REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Najbogatszy człowiek świata z Meksyku

REKLAMA

REKLAMA

Według magazynu „Forbes” superbogaczem w biednym kraju jest dziś Carlos Slim z Meksyku. Jego awans to sprawa fascynująca. I to nie tylko dlatego, że jest niezmiernie bogaty.

 

Również z tego względu, że sposób zgromadzenia przez niego majątku dużo mówi o tej formie kapitalizmu, jaka dziś staje się na świecie coraz powszechniejsza.

Szacowana na 59 mld dolarów fortuna Slima odpowiada wartości 6,6 proc. produktu krajowego brutto (PKB) Meksyku. Majątek Billa Gatesa wart jest natomiast zaledwie 0,4 proc. PKB USA. Nawet w szczytowym okresie powodzenia Johna D. Rockefellera jego majątek odpowiadał niespełna 2 proc. PKB. Żeby najbogatszy Amerykanin miał taki udział w PKB swojego kraju, jaki ma Slim w Meksyku, musiałby mieć 900 mld dol.

Jak trzy miliony

Czy fakt, że jeden człowiek zgromadził w swoich rękach tak ogromne bogactwo, jest w ogóle istotny? Można by tak pomyśleć z jednego choćby powodu: że sugeruje to ogromną nierówność dochodową.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jeśli np. założyć, że realna stopa stopa zwrotu wynosi 6 proc. rocznie, to stały dochód rodziny Slimów wyniesie rocznie 3,6 mld dolarów. Z danych Banku Światowego za 2005 rok wynika, że wśród 10 proc. najbiedniejszych Meksykanów przeciętny roczny dochód na osobę wynosił 1,2 tys. dol. Stały dochód rodziny Slimów równy jest zatem bieżącym dochodom 3 milionów najbiedniejszych Meksykanów. Nie jestem egalitarystą. A mimo to uważam, że wymaga to wyjaśnienia.

Ta ogromna koncentracja bogactwa z pewnością ma konsekwencje polityczne, zachęca bowiem do korupcji i populizmu. Wydaje się więc pewne, że w przypadku kruchych jeszcze demokracji przyczynia się do osłabienia zarówno ich prawomocności, jak i skuteczności.

Te zagrożenia są oczywiste. Można jednak przeciwstawić im argument, że dążenie do gromadzenia majątku stanowi bodziec wszelkiej przedsiębiorczości. To prawda, ale istotne jest, na jakim rynku gromadzi się bogactwo - konkurencyjnym czy chronionym.

Jedna prywatyzacja

Jak zatem Carlos Slim zbił swoją fortunę? Po części odpowiedź sprowadza się do tego, że to biznesmen, który potrafi wyczuć okazję. Jaka była najważniejsza? Dla Slima kopalnią złota stał się Telmex, czyli Teléfonos de México: w 1990 roku przejął od rządu kontrolny pakiet akcji tej firmy.

Okazało się, że mieć Telmex to jakby mieć licencję na druk pieniędzy (tak kiedyś określano ITV, pierwszą brytyjską komercyjną stację telewizyjną). Prywatyzując Telmex, zapewniono mu wyłączność działania na sześć lat. Jak zresztą zauważa Brian Winter z gazety „USA Today”, Telmex nadal kontroluje 92 proc. krajowego rynku telefonii stacjonarnej. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, pobierane w Meksyku opłaty telefoniczne, zarówno za połączenia stacjonarne, jak i komórkowe, należą do najwyższych wśród jej krajów członkowskich. Jak pisze Winter, operatorzy VoIP (przekazywanie głosu za pośrednictwem internetu) czyli firmy Vonage i Skype oskarżają Telmex, że chcąc chronić swoje połączenia długodystansowe, celowo blokuje dostęp do ich witryn internetowych.

Telmex tym oskarżeniom zaprzecza. Ale i tak nie ma wątpliwości w dwóch kwestiach: że Telmex jest nadzwyczaj zyskownym sprywatyzowanym quasi-monopolem - i że zostawszy jego właścicielem Carlos Slim gwałtownie przeskoczył ze szczebla „zamożny” na szczebel „niezmiernie bogaty”. Żaden rząd brytyjski nie dopuściłby, żeby jeden człowiek aż tak się wzbogacił na jednej prywatyzacji.

Dostęp do rynku

Ze 100 najbogatszych ludzi na świecie 39 osób według „Forbsa” pochodzi z USA. Co ciekawe, łączna wartość majątku ich wszystkich odpowiada tylko 4,5 proc. amerykańskiego PKB, czyli relatywnie mniej niż w Meksyku majątek Slima. Ci superbogaci Amerykanie zrobili pieniądze w wielu różnych dziedzinach, m.in. sektorze najnowocześniejszej techniki, w mediach, w handlu, w usługach związanych z wypoczynkiem (albo odziedziczyli tak powstały majątek). Źródłem ich bogactwa jest jednak sukces na konkurencyjnym rynku.

