REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jak wybrać korzystną polisę autocasco

Marcin Jaworski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Większość ofert umów autocasco koncentruje się na zestawieniu udziałów własnych w szkodzie czy kwestii amortyzacji części. Tymczasem dla klientów najistotniejsze jest, gdzie ubezpieczyciel pozwoli im naprawić auto.


Posiadacze polis AC nie wiedzą, nie pamiętają lub nie rozumieją, jak może być obliczone odszkodowanie - mówi Wanda Życińska-Myszka, ekspert w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych.

Dodaje, że nie każda naprawa wykonana w warsztacie wskazanym przez ubezpieczyciela i wykonana w formie bezgotówkowej gwarantuje brak udziału klienta w kosztach tej naprawy.

Rzecznik otrzymuje skargi wskazujące, że dopiero przed wypłatą odszkodowania poszkodowany dowiaduje się, że jego ubezpieczenie nie przewiduje pokrycia kosztów naprawy pojazdu w warsztacie według cen tego warsztatu, a jedynie według kalkulacji ubezpieczyciela (zwykle niższej).

- Mimo że wcześniej uzgadniano z nim i warsztatem kalkulację, wykonywano dodatkowe oględziny, ubezpieczyciel mówi: to nie ma znaczenia, przecież klient może dopłacić do naprawy, i pewnie decydując się na naprawę, wiedział, że jego wariant umowy jest uboższy - dodaje Wanda Życińska-Myszka.

Bogactwo wariantów

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Niestety nie zawsze tak jest, bo sprzedawcy, kusząc klientów niskimi stawkami, zapominają dodać, że oferują tańszy wariant ubezpieczenia, który przewiduje tylko możliwość naprawy w sieci warsztatów współpracujących i przy użyciu tańszych części. Klientom nie ułatwia orientacji fakt, że towarzystwa stosują różne nazwy tych opcji. Na przykład w PZU, ten uboższy wariant będzie nazywał się Wycena, a bogatszy Warsztat. W Warcie będzie to już odpowiednio wariant Podstawowy i Specjalny.

Na czym polega różnica między nimi? W przypadku PZU Wycena możliwe jest tylko rozliczenie na podstawie kosztorysu ustalonego przez towarzystwo, który dodatkowo nie uwzględnia podatku VAT. Do tego towarzystwo stosuje stawki za roboczogodzinę, wyliczone na podstawie średniej ceny usług na terenie jednostki organizacyjnej towarzystwa likwidującej szkodę. Dodatkowo wartość cen części zamiennych pomniejsza się w zależności od wieku pojazdu o określony procent. Na przykład dla aut do trzech lat będzie to 15 proc., powyżej trzech do pięciu - 25 proc., do ośmiu 35 proc., a powyżej tego wieku już 50 proc. Oznacza to, że klient nie ma szans na zakup oryginalnych części, tylko musi szukać zamienników. W przypadku Warty jest podobnie, przy czym w punkcie mówiącym o amortyzacji nie ma żadnej tabeli. Towarzystwo zastrzega sobie w umowie prawo do ustalenia rynkowego poziomu ubytku wartości części. Niestety klient ani w momencie zawierania umowy, ani po szkodzie nie wie dlaczego będzie to np. 30 proc., a nie 25 proc. lub 35 proc.

SZKODA CAŁKOWITA

Posiadacze starszych aut, kupujący AC w tańszym wariancie powinni zwrócić uwagę, jak ich towarzystwo wylicza tzw. szkodę całkowitą. Na przykład PZU, bez względu na to, jaki sposób rozliczania szkody wybierzemy, zawsze na potrzeby orzeczenia szkody całkowitej będzie brało pod uwagę:

• maksymalne ceny części zamiennych

• maksymalne ceny usług na danym terenie

• normy czasu naprawy określone przez producenta auta

REKLAMA

• do wszystkich tych kosztów naliczy podatek VAT. Oznacza to, że przy starszych autach bardzo szybko towarzystwo będzie mogło orzec tzw. szkodę całkowitą. Dla klienta oznacza to, że towarzystwo określi, ile było warte auto przed wypadkiem, od tej kwoty odejmie wartość rozbitego auta i w ten sposób określi wysokość wypłaty.

Widać więc, że PZU i Warta obniżając wartość części, narzucają korzystanie z innych niż oryginalne, z logo producenta auta części. Przy względnie nowych samochodach odszkodowanie może wystarczyć na zastosowanie części oryginalnych, z logo producenta części (np. Valeo, Bosch, Hella, itd), którzy dostarczają je na tzw. pierwszy montaż do fabryk koncernów motoryzacyjnych, które kosztują przeciętnie 65 proc. ceny tych pierwszych. Jeśli poszukamy tzw. zamienników, wskaźnik ten spada przeciętnie do 45 proc. Można też za 25 proc. ceny tych najdroższych części, kupić elementy używane. Dla przeciętnego klienta spoza branży korzystanie z tych dwóch ostatnich kategorii jest mocno ryzykowne, bo nie ma doświadczenia potrzebnego do oceny jakości i trwałości tych części.

