Jak walczyć z wypaleniem zawodowym
REKLAMA
REKLAMA
Wypalenie definiuje się jako „zmęczenie, frustrację oraz apatię wynikającą z nadmiernego stresu, przepracowania bądź też intensywnej aktywności organizmu”. Wypalenie dotyczy wszystkich pracowników, ale jego natężenie najczęściej wzrasta wraz z awansem pracownika.
Zniechęcenie czy lenistwo
REKLAMA
Pierwsze objawy wypalenia zawodowego łatwo zlekceważyć i uznać za chwilową niechęć do pracy. Przecież od czasu do czasu każdy ma dosyć swoich obowiązków i najchętniej nie wstawałby z łóżka. Na szczęście takie napady lenistwa zazwyczaj mijają same. Wypalenie zawodowe różni się od nich tym, że nie przechodzi, a wręcz przeciwnie, z czasem się wzmaga. Masz wątpliwości, czy to, co cię męczy to zwykłe zniechęcenie czy początki wypalenia? Przeanalizuj okoliczności, w których uczucie to cię dopada. Czy możesz je powiązać z zakończeniem przerwy w pracy - urlopu czy świąt, po których zawsze trudno się zmobilizować do zawodowych obowiązków? A może okres lenistwa przypada na porę wiosenno-letnią, kiedy wzrasta ochota na pozabiurową aktywność? Jeśli tak, to prawdopodobnie dotyka cię naturalne rozleniwienie, z którym musisz się zmierzyć, zanim zawładnie tobą całkowicie. A może w ostatnim czasie spotkała cię w pracy jakaś przykrość? Nie dotrzymałaś ważnego terminu albo ktoś powiedział ci coś nieprzyjemnego? Takie sytuacje sprawiają, że nawet lubiana praca napawa lękiem.
Gdy jednak nie znajdujesz usprawiedliwienia w żadnej z powyższych sytuacji, być może twoja psychika wysyła ci ważny sygnał. Wpadanie w zły humor na myśl o pracy to niedobry znak, a tym gorszy, z im większym obrzydzeniem przystępujesz co rano do wykonywania obowiązków służbowych. O wypaleniu może świadczyć niemijający stan wewnętrznego sprzeciwu wobec pracy. Szczególnie jeśli przenosi się także na inne sfery życia. Wypalenie zawodowe nie dotyczy tylko pracy. Tam się zaczyna, ale obejmuje także inne obszary i czasem przypomina objawy depresji. Depresji, której nie da się oszukać takimi sztuczkami, jak nagroda po wykonaniu zadania lub łapówka na poczet przyszłej pracy, na przykład zakup butów, w których przyjemniej będzie iść do biura.
Wypalenie zawodowe objawia się na dwa zasadnicze sposoby: rezygnacją lub irytacją.
• Rezygnacja łączy się z apatią, pasywnością, załamaniem. W tym stanie nie potrafisz odnaleźć sensu w wykonywanych obowiązkach, przepełnia cię poczucie ich bezcelowości. To realizacja stanu ducha wyrażonego metaforą „wypalenie”.
• Irytacja zakłada, co prawda, pewną aktywność, ale jest to aktywność chorobliwa, inspirowana gniewem i zniecierpliwieniem. Jej motywy są podobne, jak w przypadku rezygnacji, ale reakcja jest inna, bo nie zapadasz w letarg. Jednak fakt, że mimo wszystko pracujesz, nie oznacza, że problem wypalenia cię nie dotyczy.
Obydwie te postawy łączy wspólne pytanie: po co? W jakim celu robię to, co robię? Do czego dążę, gdzie mnie ta praca prowadzi i czy chcę się tam znaleźć?
Po co tu pracuję?
Podstawą terapii jest znalezienie odpowiedzi na postawione wyżej pytanie: po co tu pracuję? Czy istnieje powód, dla którego muszę tkwić akurat w tej firmie?
REKLAMA
Nie bój się szczerych odpowiedzi. Jeśli wszystkie przesłanki, które kiedyś przemawiały za tą właśnie pracą zdezaktualizowały się, powiedz to głośno. Możliwe, że zaczynając startowałaś z niższego stanowiska, a teraz osiągnęłaś wszystko, co było do osiągnięcia i stoisz w miejscu. Być może kiedyś argument finansowy był decydujący, ale już nie jest, na przykład jeśli urodziłaś dziecko, potrzeby finansowe twojej rodziny stały się większe.
Kolejnym problemem, który powinnaś rozważyć, jest uświadomienie sobie czy twoją niechęć budzi miejsce pracy, z którym jesteś związana, czy zawód jaki wykonujesz? Jeśli sama praca, zastanów się, co najbardziej ci w niej przeszkadza: płaca, konieczność brania nadgodzin, zakres obowiązków, brak szans rozwoju? Negocjuj z szefem to, co możesz. Zaproponuj nowe rozwiązania, poproś o wysłanie cię na szkolenie, ustal ilość nadgodzin, jakie możesz wziąć. Poproś szefa, aby określał bardziej racjonalnie swoje oczekiwania w stosunku do ciebie. Nierealistyczne terminy wykonania zadań powodują w pracowniku spustoszenie, gdyż ma poczucie zalegania z zadaniami, zanim jeszcze rozpoczął je wykonywać.