Nawet gdy rynkowa pozycja jakiejś firmy budzi kontrowersje, jak w przypadku Microsoftu, większość z nas (choć nie wszyscy) zgodziłaby się z opinią, że odegrała ona pożyteczną rolę w ujednoliceniu produktów, jakie pojawiły się na nowym, dynamicznym rynku.

Mówiąc wprost: są mniej i bardziej użyteczne dla ogółu sposoby dochodzenia do bogactwa. Najmniej użyteczne jest osiąganie go poprzez koneksje polityczne: najwięcej ogólnych korzyści przynosi zyskanie go na konkurencyjnym rynku. Te różne drogi gromadzenia ogromnego majątku korespondują z grubsza z rozróżnieniem między porządkiem ekonomiczno-politycznym z „ograniczonym dostępem” i z „otwartym dostępem”: takie rozróżnienie zastosowano w publikacji, której współautorem jest laureat Nagrody Nobla Douglas North.

Czy ogromne fortuny, pojawiające się w krajach wschodzących, to wynik skutecznej przedsiębiorczości, czy też zjawiska, które w ekonomii nazywa się „poszukiwaniem renty”? Odpowiedź na to pytanie zależy od kierunku, w jakim zmierza gospodarka tych krajów. Im większe fortuny zgromadzono na „wyciskaniu” renty z niekonkurencyjnej gospodarki, tym większy opór przed wpuszczeniem do niej ostrzejszej konkurencji i - prawdopodobnie - tym słabsza w takim kraju rzeczywista konkurencja. Niedawno dowiedziałem się w Meksyku, słabe tempo wzrostu w tym kraju znający się na rzeczy obserwatorzy przypisują po części brakowi silnej konkurencji w gospodarce. Ten pogląd podziela Guillermo Ortiz, prezes banku centralnego. Brian Winter zauważa także, że w Meksyku inwestycje w technologie informatyczne i telekomunikacyjne odpowiadają tylko 3,1 proc. PKB. W Chile wynoszą one 6,7 proc., w Brazylii - 6,9, a w USA - 8,8 proc. PKB.

Nie tylko koneksje

Meksyk ma zatem wiele cech porządku „ograniczonego dostępu”. Podobnie jest w innych liczących się krajach wschodzących. Na liście 100 najbogatszych ludzi świata jest aż 14 Rosjan, którzy zgromadzili majątek równy 26 proc. PKB Rosji. Z żadnego kraju, oprócz USA, nie pochodzi aż tak wielu obecnych na tej liście. Jak więc doszli oni do takich pieniędzy? Odpowiedź brzmi: zawłaszczyli większość bogactwa upadającego supermocarstwa.

Brian Winter niepokoi się, że „wraz z przesuwaniem się głównych ośrodków gospodarki światowej do krajów, gdzie rządy prawa są słabe, podobnie jak instytucje, najszybszą i najskuteczniejszą drogą do zdobycia majątku stają się raczej związki z rządem niż umiejętności związane z samą przedsiębiorczością”. Na szczęście jest wiele przykładów przeciwnych, takich jak Azim Premji z zajmującej się tworzeniem oprogramowania indyjskiej firmy Wipro. Poza tym nawet jeśli źródłem pochodzenia fortuny są koneksje polityczne, nowi właściciele zapewne wykorzystują ten majątek lepiej niż państwo. Należący do Carlosa Slima Telmex jest tego przykładem. Rosyjskie firmy - również.

Obawy jednak pozostają. Jest całkiem prawdopodobne, że w kapitalizmie, który tworzy ogromne bogactwo częściowo w efekcie powiązań rządowych i nagradza opierających się wprowadzeniu konkurencji, ujawnią się społeczne i polityczne wady tego systemu, a nie ujawnią się przeciwdziałające im zalety. Nie wszystkie odmiany kapitalizmu są jednakowe. Zwolennicy gospodarki rynkowej powinni zawsze o tym pamiętać.

Martin Wolf

Tłum. A.G.

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta wdowia nie dla wszystkich wdów: nie dla młodych wdów (nawet jeżeli zostały same z dzieckiem) i nie dla „porzuconych” kobiet

Renta wdowia, to nowe świadczenie dla wdów i wdowców, o które będzie można wnioskować już od 1 stycznia 2025 r. Choć nazwa sugeruje, że powinno ono dotyczyć wszystkich wdów i wdowców – będzie na nie mogła liczyć tylko ich ograniczona grupa, która spełnia wszystkie określone w ustawie przesłanki. Renty wdowiej nie otrzymają m.in. osoby, które owdowiały w młodym wieku, jak i osoby „porzucone” przez współmałżonka (nawet jeżeli nie doszło do rozwodu). 

