Czy otwarte granice zapewnią bezpieczeństwo
Michał Serzycki
Strefa Schengen funkcjonuje od 12 lat w tzw. starych krajach Unii, a system informatyczny Schengen - SIS i System Informacji Wizowej - WIS sprawdził się jako skuteczny środek weryfikacji danych, nie o wszystkich obywatelach, ale o tych, który byli notowani przez policję lub straż graniczną jako osoby niepożądane lub mogące zakłócać porządek publiczny.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa informacji cały mechanizm procedur kontrolnych gwarantuje jego szczelność. Organem zwierzchnim w Unii jest Wspólny Organ Nadzorczy, a na poziomie krajowym GIODO. Sprawuje on kontrolę nad tym, czy wykorzystywanie danych w krajowej kopii SIS nie narusza praw osób, których te dane dotyczą. Każdej osobie, Polakowi czy cudzoziemcowi, których dane są przetwarzane w systemach SIS i WIS, przysługuje prawo do informacji o zapisach tam zawartych oraz prawo skargi do inspektora. Jeśli generalny inspektor ochrony danych osobowych stwierdzi naruszenie przepisów ustawy o ochronie danych, to w drodze decyzji administracyjnej, zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, nakaże przywrócenie stanu zgodnego prawem. Może więc nakazać usunięcie uchybień, uzupełnienie, uaktualnienie, sprostowanie, udostępnienie danych osobowych. Ale też ma prawo zastosować dodatkowe środki zabezpieczające zgromadzone dane osobowe, takie jak np. wstrzymanie przekazywania danych osobowych do państwa trzeciego.
Beata Nowak-Pietrzykowska
Wejście do strefy Schengen nakłada na policję dużo większe obowiązki niż do tej pory. Nie tylko systemy informatyczne muszą działać sprawnie, ale także współpraca biur kryminalnych będzie ściślejsza. Na granicy wewnętrznej będą prowadzone międzynarodowe patrole, które mogą zatrzymywać samochody w celu przeprowadzenia wyrywkowej kontroli. Każdy, podróżując w strefie przygranicznej, musi się liczyć z tym, że policja czeska czy litewska może zażądać na terytorium Polski okazania dokumentów tożsamości, przeszukać auto, a nawet - w przypadkach szczególnych - może pobrać odciski palców. Muszę uprzedzić przy tym, że nie wystarczy mieć przy sobie jakikolwiek dokument tożsamości w krajach należących do Schengen. Ani prawo jazdy, ani legitymacja, zaświadczenie o złożeniu wniosku paszportowego nie uprawniają obywateli polskich do przekroczenia granicy. Należy pamiętać, że służby graniczne i policja mają obowiązek traktować obywateli strefy Schengen jak swoich własnych.
Piotr Pietr
Wiele się przestrzega przed wzrostem przestępczości - handlem narkotykami, rozbojami, prostytucją - po otwarciu granic. Celnicy niemieccy nawet z tego powodu strajkowali. Naszym zdaniem bezpieczeństwo się poprawi wraz ze wzmożoną kontrolą połączonych sił policyjnych. Zapewnieniu spokoju służyć ma też intensyfikacja kontroli na granicy zewnętrznej Unii, na odcinkach granic z Federacją Rosyjską, Białorusią i Ukrainą. To są tak zwane działania kompensacyjne, czyli zbliżenie polityki wizowej poprzez jednolite procedury, wspólne pieczęci wjazdu i wyjazdu, jednakowe kryteria rozpatrywania wniosków o status uchodźcy.
Jednym ze środków wzmacniających bezpieczeństwo i zacieśniającym współpracę jest przestrzeganie zasady ne bis in idem, czyli że nie można prowadzić przeciwko tej samej osobie tej samej sprawy dwukrotnie. Znaczy to tyle, że osoba, wobec której zakończyło się postępowanie i został wydany wyrok, nie może być ścigana za to samo na obszarze innego państwa. Wpis wprowadzony do SIS ma taką samą moc, jak wniosek o tymczasowe aresztowanie, ekstradycja odbywa się natomiast bez wszczynania formalnej procedury.
