklamy kontekstowej wyszukiwarek internetowych, takich jak Google czy Netsprint. Zaletą tej formy reklamy jest bezpośrednie monitorowanie kosztów - można wydać 300 zł miesięcznie albo 3 tys., w zależności od potrzeb.

Do tego dochodzą koszty bieżącej działalności. Oprócz sali wykładowej, której najem kosztować może nawet 2 tys. zł miesięcznie, ranga szkoły rośnie, gdy dodatkowo wynajmiemy biuro, w którym można przyjmować interesantów. A to dodatkowy koszt około 1,2 tys. zł oraz obsługujących je pracowników, co miesięcznie kosztować może ponad 8 tys. zł. Do miesięcznych kosztów zalicza się też eksploatacja auta i paliwo - co wynieść może około 4 tys. zł. W sumie miesięczne koszty zamknąć można w okolicy 17 tys. zł.

A przychody?

- Zakładając, że miesięcznie szkolić będziemy 18 osób, a cena kursu to 1250 zł, możemy liczyć na przychód w wysokości 22,5 tys. zł. Dodatkowe pieniądze mogą pojawić się dzięki jazdom doszkalającym, których godzina kosztuje średnio 40 zł. Przy 60 takich godzinach miesięcznie daje to kolejne 2,4 tys. zł. W sumie miesięczny przychód przy takich założeniach wyniesie blisko 25 tys. zł - tłumaczy Andrzej Tymiński.

Dla nieposiadających jeszcze doświadczenia na tym rynku jednym ze sposobów na rozpoczęcie działalności może być współpraca, z którąś z największych i działających od dawna szkół. W Warszawie działa w ten sposób wiele małych szkół, które współpracują z dużymi i bardzo znanymi, np. Imolą.

- W takiej sytuacji jest się podwykonawcą usługi polegającej na szkoleniu praktycznym. Wykonuje się to pod logo tej firmy - tłumaczy Andrzej Tymiński.

Wówczas wystarczy więc mieć auto przystosowane do nauki oraz wymagane uprawnienia lub zarejestrowania firmy i kilku zatrudnionych instruktorów.

- Wynagrodzenie otrzymujemy za wyjeżdżone godziny z kursantami. Jest to jakiś sposób na zarabianie pieniędzy, a dla początkujących w tym biznesie sposób na poznanie rynku, zanim zdecydujemy się na promocję własnej marki. Można też pomyśleć o połączeniu kilku firm pod jedną nazwą. To pozwala ograniczyć koszty - dodaje Andrzej Tymiński.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Prawo jazdy

MichaŁ Fura

michal.fura@infor.pl

Podstawa prawna

• Art. 55, 103 i 105 ustawy z 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.).

• Rozporządzenie ministra infrastruktury z 27 października 2005 r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów (Dz.U. nr 217, poz. 1834 ze zm.).

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Coraz więcej osób poszukuje pracy. Jak to możliwe skoro bezrobocie jest najniższe w historii

Miarą ożywienia na rynku ofert pracy jest liczba odpowiedzi na anonse pracodawców poszukujących pracowników. A branże, które budzą największe zainteresowanie mogą wskazywać, że w ostatnim czasie odbywały się tam spore ruchy płacowe. Teraz płacą lepiej niż wcześniej, ale nie wszystkie firmy w porę dostosowały się do nowego trendu.

Wypalenie zawodowe to problem już ośmiu na dziesięciu pracowników. A pracodawcy w większości bagatelizują problem

Badania nie pozostawiają wątpliwość: stres wywołany przekonaniem o zbyt niskich zarobkach względem kompetencji oraz przepracowanie to dwie kluczowe przyczyny zjawiska wypalenia zawodowego pracowników. Nie wszyscy pracodawcy są świadomi zagrożeń jakie się z nim wiążą.

Do tych żłobków nie zapisuj dziecka, ponieważ nie otrzymasz 1500 zł dofinansowania. Świadczenie „aktywnie w żłobku” 2024 i 2025

Od 1 października 2024 r. rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobka – będą mogli ubiegać się o przyznanie świadczenia „aktywnie w żłobku”, którego kwota przewyższa dotychczasowe dofinansowanie na ten cel o 1100 zł. Ze świadczenia nie skorzystają jednak rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobków, w których miesięczna opłata przekracza 2200 zł. Jest dla nich inne rozwiązanie.

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025. Choć jest zapowiadane jako korzystne dla nauczycieli, to budzi wiele wątpliwości i prognozuje się, że niewielu nauczycieli zdecyduje się z niego skorzystać.

REKLAMA

Rząd: Renta wdowia może być i 1500 zł miesięcznie. Ale średnio będzie niżej. Znacznie

Renta wdowia około 300 zł przez 18 miesięcy (dodatkowe świadczenie do pierwotnej emerytury wdowy). Potem już na stałe 600 zł według wskaźnika 25%. To prognoza rządowa dla wartości średnich. Przekazał ją mediom wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski.

Sąsiad rozpala ognisko na swoim ogródku lub grilla na balkonie, a do naszego domu lub mieszkania trafia uciążliwy dym – czy to legalne i co można z tym zrobić?

Właśnie rozpoczynamy długi sierpniowy weekend, a wraz z nim – na wielu ogródkach mogą zapłonąć ogniska. Co niektórzy mieszkańcy bloków, którzy ogródków nie posiadają – mogą natomiast zdecydować się na rozpalenie, na swoich balkonach lub tarasach, grilla. Czy takie działania są legalne i co – jako właściciele sąsiednich nieruchomości – możemy z tym zrobić, jeżeli są dla nas uciążliwe?

Koniec zarobku z lokat, co oznacza powrót wysokiej inflacji dla trzymających oszczędności na kontach w banku

Przez cały 2024 rok trwa dobra passa dla osób, które trzymają oszczędności w bankach. Od początku roku lokaty bankowe i konta oszczędnościowe przynoszą niewielkie, stabilne zyski, chroniące pieniądze przed inflacją. Ta dobra sytuacja dobiega jednak końca bo wróciła inflacja?

Co się bardziej opłaci: najem czy kupno małego mieszkania. Teraz rachunek nie pozostawia wątpliwości

Kupno małego mieszkania na rynku pierwotnym lub wtórnym to rozwiązanie, który daje wiele korzyści. Najem – tylko jedną. Jedyna bariera przy wyborze pierwszego rozwiązania to zdolność kredytowa – raty kredytu hipotecznego są porównywalne z czynszem najmu. A własne mieszkanie to bonus w postaci kapitału.

REKLAMA

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech?

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech? Niemcy mają różne listy świąt wolnych od pracy w zależności od landu. Czy 15 sierpnia jest wolny w Berlinie? Sprawdź, gdzie w Niemczech jest to dzień wolny od pracy.

Wybór najemcy mieszkania na castingu. Czy to zgodne z prawem? Na czym polegać może dyskryminacja przy wynajmie?

Dziś, w II połowie 2024 roku rynek najmu nieco ochłonął. Jednak nadal można się spotkać z "castingami" na najemcę w przypadku szczególnie atrakcyjnych mieszkań, czy lokalizacji. W ten sposób wynajmujący mieszkania starają się znaleźć najemcę najmniej potencjalnie "kłopotliwego" (cokolwiek miałoby to znaczyć) w przyszłości. W Polsce casting na najemcę jest - co do zasady - zgodny z prawem ale pod warunkiem, że dyskryminuje się w ten sposób określonych grup lokatorów (np. ze względu na płeć, rasę, czy pochodzenie).

REKLAMA