Ważne szczegóły

Co ciekawe, na naszym rynku można znaleźć też oferty towarzystw, które od razu określają rodzaj części, których można używać przy naprawie auta. Na przykład w Compensie, w tańszym wariancie Baza mamy prawo do używania do naprawy tylko części alternatywnych. Niestety w ogólnych warunkach ubezpieczenia klient nie znajdzie informacji, jakie to są części: czy można zaliczyć do nich te oryginalne z logo ich producenta (np. producent reflektorów Hella) czy tylko ich zamienniki? Podobnie nieprecyzyjne są zapisy stosowane przez Ergo Hestię, która w wariancie kosztorysowym pisze o wykorzystywaniu do naprawy zamienników, nie precyzując, jakie części ma na myśli. Bardziej precyzyjna jest m.in. AXA, która wyraźnie pisze, że w tańszym wariancie będzie stosowała części zamienne o porównywalnej jakości, dystrybuowanych poza siecią oficjalnego producenta lub importera. Dla jasności powołuje się przy tym na odpowiednie rozporządzenie. Jeśli takich nie będzie, od wartości cen części z logo producenta auta odejmie 30 proc. bez względu na wiek auta.

AXA ma też inny ciekawy zapis wymuszający zakup i instalację urządzeń odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kierującego i pasażerów (np. poduszki powietrzne, napinacze pasów itp). Otóż, jeśli nie przedstawimy faktury za takie części, to towarzystwo wypłaci nam do ręki tylko 20 proc. cen części oryginalnych.

Z kolei Allianz nie stosuje podziału na warianty, ale dopuszcza dwa sposoby likwidacji szkód: na wycenę kosztorysową i faktury. Przy czym podobnie jak AXA w przypadku wyceny przyjmuje części bez logo producenta auta. Tylko jeśli naprawiamy na faktury, można stosować takie części. Ale nawet przy tym systemie rozliczenia szkody klienci Allianz muszą uważać - otóż koszty robocizny towarzystwo rozliczy tylko do wysokości średniej stawki stosowanej w miejscu naprawy pojazdu. Oznacza to, że jeśli klient będzie korzystał z ASO, będzie musiał dopłacić za ten luksus z własnej kieszeni.

- Jeżeli w razie wypadku klient chce po prostu porządnie naprawić samochód, zwłaszcza jeśli jest to samochód stosunkowo młody, musi wykupić polisę w lepszym wariancie. Nie będzie się musiał wtedy targować o wysokość wyceny, tylko po prostu odda auto do dobrego warsztatu i naprawi na oryginalnych częściach - radzi Adrian Sklorz z Fundacji Multi-Expert.

Na naszym rynku

można znaleźć też oferty towarzystw, które od razu określają rodzaj części, których można używać przy naprawie

Zwraca jednak uwagę, że jeśli auto nie jest za młode (powiedzmy ma ponad sześć lat) i ma już niewielką wartość (np. poniżej 10 tys. zł), to wtedy polisy w lepszym wariancie raczej nie należy kupować.

- W takich samochodach - wyjaśnia Adrian Sklorz - większość nawet niewielkich kolizji kończy się rozliczeniem szkody nie według kosztów naprawy, lecz tzw. metodą szkody całkowitej (różnica między wartością auta przed wypadkiem i pozostałościami po wypadku), a przy rozliczeniu metodą szkody całkowitej rodzaj polisy nie ma żadnego znaczenia. Oznacza to, że wykupując polisę bogatszą klient prawie na pewno przepłaci, tzn. nie wykorzysta jej możliwości.

Jak liczona jest amortyzacja

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Jakie części można montować w aucie

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

BIANKA JAWORSKA, MARCIN JAWORSKI

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Świadczenie "Aktywnie w żłobku": Limity dofinansowań dla podmiotów prowadzących opiekę nad dziećmi w wieku do lat 3 w 2025 r.

Świadczenie „Aktywnie w żłobku” jest jednym ze świadczeń realizowanych w ramach programu „Aktywny rodzic”. Na świadczenie „Aktywnie w żłobku” nałożone są pewne limity dofinansowań. Jak należy policzyć wysokość opłaty w żłobku?

Polacy nie chcą kont maklerskich, bo uważają że brak im wiedzy i czasu na inwestowanie

Choć rachunków inwestycyjnych w biurach maklerskich ciągle przybywa, to głównie jest to efekt zakładania kolejnych kont przez tych samych inwestorów. Nowych nie przybywa, bo generalnie Polacy wciąż nie dają się namówić na inwestowanie.