Jacek Przybyłowski
Widzę przede wszystkim korzyści z otwarcia granic wewnętrznych Unii. Jako firma przewozowa odczujemy znacznie odciążenie od kontroli celnej i granicznej. Moim zdaniem zwiększa się strefa bezpieczeństwa dla biznesu, nie tylko dla ludzi, ale również dla przewożonych towarów. Pewność funkcjonowania na rynku dają nam jednolite reguły prawne stosowane w Polsce i u naszych kontrahentów zachodnich. Po wejściu do Schengen nie będą się obawiać, że ktoś im ukradnie auto sprzed firmy, z którą prowadzą negocjacje. Im bezpieczniejsze państwo, tym więcej inwestycji zagranicznych. Po prostu gramy w tej samej lidze.
Co z firmami współpracującymi ze Wschodem
Tomasz Cegielski
Na pewno nasze ciężarówki kursujące między Polską a Ukrainą i Rosją będą dłużej kontrolowane. Dłuższe też będą kolejki na granicach. Wszystko wskazuje też na to, że zabraknie pracowników w rolnictwie i w budownictwie, a nawet w transporcie, jeśli firma zatrudnia także kierowców ukraińskich. Choć dla nich nie będzie bariery w postaci kosztów wizowych, gdyż kierowcy przewożący towary w ruchu międzynarodowym lub świadczący usługi transportu pasażerskiego na terytorium Polski przy wykorzystaniu pojazdów zarejestrowanych na Ukrainie są zwolnieni z opłaty.
Według raportu Fundacji Batorego obecnie odmowa wydania wizy przez Polskę Ukraińcom stanowi ok. 1,2 proc. wszystkich wniosków. Ale po wejściu do Schengen tych odmów będzie więcej. Wystarczy porównać, że trzy kraje: Polska, Węgry i Słowacja, wydawały 830 tysięcy wiz rocznie obywatelom Ukrainy, a wszystkie państwa Schengen zaledwie - 530 tysięcy. Ale jest nadzieja, że w dłuższej perspektywie sytuacja się poprawi, gdyż Unia zezwoliła Polsce na stopniowe łagodzenie przepisów wizowych wobec Rosji i Ukrainy.
Artur Gruszczak
Jednak mimo możliwości wydawania wiz krajowych dla cudzoziemców, na przykład obywateli Ukrainy, po to by zachęcić ich do legalnej pracy w Polsce, władze polskie muszą liczyć się z tym, że nie będzie to rozwiązanie w pełni skuteczne. Obecnie Polska jest dopiero na szóstym miejscu w grupie państw członkowskich UE, które są krajami docelowymi ukraińskiej emigracji zarobkowej. Trzeba też podkreślić, że Polska jako członek Unii Europejskiej zobowiązana jest do walki z nielegalną imigracją, a jednocześnie stosowania przepisów wspólnotowych odnoszących się do migracji zarobkowych. Niedawne propozycje Komisji Europejskiej, przedstawione pod koniec października 2007 r., wiążą sprawę zwalczania nielegalnej imigracji poprzez nakładanie kar na firmy zatrudniające imigrantów na czarno, z popieraniem tzw. migracji wahadłowych oraz wydawaniem niebieskiej karty dla wykwalifikowanych pracowników spoza Unii. Dla Polski ciekawym pomysłem Rady jest migracja wahadłowa, mająca w zamiarze uregulowanie imigracji sezonowej poprzez wydawanie specjalnych zezwoleń umożliwiających cudzoziemcom, którzy po zakończeniu pracy sezonowej powrócą do swych krajów, podjęcie legalnej pracy sezonowej w UE w kolejnych latach.
Henryk Kałużny
Jeśli chodzi o granicę morską, zaniechanie kontroli paszportowej nie będzie tak odczuwalne jak na granicy lądowej. Odprawa paszportowa przed odpłynięciem promu nie zajmuje obecnie dużo czasu, a zarówno pasażerowie, jak i kierowcy muszą znaleźć się w porcie odpowiednio wcześniej. Pomoże to jednak w szybszym opuszczaniu terminalu promowego po przybyciu promu do portu zarówno przez pasażerów, jak i przez ciężarówki. To może mieć istotne znaczenie dla ładunków wymagających szybkiej dostawy, jak np. części do produkcji czy produktów świeżych, np. ryb. Wspaniale byłoby jednak, gdyby temu wydarzeniu towarzyszyło równoczesne oddanie do użytku autostrady północ - południe. To dopiero pozwoliłoby na istotną poprawę warunków funkcjonowania branży TSL. Na to jednak przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
10 rad dla obywatela strefy Schengen
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Panel GP
Dyskusję prowadziła KATARZYNA ŻACZKIEWICZ