Urlop w klasie biznes
REKLAMA
REKLAMA
Biura podróży są w stanie zrealizować większość fantazji klientów, pod warunkiem że dysponują oni bardzo grubym portfelem. Touroperatorzy zacierają ręce – polski rynek turystyczny ciągle się rozwija i ma olbrzymi, niewykorzystany potencjał. – Upodobania polskich klientów nie są inne niż w pozostałych krajach europejskich. Inne jest natomiast doświadczenie w podróżowaniu – mówi Maria Baumgartner z TUI. Z pewnością otwarcie się na Europę, częstsze wyjazdy zagraniczne, choćby do pracy, spowodowały, że Polacy coraz pewniej poruszają się po obcych krajach.
Wjazd w tropiki bardziej odległe niż Egipt czy Turcja nie jest teraz już żadnym ewenementem. – Cena jest nadal decydującym czynnikiem, choć na szczęście wymagania stawiane operatorom rosną – uważa Małgorzata Musiał-Bzowska z biura Africa Line. – Coraz częściej Polacy stają się ambitnymi turystami, którzy chcą nie tylko odpocząć, ale też zobaczyć prawdziwe oblicze regionu. Chcą poczuć autentyczny klimat odwiedzanego miejsca, a nie tylko ten sfabrykowany na potrzeby masowego ruchu turystycznego. Do takich osób należy Marek Kondrat, aktor i pasjonat win. – Ja zawsze honoruję i po krótkim okresie adaptacyjnym zaczynam żyć rytmem miejsca, które odwiedzam.
Zmiana upodobań
REKLAMA
Rośnie grupa osób nie tylko zainteresowanych spędzeniem czasu w oryginalnym, egzotycznym miejscu, ale również chętnych, by zapłacić za luksus wysokie kwoty. Popularne stały się Karaiby, Dubaj i inne Emiraty, jak np. Fujairah, Ras Al Khaimah – atrakcyjne miejsca z pięknymi plażami, mniej przepełnione turystami niż Dubaj. Emiraty to przystań luksusowego wypoczynku i prawdziwa mekka dla amatorów zakupów. Koszt tygodniowych wczasów w Dubaju w dobrym hotelu to około 7000 zł za osobę.
Hitem sprzedaży w TUI staje się Bali, wiele osób pyta o Malezję, Seszele i Mauritius. Niezwykle popularne w Neckermannie w ostatnim czasie są także słynące z fantastycznych raf koralowych Malediwy, a także Kenia i Tajlandia.
Żądni prawdziwej egzotyki i zejścia z utartych szlaków wyjeżdżają do Namibii, Mozambiku, Etiopii czy Zimbabwe. Popularne są też wyjazdy na narty, najczęściej do komfortowych ośrodków w Austrii i we Włoszech.
Coraz więcej osób rezerwuje swoje wakacyjne wyjazdy z dużym wyprzedzeniem, chcąc mieć nieskrępowaną możliwość wyboru najlepszych ofert, a przy tym korzystne upusty. Niektóre biura podróży obserwują tendencję powolnego odchodzenia od kupowania ofert last minute, czyli ofert z ostatniej chwili, tańszych niż w katalogu. Nie pozwalają one bowiem na swobodne wybranie terminu, miejsca czy hotelu.
Nie tylko basen i plaża
Palmy i drinki nad hotelowym basenem przestały już wystarczać. Bogatsi uciekają z hotelowych molochów do bardziej kameralnych ośrodków. O ich wyborze decyduje położenie, klasa hotelu, a także coraz częściej oferta dla aktywnych.
– Dla mnie w czasie wakacji istotny jest dostęp do basenu, plaży, modny wystrój wnętrz, wyśmienita kuchnia i bardzo miła obsługa – mówi Wojciech Fibak, tenisista i biznesmen. – Nie wyobrażam sobie dobrego wypoczynku bez ciekawego międzynarodowego towarzystwa, słońca i oczywiście tenisa.
Coraz więcej osób wybiera także komfortowe hotele oferujące zabiegi Wellness & Spa, uznając urlop za idealny czas na poprawę formy i regenerację sił. – Na terenie obiektu powinna znajdować się odnowa biologiczna oraz restauracje z dobrą kuchnią – zauważa Tomasz Kuszczak, bramkarz Manchester United i reprezentacji Polski. – Przy wyborze hotelu kieruję się jego lokalizacją. Ważny jest dla mnie ładny widok rozciągający się z okien hotelu.