Seniorzy mogą otrzymać spory „zastrzyk” gotówki od fiskusa, ale muszą dopilnować jednej ważnej kwestii [interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej]

Seniorzy, którzy pomimo osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego (który dla kobiet wynosi obecnie 60 lat, a dla mężczyzn – 65 lat) nadal pozostają aktywni zawodowo – mogą skorzystać ze zwolnienia z podatku dochodowego swoich przychodów, do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 85 528 zł. Zwolnienie to, potocznie zwane jest ulgą dla pracujących seniorów i obowiązuje również w 2025 r. Aby konkretny przychód (np. odprawa emerytalna) mógł zostać objęty zwolnieniem z podatku dochodowego – musi jednak zostać spełniony jeden ważny warunek, którego seniorzy muszą dopilnować.

Jeden nowy przepis w kodeksie pracy wydłuży urlopy wypoczynkowe pięciu milionom pracowników, czy już w 2025 roku

Skoro na skrócenie czasu pracy trzeba jeszcze długo poczekać, bo na razie wszystko zaczyna się i kończy na dyskusjach, to może chociaż wydłużyć czas na odpoczynek. Dłuższy urlop, a w przyszłości dwa długie urlopy: latem i zimą, to wymarzona zmiana w Kodeksie pracy. Czy dojdzie do niej już w 2025 roku i czy skorzystają wszyscy pracownicy.

REKLAMA

VAT 2025: Kto może rozliczać się kwartalnie

Kurs euro z 1 października 2024 r., według którego jest ustalany limit sprzedaży decydujący o statusie małego podatnika w 2025 r. oraz prawie do rozliczeń kwartalnych przez spółki rozliczające się według estońskiego CIT wynosił 4,2846 zł za euro. Kto zatem może rozliczać VAT raz na 3 miesiące w bieżącym roku?

Wiek emerytalny 40 lat dla kobiet i 45 dla mężczyzn. To możliwe, bo Senat podjął uchwałę 13 marca 2025 r. w tej sprawie

Większość z nas może być zdezorientowana. Raz pisze i mówi się o podwyższeniu wieku emerytalnego, raz o zrównaniu, a tym razem o obniżeniu. Czy to możliwe, żeby w Polsce wiek emerytalny wynosił dla kobiet 40 lat a dla mężczyzn 45 lat. Tak, oczywiście, to możliwe. Senat proponuje wejście w życie przepisów już od 1 stycznia 2026 r.

Czynsz, opłaty za śmieci, prąd. Czy w 2025 r. mogę dostać jakieś dodatki? [Przykłady]

Wiele osób boryka się z wysokimi rachunkami, szukając dostępnych form finansowego wsparcia. Prezentujemy kilka przykładowych świadczeń. Jakie kryteria trzeba spełnić w 2025 r.?

PIT zero dla seniora: czy ulga w podatku należy się każdemu emerytowi

PIT zero dla seniora, znany też jako ulga dla pracujących seniorów nie przysługuje wszystkim, którzy weszli w ustawowy wiek emerytalny. Słowem – nie każdy emeryt skorzysta z tej preferencji podatkowej.

REKLAMA

Jak samodzielnie przeprowadzić skuteczną windykację należności? Należy unikać tych błędów!

Chociaż odzyskiwanie należności nie jest prostym procesem, to jednak z windykacją można sobie poradzić samodzielnie. Niestety, wymaga to zachowania pewnych warunków, o których często się zapomina i przez to zmniejsza szansę na odzyskanie pieniędzy.

Koszty budowy domu w 2025 roku – materiały i robocizna. Projekt, mury, dach, stolarka, wykończenie

Aktualnie, w marcu 2025 roku w Polsce trzeba wydać ok. 430 000 zł, aby postawić parterowy dom o powierzchni 100 m2 w stanie deweloperskim. Ta kwota nie uwzględnia jednak zakupu działki ani projektu budowlanego czy ogrodzenia. Z zestawienia Rankomat.pl wynika, że najdroższy jest sam początek budowy, gdzie za postawienie murów trzeba wydać 185 tys. zł. Prace dachowe i wykończeniowe kosztują ponad 100 tys. zł za każdy z tych etapów. Najmniej, bo 30 tys. zł, pochłonie zakup i montaż drzwi, okien oraz bramy garażowej. Największy pojedynczy koszt to fundamenty i wykonanie stropu łącznie za 90 tys. zł z materiałami i robocizną. Ostateczna cena wybudowania domu będzie zależała od kosztów ekipy budowlanej, jakości wybranych materiałów budowlanych i kilku innych czynników.

REKLAMA