Oświadczenia obywateli zamiast zaświadczeń
REKLAMA
REKLAMA
Szykuje się rewolucja w procedurze administracyjnej. Sejmowa Komisja Przyjazne Państwo planuje zmienić generalnie zasady obsługi obywateli przez urzędy. Chce wyeliminować z obrotu prawnego wszelkiego rodzaju zaświadczenia i zastąpić je oświadczeniami obywateli.
Domniemanie prawości
REKLAMA
- Powinniśmy dążyć do tego, aby zaświadczenia zastąpić oświadczeniami obywateli - twierdzi Mirosław Sekuła, członek komisji, były prezes NIK. - Jeśli urząd nie dowierza petentowi, to powinien sam sprawdzić jego twierdzenia. Chcemy, aby urzędy opierały się na domniemaniu prawości obywatela, a nie na domniemaniu nieuczciwości - podsumowuje poseł Sekuła.
Eksperci prawni uważają, że pomysł jest dobry. Dziś bowiem np. spółdzielnie mieszkaniowe żądają przy zmianie nazwiska swoich członków zaświadczenia z urzędu stanu cywilnego. Nie wystarczy im okazanie dowodu osobistego ani paszportu. W gminach natomiast w celu zameldowania czasowego przyjezdnego członka rodziny we własnym mieszkaniu trzeba okazać akt notarialny lub inny dokument potwierdzający własność lokalu. Gdy przepisy wejdą w życie, wystarczy pisemne lub ustne oświadczenie petenta o stanie prawnym.
- Będzie to zmiana rewolucyjna - mówi Magdalena Wrońska, radca prawny z Kancelarii Lengiewicz Wrońska Berezowska i Wspólnicy - w wielu przypadkach żąda się od ludzi pliku dokumentów, które świadczą o całkowitym braku zaufania urzędu do obywatela. Traktuje się go jak potencjalnego przestępcę, dotyczy to także przedsiębiorców.
Atrakcyjne dla petentów będzie też wprowadzenie domniemania zgody urzędu, w przypadku gdy nie odpowiada on w określonym ustawą terminie na wniosek obywatela.
- W administracji trzeba wykazywać, że nie kłamiemy, a w kodeksie karnym jest odwrotnie, jesteś niewinny, dopóki ci nie wykażą, że skłamałeś - mówi poseł Sekuła.
Zagrożenie nieprawidłowościami
Zdaniem ekspertów propozycja jest warta rozważenia w sprawach, w których nie występują decyzje kształtujące prawo.
REKLAMA
- Zasadę domniemania zgody można zastosować tylko wtedy, gdy odpowiedź urzędu brzmi: tak lub nie. Natomiast wszędzie tam, gdzie decyzje tworzą prawo pozytywne - domniemanie zgody jest niemożliwe do wprowadzenia - wyjaśnia Magdalena Wrońska.
Zdaniem posła Sekuły, trzeba założyć, że obywatel jest uczciwy i ma dobre intencje. Zwiększy to zagrożenie nieprawidłowościami, więc trzeba doprowadzać do nieuchronności wymierzenia kary dla tego, który prawo przekroczył.
Zasady prawa administracyjnego.
KATARZYNA ŻACZKIEWICZ
katarzyna.zaczkiewicz@infor.pl
OPINIA
KAROL JENE
sekretarz Komisji Przyjazne Państwo
Wzorcem dla prac komisji są m.in. rozwiązania od lat funkcjonujące we Włoszech. Jedną ze sprawdzonych tam zasad jest tzw. autocertificazione, czyli składanie oświadczeń o prawdziwości danych na temat sprawy urzędowej, poświadczonych jedynie podpisem zainteresowanego. Wystarczy czysta kartka papieru, na której opisujemy stan faktyczny, np. dotyczący niekaralności, zatrudnienia czy wykształcenia - i podpis. Taka procedura ogranicza do minimum władzę urzędników, której obecnie, praktycznie nieograniczony zakres naraża obywatela na stanie w kolejkach po dziesiątki zaświadczeń i obciąża dodatkowo opłatą skarbową. Włosi już od dawna nie przenoszą z urzędu do urzędu właściwie żadnych dokumentów. Zawsze jednak oświadczenie obywatela obwarowane jest odpowiedzialnością karną za stwierdzenie nieprawdy.
REKLAMA