Świadczenia z programu Aktywny rodzic zostaną wyłączone z definicji dochodu. Nie będą miały wpływu na prawo do świadczeń z pomocy społecznej

Rada Ministrów przyjęła projekt projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostaną wyłączone z definicji dochodu.

Nadchodzi rewolucja w urzędach pracy. Bezrobotni powinni się cieszyć czy martwić? Rząd zdecydował: będzie nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia

Rynek pracy potrzebuje nowej ustawy? Tak uważa ministerstwo pracy, a Rada Ministrów podzieliła zdanie resortu.  Rząd w Wigilię 24.12.2024 r. przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To ma być prawdziwa rewolucja.

Czekasz na wdowią rentę, sprawdź już teraz czy ci się należy, apeluje zus i zaprasza do składania wniosków z wyprzedzeniem

W Wigilię 24.12.2024 Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS zwrócił się z komunikatem do wdów i wdowców, by jak najszybciej sprawdzili czy mają prawo do dwóch świadczeń. To ważne, bo choć samo nowe świadczenie – tzw. wdowia renta będzie wypłacane od lipca, to wnioski można już składać będzie zaraz z początkiem nowego roku.

REKLAMA

ZUS informuje: Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. Jakie warunki należy spełnić?

Od 1 stycznia 2025 r. ZUS zacznie przyjmować wnioski o rentę wdowią. Osoby uprawnione mogą składać wnioski, ale prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, jednak nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 r.

40 tys. zł na zakup samochodu do wzięcia już na początku lutego 2025 r. [za zezłomowanie starego auta w ciągu ostatnich 4 lat – premia 5-10 tys. zł; cena nowego samochodu – do 225 tys. zł netto]

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w dniu 16 grudnia br., ogłosił iż na początku lutego 2025 r. – ruszy nabór wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego. W ramach programu „Mój elektryk 2.0” osoby fizyczne, będą mogły uzyskać nawet 40 tys. zł dopłaty do zakupu bezemisyjnego auta. Budżet programu ma wystarczyć na zakup ok. 40 tys. samochodów.

30 tysięcy złotych kary! Kierowcy mają na to siedem dni. Nowy obowiązek dla właścicieli aut mrozi krew w żyłach

Nie odbierają listów poleconych wysyłanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, podają nazwiska ludzi zza granicy, tak namierzeni przez fotoradary kierowcy unikają płacenia mandatów. Resort Infrastruktury mówi temu dość i od 2025 roku wprowadzi nowe mechanizmy ścigania sprawców łamania przepisów drogowych. Skóra cierpnie, włos się jeży od nowych zasad karania mandatami. 

To pewne: będzie wyższy wiek emerytalny. Najpierw zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, potem wydłużenie lat pracy

Politycy i rząd nie mają wyboru – muszą podwyższyć wiek emerytalny. Politycznie może się to wydawać samobójstwem, ale realnie brak podwyższenia wieku emerytalnego to samobójstwo ekonomiczne. Dlatego cała sztuka polega na tym, by przekonać społeczeństwo, że podniesienie wieku emerytalnego jest w interesie wszystkich.

REKLAMA

Wigilia 24.12.2024 – czy po raz ostatni zgodnie z prawem to dzień roboczy, a od 2025 dzień ustawowo wolny od pracy

Ustawa, która zmieniła status 24 grudnia z dnia roboczego w dzień ustawowo wolny od pracy odbyła już niemal całą drogę legislacyjną. By stała się prawem powszechnie obowiązującym musi być jeszcze jedynie podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jednak nie jest wcale pewne czy tak się stanie.

Na podium: Tusk, Duda i Kaczyński. 100 najczęściej pokazywanych polityków w Polsce w 2024 r. [ranking medialnej wartości]

Instytut Przywództwa przygotował ranking medialnej wartości polityków w Polsce. Ranking ten powstał na podstawie szacunków ekwiwalentu reklamowego publikacji na portalach internetowych z udziałem tych polityków w okresie styczeń - listopad 2024 r. Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką należałoby zapłacić za publikacje, gdyby były one reklamą. Na pierwszym miejscu znalazł się premier Donald Tusk - wartość przekazów medialnych z jego udziałem (gdyby przeliczyć to na koszt reklamy) osiągnęła imponującą kwotę 474,75 mln zł. Na podium znaleźli się również prezydent Andrzej Duda z wynikiem 272,98 mln zł oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński – 203,35 mln zł.

REKLAMA