REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nie stać nas na tanie mieszkania

Adam Makosz
Adam Makosz

REKLAMA

Tysięcy lokatorów nie stać na wykupienie swoich lokatorskich mieszkań na własność. Zamiast spodziewanych kilku złotych muszą zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy. Uwłaszczenia opóźniają także same spółdzielnie, wydłużając rozpatrywanie wniosków.


Obowiązujące od miesiąca nowe zasady przekształcania mieszkań lokatorskich we własność nie są przestrzegane przez władze wielu spółdzielni. Część spółdzielców musi też płacić dużo więcej za uwłaszczenie z powodu niekorzystnych zasad kredytowania budowy ich mieszkań.

Prezesi bronią się

W prokuraturze rejonowej w Mysłowicach toczy się postępowanie przeciwko tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej.

- Władze spółdzielni nie przyjmowały żadnych wniosków oprócz tych, które obwarowały własnymi zapisami i zastraszały spółdzielców ogromnymi kosztami przekształceń. Tuż przed podpisywaniem umowy przedstawiano też wnioskodawcom kilkustronicowe protokoły uzgodnień, które były bardziej niezrozumiałe niż akty notarialne - mówi Janusz Tarasiewicz z Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.

Członkowie innych spółdzielni mają też problemy z odmową uwłaszczenia z powodu zaskarżenia uchwały o odrębnej własności.

- Zgodnie z nowymi przepisami nie może to być przeszkodą przy uwłaszczaniu spółdzielców. Ale prezesi nie chcą wziąć na siebie odpowiedzialności za źle przygotowane uchwały. Wiedzą, że jeżeli przegrają, to będą musieli na własny koszt skorygować wszystkie akty notarialne - wyjaśnia Jadwiga Hennig, prezes Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego i Obrony Praw Mieszkańców.

Więcej zapłacimy u notariusza

Spółdzielnie zawyżają koszty związane z podpisywaniem umów przenoszących własność lokali.

- Złożyłam wniosek o przekształcenie mieszkania lokatorskiego w odrębną własność. Spółdzielnia wyliczyła, że muszę zapłacić 1010 zł za akt notarialny (tłumacząc to jakimiś kruczkami prawnymi). Mimo to wiem, że sporządzenie takiego dokumentu musi kosztować 1/4 minimalnego wynagrodzenia (234 zł). Kto ma rację? - pyta w liście do Gazety Prawnej Gabriela Kurzawa z Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Spółdzielnia, która zwraca się do notariusza, powinna otrzymać pełną informację co do kosztów i innych związanych z przekształceniem prawa do lokalu. Nie zapominajmy, że pobiera on też opłaty za założenie księgi wieczystej. Z kolei do opłaty notarialnej dolicza się VAT i koszty wypisów. Łącznie suma opłat nie powinna być jednak większa niż 900 zł - wyjaśnia Czesława Kołcun, Prezes Izby Notarialnej w Warszawie.

Drogie umorzenie kredytu

Lokatorzy ubiegający się o własność zajmowanego mieszkania spodziewają się, że nominalna kwota kredytu przypadająca na lokal to kilka lub co najwyżej kilkadziesiąt złotych. Wielu zostaje niemiło rozczarowanych, gdy okazuje się, że są to sumy zdecydowanie wyższe.

- W spółdzielni mieszkaniowej otrzymałem informację, że przekształcenie będzie mnie kosztowało prawie 7 tys. zł. Nie potrafię niestety rozszyfrować, skąd te rozbieżności i dlaczego są one tak duże - zastanawia się Marek Krasnowski ze Spółdzielni Mieszkaniowej Bytów.

W zależności od tego, w jakim okresie brano kredyt na budowę mieszkania, to jego umorzenie wynosiło 50 proc. (umowy do końca 1988 roku) lub 30 proc. (umowy po 1989 roku). Kwotę umorzoną kredytobiorcy (teraz wartość nominalną) budżet przekazywał do banku. Przy wyodrębnieniu własności lokalu należy oddać ją z powrotem do budżetu.

- Koszty budowy są zawsze przypisane poziomowi cen z momencie powstawania inwestycji. Nominały są różne dlatego, że na początku lat 90. wielokrotnie wzrastały koszty budowy. Teraz może się zdarzyć nawet tak, że ci, którzy mieli umorzone 50 proc., zapłacą 3 zł, a ci, co mieli umorzone 30 proc., będą musieli zapłacić 7 tys. zł - tłumaczy Stanisława Mach, prezes SM Projekt w Gorzowie Wielkopolskim.

Trzy miesiące to za mało

Nowe przepisy nakładają na spółdzielnie obowiązek przeniesienia własności mieszkania w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia wniosku o przekształcenie. Przekroczenie tego terminu jest dopuszczalne tylko ze względu na nieuregulowany stan gruntów, na których znajdują się spółdzielcze bloki. Spółdzielnie już zapowiadają, że przekroczenie terminów przy przenoszeniu własności lokali w większości przypadków będzie nieuniknione.

- W samej Warszawie jest ponad 130 tys. mieszkań lokatorskich i załóżmy, że tylko w pierwszym etapie z wnioskiem o przekształcenie wystąpi 60 tys. osób. Biorąc pod uwagę liczbę notariuszy, to średnio przypadnie na każdego blisko 400 umów. Jeżeli notariusz nie zajmowałby się żadnymi innymi sprawami, musiałby pracować półtora miesiąca tylko nad tymi umowami. Trzy miesiące na całą procedurę to za mało - mówi Ryszard Jajszczyk, dyrektor Biura Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP.

Kolejek nie będzie

Inaczej przedstawiają tę sytuację notariusze.

