Jak należy ubierać się do pracy
REKLAMA
REKLAMA
Dress code to angielska nazwa „kodu ubraniowego”, czyli wymagań, jakie stawia firma swoim pracownikom co do ich sposobu ubierania się w pracy.
Im większe wymagania, tym bardziej szczegółowa instrukcja dress code, dostarczanego wraz z umową o pracę. Czasem jest przekazywany krótko, ustnie: „U nas na co dzień obowiązuje business attire, a w piątek mamy casual day”. Nikt nie zastanawia się, czy ktoś wie, o co tu chodzi. Dlatego podpowiemy, jaki dress code konstruują firmy consultingowe.
REKLAMA
Biurowy reżim może być bardziej i mniej formalny, to zależy od firmy. Nie chodzi tu przecież o umundurowanie pracowników i wymazywanie ich indywidualności, lecz o to, aby prezentowali się profesjonalnie na takim poziomie, na jakim chce ich widzieć pracodawca. Wielu pracowników ceni sobie to, że taki styl jest bezpieczny i jasno określa „reguły gry”, a szefowie wolą, aby profesjonalny wygląd budował prestiż firmy i zaufanie do niej.
Generalnie dress code nie pozwala w żadnym swoim wydaniu na stroje barwne i wzorzyste, na biżuterię plastikową, etniczną i ostentacyjną, na długie czerwone lub ciemne paznokcie, ostry makijaż, śmiałe fryzury, wyraziste perfumy. Dwie zasady są nienaruszalne. Pierwsza, to zawsze zakryte palce i pięty. Druga, to unikanie białego obuwia. Zdaniem Mary Spillane, niekwestionowanego autorytetu międzynarodowego w dziedzinie strojów do pracy, buty kremowe, kawa z mlekiem, szare to odpowiednie obuwie letnie, lecz „białe - w żadnym wypadku, (...), żeby nie wiem, jaka cena, jaki projektant - białe buty zawsze będą wyglądać tandetnie” (Presenting Yourself, A Personal Image Guide for Women). Inny znawca, John T. Molloy uważa, że kobiety nigdy nie będą w świecie biznesu traktowane jak liderki, jeżeli porzucą takie symbole autorytetu, jak ciemny żakiet (New Women's Dress for Success). Mimo to paleta czerni w tkaninach zarezerwowana jest na popołudnie i wieczór.
Nie ma nic złego w tym, że firma nie określa zasad dress code'u i nie przywiązuje większej wagi do stroju pracowników, zdając się na ich wyczucie. Jednak wszystkie niemal firmy światowe, a także firmy dbające o wysoki poziom i prestiż (korporacje, firmy prawnicze, duży biznes itp.) są niezłomne w swoich wymaganiach i można „dostać po premii” nawet za nieregulaminowo zawiązaną apaszkę, perłowy lakier do paznokci czy nieodpowiedni zegarek!
Business attire
To strój biznesowy. Dla pań kostium ze spódnicą lub spodniami, bez wzorków, w stonowanych kolorach, z jasną gładką bluzką. Kolory, jeśli nie określono ich oddzielnie, to ciemne szarości, marengo, granat. Buty ciemne, bez ozdób lub z jednym, dyskretnym elementem, koniecznie zakrywające palce i pięty, bez względu na porę roku. Nigdy klapki czy sandały. Konieczny niewielki obcas. Bluzka biała, popielata, beżowa, szarobłękitna, jasna i gładka. Przez cały rok obowiązuje noszenie rajstop czy pończoch. Fryzura skromna, prosta, staranna, makijaż dyskretny. Biżuteria dobrej jakości, prosta. Paznokcie nie długie, w kolorze zbliżonym do naturalnego.
Business casual
To nieco mniejszy rygor, choć jeśli pracodawca wymaga executive business casual, swoboda jest minimalna. Business casual to dla kobiet zamiast jednolitej garsonki spódnica lub spodnie, żakiet lub elegancki cardigan z ciemnej, gładkiej dzianiny, bluzka koszulowa; rajstopy cieliste, buty mogą mieć płaski obcas, lecz zawsze zakryte palce i pięty. To strój biznesowy, który, poza większą nieco swobodą i rysem indywidualnym, musi prezentować się w pełni profesjonalnie.
Smart casual
Możliwość nieco większego rozluźnienia. Taki strój dopuszcza się w wielu firmach, w których zasady dress code nie są tak rygorystyczne. Kobiecy strój to mogą być spodnie (ale mało który pracodawca pozwoli na dżinsy, choćby nowe i klasyczne), kamizelka czy gładki, spokojny i elegancki sweter z bluzką. Zamiast koszuli może być np. golf. Buty - jak wyżej, rajstopy gładkie, cieliste lub nieco ciemniejsze.
Casual day
Czyli „luźne piątki” to oficjalne zezwolenie firmy na bardziej swobodny ubiór piątkowy. Swobodny, nie oznacza dowolny. Tweed, czarne jeansy (choć nie u każdego pracodawcy), bardziej kolorowe góry, swobodniejsza fryzura to przeważnie elegancki strój weekendowy, jednak z naciskiem na „elegancki”. W lecie mimo upałów wielu pracodawców nie toleruje blue dżinsów, dekoltów i odkrytych pleców, bardzo krótkich rękawów (nie mówiąc już o ich braku), szortów, T-shirtów i topów czy gołych nóg.
Elżbieta Golińska
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.