Z kolei rodzice wyjeżdżający z dziećmi przywiązują dużą wagę do dostępności specjalnych atrakcji dla najmłodszych, takich jak animacje, minikluby, place zabaw czy dodatkowa opieka.
All inclusive coraz popularniejsze
REKLAMA
Jak wynika z badań preferencji klientów biura podróży Travelplanet.pl, w ostatnich dwóch latach nastąpiła znaczna zmiana gustów konsumentów, którą można określić jako boom na oferty typu „wszystko w cenie”. W 2005 r. wybrał je mniej niż co trzeci turysta, natomiast w roku 2007 już połowa zdecydowała się na all inclusive. Wielu internautów przekonało się o wygodzie wypoczynku w tej formule. Wyższa od standardowej cena opcji all inclusive daje swobodę korzystania z udogodnień kulinarno-rekreacyjnych podczas pobytu w miejscu wypoczynku, bez znacznego uszczerbku dla portfela. Warto jednak uważnie zapoznać się ze szczegółami oferty, ponieważ świadczenia tego typu mogą się znacznie różnić i być ograniczone.
Tendencję do sięgania po wyższy komfort wypoczynku obserwuje się i w innych biurach. – Coraz więcej Polaków chce podróżować ekskluzywnie. Na pewno są to klienci ceniący bezpieczeństwo i komfort, dla których priorytetem przy wyborze oferty nie jest cena, ale fakt, że ich urlop będzie w pełni zorganizowany – zauważa Magda Plutecka-Dydoń, PR Manager Neckermann Polska. – Takie osoby najczęściej wybierają hotele w kategorii 4- i 5 NNNN, odpowiadające najlepszym standardom, z najwyższej jakości świadczeniami, odpowiednim wyposażeniem i dobrym położeniem.
Ostatnie przeprowadzone przez to biuro badania ankietowe wykazały, że aż 61% klientów wybiera hotele w kategorii NNNN, 22% – NNNNN i jedynie 17% w kategorii NNN.
Nie tylko kurorty
Wysoką jakość usług można otrzymać także, podróżując do mniej cywilizowanych zakątków. Zresztą uczestnicy takich wypraw rozumieją luksus nieco inaczej. Sama wycieczka w odległe rejony jest dla nich wartością samą w sobie. – Wszystkie nasze wyjazdy są all inclusive, poza wydatkami własnymi typu dodatkowe napoje alkoholowe czy pamiątki z podróży – podkreśla Małgorzata Musiał-Bzowska. – Na naszych wyjazdach mieszkamy zazwyczaj w kameralnych, ekskluzywnych hotelikach, tzw. boutique-hotels, lub w eleganckich, klimatycznych lodge’ach w odległych rejonach z dala od cywilizacji, a w trakcie np. safari w luksusowych campach w kolonialnym stylu.
Wyjazdy na miarę
Rośnie rynek biur podróży oferujących organizowanie wycieczek w najodleglejsze strony na specjalne życzenie klientów. To nadal nisza, ale biura podróży widzą w nich szansę na przyszłość. Takie wyjazdy są bardzo drogie. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że koszt wyjazdu rozkłada się najczęściej na dużo mniejszą liczbę osób, a w grę wchodzi też zapewnienie tym osobom samochodu, willi czy nawet samolotu na wyłączność. Na koszt takich wakacji wpływa też dobór atrakcji czy wybór miejsc niedostępnych dla zwykłego zjadacza chleba.
- Dla żądnych mocnych wrażeń i męskiej przygody biznesmenów organizujemy wyjazdy spod szyldu adventure. Dla naszych klientów zorganizowaliśmy m.in. rajd quadami po pustyniach Namibii, polowanie na anakondę w Wenezueli, rafting po dzikich wodach rzeki Zambezi, wyścig rikszami po Bangkoku, męskie zabawy na poligonie w Kambodży, przelot paralotnią z pilotem w Andach – mówi Małgorzata Musiał-Bzowska. – Organizowaliśmy też tzw. babskie wyjazdy dla zapracowanych pań prezes i dyrektor do ekskluzywnego spa na Jawie i do ekskluzywnego ośrodka jogi i ayurwedy w Indiach.
Dla wielu działających w Polsce biur podróży zarezerwowanie awionetki w odległych krańcach świata, safari z wędką na Karaibach czy wizyty u mało znanych turystom plemion w Wietnamie nie stanowi żadnego problemu. Wyjazdy ekskluzywne „szyte na miarę” kosztują od kilku do ponad 20 000 USD za osobę, ale tak naprawdę górną granicę wyznacza fantazja zamawiającego.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.