- Do tej pory nie wpłynęła żadna informacja, która wskazywałaby na występowanie jakichkolwiek nieprawidłowości - mówi Czesława Kołcun.

Jej zdaniem osoby, które chcą dokonać przekształcenia własności lokalu, nie muszą czekać w kolejce. W tej chwili taki problem nie występuje, nic też nie wskazuje na to, że może pojawić się w przyszłości.


Zobacz średnią cenę kosztu budowy 1 mkw powierzchni użytkowej

ADAM MAKOSZ

adam.makosz@infor.pl


Podstawa prawna

l Ustawa z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 125, poz. 873).

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta wdowia nie dla wszystkich wdów: nie dla młodych wdów (nawet jeżeli zostały same z dzieckiem) i nie dla „porzuconych” kobiet

Renta wdowia, to nowe świadczenie dla wdów i wdowców, o które będzie można wnioskować już od 1 stycznia 2025 r. Choć nazwa sugeruje, że powinno ono dotyczyć wszystkich wdów i wdowców – będzie na nie mogła liczyć tylko ich ograniczona grupa, która spełnia wszystkie określone w ustawie przesłanki. Renty wdowiej nie otrzymają m.in. osoby, które owdowiały w młodym wieku, jak i osoby „porzucone” przez współmałżonka (nawet jeżeli nie doszło do rozwodu). 

Świadczenia z programu Aktywny rodzic zostaną wyłączone z definicji dochodu. Nie będą miały wpływu na prawo do świadczeń z pomocy społecznej

Rada Ministrów przyjęła projekt projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostaną wyłączone z definicji dochodu.

Nadchodzi rewolucja w urzędach pracy. Bezrobotni powinni się cieszyć czy martwić? Rząd zdecydował: będzie nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia

Rynek pracy potrzebuje nowej ustawy? Tak uważa ministerstwo pracy, a Rada Ministrów podzieliła zdanie resortu.  Rząd w Wigilię 24.12.2024 r. przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To ma być prawdziwa rewolucja.

Czekasz na wdowią rentę, sprawdź już teraz czy ci się należy, apeluje zus i zaprasza do składania wniosków z wyprzedzeniem

W Wigilię 24.12.2024 Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS zwrócił się z komunikatem do wdów i wdowców, by jak najszybciej sprawdzili czy mają prawo do dwóch świadczeń. To ważne, bo choć samo nowe świadczenie – tzw. wdowia renta będzie wypłacane od lipca, to wnioski można już składać będzie zaraz z początkiem nowego roku.

REKLAMA

ZUS informuje: Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. Jakie warunki należy spełnić?

Od 1 stycznia 2025 r. ZUS zacznie przyjmować wnioski o rentę wdowią. Osoby uprawnione mogą składać wnioski, ale prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, jednak nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 r.

40 tys. zł na zakup samochodu do wzięcia już na początku lutego 2025 r. [za zezłomowanie starego auta w ciągu ostatnich 4 lat – premia 5-10 tys. zł; cena nowego samochodu – do 225 tys. zł netto]

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w dniu 16 grudnia br., ogłosił iż na początku lutego 2025 r. – ruszy nabór wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego. W ramach programu „Mój elektryk 2.0” osoby fizyczne, będą mogły uzyskać nawet 40 tys. zł dopłaty do zakupu bezemisyjnego auta. Budżet programu ma wystarczyć na zakup ok. 40 tys. samochodów.

30 tysięcy złotych kary! Kierowcy mają na to siedem dni. Nowy obowiązek dla właścicieli aut mrozi krew w żyłach

Nie odbierają listów poleconych wysyłanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, podają nazwiska ludzi zza granicy, tak namierzeni przez fotoradary kierowcy unikają płacenia mandatów. Resort Infrastruktury mówi temu dość i od 2025 roku wprowadzi nowe mechanizmy ścigania sprawców łamania przepisów drogowych. Skóra cierpnie, włos się jeży od nowych zasad karania mandatami. 

To pewne: będzie wyższy wiek emerytalny. Najpierw zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, potem wydłużenie lat pracy

Politycy i rząd nie mają wyboru – muszą podwyższyć wiek emerytalny. Politycznie może się to wydawać samobójstwem, ale realnie brak podwyższenia wieku emerytalnego to samobójstwo ekonomiczne. Dlatego cała sztuka polega na tym, by przekonać społeczeństwo, że podniesienie wieku emerytalnego jest w interesie wszystkich.

REKLAMA

Wigilia 24.12.2024 – czy po raz ostatni zgodnie z prawem to dzień roboczy, a od 2025 dzień ustawowo wolny od pracy

Ustawa, która zmieniła status 24 grudnia z dnia roboczego w dzień ustawowo wolny od pracy odbyła już niemal całą drogę legislacyjną. By stała się prawem powszechnie obowiązującym musi być jeszcze jedynie podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jednak nie jest wcale pewne czy tak się stanie.

Na podium: Tusk, Duda i Kaczyński. 100 najczęściej pokazywanych polityków w Polsce w 2024 r. [ranking medialnej wartości]

Instytut Przywództwa przygotował ranking medialnej wartości polityków w Polsce. Ranking ten powstał na podstawie szacunków ekwiwalentu reklamowego publikacji na portalach internetowych z udziałem tych polityków w okresie styczeń - listopad 2024 r. Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką należałoby zapłacić za publikacje, gdyby były one reklamą. Na pierwszym miejscu znalazł się premier Donald Tusk - wartość przekazów medialnych z jego udziałem (gdyby przeliczyć to na koszt reklamy) osiągnęła imponującą kwotę 474,75 mln zł. Na podium znaleźli się również prezydent Andrzej Duda z wynikiem 272,98 mln zł oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński – 203,35 mln zł.

REKLAMA