Jak nie dopuścić do wypalenia zawodowego
• Nie wykonuj mechanicznie swoich obowiązków. Staraj się podchodzić do nich twórczo, wprowadzaj unowocześnienia, poszukuj lepszych rozwiązań.
• Planuj swój dzień tak, jakby zależał od ciebie, a nie od odgórnych zaleceń. Jeśli pracę kończysz o godzinie 16, spróbuj zakończyć działania tuż przed szesnastą. Wyjdź z pracy dlatego, że już skończyłaś, a nie dlatego, że dopiero teraz możesz.
• Miej przygotowaną listę zajęć i rzeczy do zrobienia na każdy dzień. Dzięki temu cały czas będziesz aktywna i nie dopadnie cię uczucie bezsensu.
Jeżeli uznasz, że naprawdę „doszłaś do ściany” i wypaliłaś się w swoim zawodzie, zastanów się, co innego chciałabyś i mogłabyś robić. Bądź racjonalna, bo wielu marzy o byciu podróżnikiem albo aktorem, ale takie marzenia rzadko się spełniają. Brutalnie oceń swoje szanse i możliwości, biorąc pod uwagę możliwość ukończenia dodatkowego kursu czy nowych studiów. Wiesz, jakie są twoje mocne strony, praca na stanowisku sekretarki lub asystentki na pewno nauczyła cię systematyczności, świetnej organizacji, współpracy w grupie i podejmowania decyzji. To bardzo cenne umiejętności w wielu zawodach, mogłabyś na przykład zostać menedżerem nowej restauracji.
Podsumowując: jeśli jesteś przekonana, że na danym stanowisku i w danej firmie nic już nie zwojujesz, poszukaj nowej pracy, idź na rozmowę wstępną, może nowe wyzwania wystarczą, żeby cię uleczyć.
Jeżeli widzisz szansę utrzymania się na rynku po przebranżowieniu się - ryzykuj. Spełniaj marzenia, walcz o swoją zawodową satysfakcję.
Odpoczynek od pracy
Jeżeli rachunek zysków i strat jasno wykazał, że nie możesz sobie pozwolić na zmianę pracy lub wręcz porzucenie swojego zawodu, musisz poradzić sobie inaczej. Weź urlop, wyjedź i oderwij się od codzienności. W tym czasie nie myśl o pracy, sprawiaj sobie przyjemności. Całkowite zdystansowanie się od firmy sprawi, że kiedy do niej wrócisz, będzie to w pewnym sensie coś nowego, przynajmniej na początku. Dzięki temu spojrzysz na swoje stanowisko krytycznie i zaplanujesz zmiany. Zgłoś nowy projekt, któremu będziesz mogła się poświęcić, na przykład zorganizowanie integracyjnego wyjazdu firmowego. Nagrodą i motywacją będzie zadowolenie współpracowników. Udoskonalaj swój warsztat pracy, stawiaj przed sobą małe cele, jak chociażby zrobienie porządku w papierach. Opanuj nowy program komputerowy. Zrób wszystko, żeby biuro kojarzyło ci się z czynnościami twórczymi, a nie tylko z ciągiem identycznych rutynowych działań.
Najważniejsza jest harmonia
Nawet jeśli lubisz swój zawód i dobrze się czujesz w swojej firmie, możesz poczuć zniechęcenie. Często przyczyna leży nie w pracy, ale w tobie. Wystarczy problem w życiu prywatnym, ciężka choroba w najbliższej rodzinie, rozstanie czy wyjazd, żeby twoje priorytety zmieniły się. Z dnia na dzień okazuje się, że to, co do tej pory dawało ci satysfakcję, już jej nie daje, a nawet budzi sprzeciw. Robienie zawodowej kariery w obliczu straty bliskiej osoby wydaje się nie na miejscu. Jak temu zapobiegać? Przede wszystkim:
• zachowaj zdrową równowagę pomiędzy życiem służbowym i prywatnym,
• nie oddawaj się bez reszty pracy, staraj się wygospodarować czas na pielęgnowanie swoich pasji,
• chodź częściej do teatru, kina, czytaj książki, zapisz się na siłownię czy basen,
• przeciwstawiaj się rutynie w biurze, wprowadzaj unowocześnienia i udogodnienia, bądź na bieżąco z nowinkami informatycznymi, czytaj branżową prasę.
Zadowolenie z siebie i z życia sprawi, że bardziej optymistycznie podejdziesz do sfery zawodowej. Mając pasje i marzenia, nabierzesz dystansu do spraw zawodowych, bo zdasz sobie sprawę, że praca nie jest treścią twojego życia. Większy wysiłek zaowocuje większą satysfakcją, podsyci płomień zaangażowania w pracę.
Grażyna Rawska
Jeśli dotknął cię syndrom wypalenia zawodowego
• Za wszelką cenę postaraj się oderwać od pracy. Jeśli nie masz szans na dłuższy urlop, wyjedź chociaż na weekend.
• Spraw sobie jakąś przyjemność albo kup pasjonującą książkę. Skup się na czymś, żeby do myślenia o pracy podejść z minimalnym dystansem.
• Nie działaj pochopnie i nie pisz wymówienia w chwilę po stwierdzeniu, że masz dosyć. Pamiętaj, że chwilowe zniechęcenie i zły humor to zupełnie coś innego niż wypalenie zawodowe.
• Nie zmuszaj się do tkwienia w firmie czy zawodzie, jeśli masz możliwość zmiany na coś, co bardziej cię satysfakcjonuje.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.