Na e-aukcjach oszukują nawet 14-latkowie
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Aukcje internetowe to raj dla przestępców w białych rękawiczkach. Oszuści nie muszą już biegać po bazarach i wciskać ludziom (rzekomo złotych) pierścionków z tombaku. Poczucie anonimowości w sieci sprawia, że podszywanie się pod uczciwych sprzedających wydaje się dużo prostsze. Dlatego wraz ze wzrostem zainteresowania wirtualnymi zakupami rośnie liczba tych, którzy chcą się dorobić kosztem nierozważnych internautów.
REKLAMA
Najpopularniejszym i najchętniej wykorzystywanym mechanizmem oszustw jest w dalszym ciągu wystawianie na licytację fikcyjnego towaru. Po zakończeniu aukcji przestępca inkasuje od zwycięzcy pieniądze i rozpływa się we mgle. Kupujący zaś tygodniami wypatruje towaru.
W efekcie najczęściej nie dostaje nic. W ubiegłym miesiącu w ręce Policji wpadł działający w podobny sposób 14-latek z Sulęcina. Za pomocą pięciu kont założonych w serwisie aukcyjnym sprzedawał sprzęt elektroniczny (odtwarzacze DVD, telefony komórkowe), który nigdy nie trafiał do kupujących. Gdy jeden z nich zawiadomił Policję, nastolatek został szybko namierzony.
Wszystko dzięki temu, że pieniądze za fikcyjne przedmioty spływały na prawdziwe konto bankowe, które założyła mu jego mama.
W ostatnim czasie oszuści wybierają coraz bardziej wyrafinowane sposoby na wyłudzenie pieniędzy. Najpierw handlują przedmiotami o niskiej wartości i zdobywają pozytywne komentarze użytkowników sieci. W końcu wystawiają dużą liczbę drogich rzeczy, które dzięki atrakcyjnym cenom rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Coraz bardziej modne staje się też podszywanie pod sprzedających w celu wyłudzenia zapłaty za towar sprzedany na uczciwej aukcji.
Przestępcy obserwują licytacje w ich ostatniej fazie i tuż po ich zakończeniu od razu wysyłają wiadomość do wygrywającego. Przedstawiają się w niej jako sprzedawca i proszą o pilne przelanie pieniędzy na podany w e-mailu numer konta. Innym prostym i skutecznym sposobem oszustów jest sprzedawanie uszkodzonych, bezwartościowych przedmiotów (najczęściej elektroniki) pod hasłem - niesprawdzone. Podstęp polega na tym, że nieuczciwy sprzedawca doskonale wie o defektach towaru, jednak wystawia towar na aukcję, nie informując o tym fakcie zainteresowanych. W podobny sposób są sprzedawane repliki zabytkowych przedmiotów czy falsyfikaty numizmatów.
Sprzedający zaznaczają, że nie wiedzą, czy są one prawdziwe, jednak podkreślają, że znaleźli je w kufrze po prababci.
Internauci padają ofiarą coraz bardziej wyrafinowanych oszustw. Mimo to przedstawiciele serwisów aukcyjnych podkreślają, że kupowanie w sieci może być naprawdę bezpieczne. Receptą na udane zakupy jest zachowanie zdrowego rozsądku oraz przestrzeganie kilku podstawowych zasad, które pozwalają zachować bezpieczeństwo podczas transakcji na aukcjach internetowych.
KARY DLA OSZUSTÓW INTERNETOWYCH
Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu.
Art. 286, par. 1 kodeksu karnego
44 proc. internautów korzysta z aukcji internetowych
4 mln użytkowników zarejestrowało się do tej pory w serwisach aukcyjnych
5787 oszustw popełniono w internecie w 2007 roku
ADAM MAKOSZ
adam.makosz@infor.pl
REKLAMA