Vademecum zakupu samochodu
REKLAMA
REKLAMA
Gwarancje - Nowe modele mają coraz dłuższą gwarancję. Nowe Renault Laguna będzie miało gwarancję na trzy lata lub 150 tys. km. Rekordzistą jest KIA, która na model Cee''''d daje gwarancję nawet siedem lat lub 150 tys. km. Ale uwaga, w praktyce jest to pięcioletnia gwarancja na całe auto i dodatkowa dwuletnia na zespół napędowy. To sposób na przywiązanie klientów do serwisu, bo wciąż pokutuje przekonanie, że samochód na gwarancji trzeba naprawiać na oryginalnych częściach i w autoryzowanej stacji obsługi. Zdaniem KE odpłatne naprawy i przeglądy w okresie gwarancyjnym można wykonywać poza autoryzowanymi stacjami obsługi, bez ryzyka utraty gwarancji, pod warunkiem że usługa będzie wykonana niewadliwie - tj. zgodnie z zaleceniami producenta auta.
Ubezpieczenia - polisy dodawane coraz częściej do aut są albo bardzo tanie, albo wręcz gratisowe. Co jednak ważniejsze, mają szerszy zakres niż te oferowane na wolnym rynku. Na przykład specjalny pakiet Allianz opracowany dla Citroena przewiduje m.in. brak zmniejszenia sumy ubezpieczenia o kwotę wypłaconego odszkodowania (nie trzeba więc opłacać dodatkowych składek po szkodzie), zniesienie udziału własnego w szkodach kradzieżowych lub gwarancję, że w razie wypadku lub kradzieży dostaniemy auto zastępcze na czas do siedmiu dni. Takie pakiety dealerskie zawierają zapisy, że po szkodzie samochód musi trafić do autoryzowanej stacji obsługi. Jeśli oddamy auto do niezrzeszonego warsztatu, będziemy musieli pokryć 10-20 proc. szkody z własnej kieszeni.
Kredyty - standardem stały się promocyjne oferty kredytowe tzw. 50/50. Polegają one na tym, że 50 proc. ceny wpłacamy przy zakupie auta, a drugą część po 12 miesiącach. Dodatkowo jeśli w ciągu roku nie uda się nam uzbierać pozostałych 50 proc. wartości auta, można spłacić tylko część, a na resztę wziąć zwykły kredyt. Ale są też oferty dla osób, które nie mają auta lub pieniędzy na wkład własny. Na przykład Hyundai ma ofertę kredytu Niska Rata, w którym wpłata własna równa się jednej racie miesięcznej kredytu. Przy czym jeśli oferty przewidują finansowanie 100 proc. wartości auta, trzeba składać więcej dokumentów. Na przykład przy zakupie dacii wymagane jest od klientów indywidualnych zaświadczenie o dochodach, którego nie trzeba, jeśli mamy choć 10 proc. wkładu własnego.
Odkup starych aut - w większości salonów można zostawić w rozliczeniu stare auto. Może to być opłacalne, jeśli firma przewiduje, że wyższa od rynkowej cena ma być dodatkowym bonusem, w miejsce upustu w cenie fakturowej nowego auta. Na przykład Renault od wiosny promuje ofertę odkupu.
Podatki - Właściciele firm mogą rozważyć zakup luksusowej ciężarówki, czyli pick-upa. Od początku roku rośnie sprzedaż takich aut, bo przepisy pozwalają na odliczenie VAT zawartego w cenie auta i paliwa. Dodatkowo można zakup auta potraktować w całości jako koszt uzyskania przychodu. Najlepiej wykorzystał to Nissan, sprzedając - według danych Samar - do końca lipca 1188 modeli Navara.
Marcin Jaworski
marcin.jaworski@infor.pl
REKLAMA