REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jak nakłonić pracowników, aby pozostali w firmie

Paweł Berłowski
Paweł Berłowski

REKLAMA

Demografia, deficyt kwalifikacji, demotywacja (czyli wcześniejsze emerytury, zasiłki itp.), defraudacja (czyli szara strefa) oraz Dublin... to 5D, które pokazuje problemy polskiego rynku pracy. I lepiej już nie będzie: imigracja nie zastąpi emigracji ani ilościowo, ani jakościowo, a i w innych dziedzinach nie zapowiadają się zmiany na lepsze. Jak zatem w takiej sytuacji mają poradzić sobie pracodawcy?

- Po prostu firmy muszą nauczyć się z tym żyć - mówił Witold M. Orłowski, ekonomista, konsultant PriceWaterhouseCoopers, podczas konferencji pt. „Nowa sytuacja na rynku pracy w Polsce” zorganizowanej przez PWC 18 czerwca br. Jego wystąpienie było wprowadzeniem do debaty przedstawicieli biznesu, nauki i firm doradczych na temat rynku pracy. W konferencji uczestniczyli głównie przedstawiciele działów HR.

Prognozy dla Polski

Diagnoza W. M. Orłowskiego w praktyce oznacza większe wyzwania głównie dla dyrektorów i działów HR. Firmom potrzebna jest dziś bowiem większa dbałość o zarządzanie zasobami ludzkimi, a szczególnie o budowanie trwalszych związków z zatrudnionymi. Muszą też włączyć się w zwiększanie aktywności zawodowej grup nieuczestniczących w rynku pracy (niepełnosprawni, kobiety na urlopach wychowawczych, osoby, które odeszły na wcześniejszą emeryturę itp.) - nie ma co liczyć, że państwo bez udziału biznesu samo sprosta wyzwaniom w tej dziedzinie.

Zdaniem W. Orłowskiego, chęć bardziej trwałego niż dziś wiązania pracowników z firmami spowoduje wzrost kosztów pracy, a to trzeba będzie zamortyzować wyższą produktywnością. Deficyt zasobów ludzkich spowodowany emigracją trzeba będzie rekompensować m.in. imigracją, co może doprowadzić do sporów politycznych i społecznych. Większa skala imigracji zarobkowej to kolejne wyzwanie dla działów HR, związane z zarządzaniem międzykulturowym, ze specjalnymi programami rozwojowymi i integracją napływających zza granicy pracowników. Do sporów społecznych i politycznych może też prowadzić przenoszenie działalności mniej dochodowej z Polski do krajów o tańszej sile roboczej, a to oznacza przecież restrukturyzację firm.

Według prognozy W. M. Orłowskiego, do roku 2012 płace w Polsce wzrosną do ok. 40-45 proc. średniej w starych krajach Unii Europejskiej (dziś poniżej 30 proc.), co oznacza podwojenie obecnego kosztu pracy.

Skłonić ludzi do powrotu

Arkadiusz Kawecki, dyrektor ds. zasobów ludzkich w ORBIS S.A. uważa, że prawie od początku transformacji w Polsce rolą działów HR było obniżanie kosztów pracy i poprawa wyników finansowych przedsiębiorstw. Jest jednak pewna granica „śrubowania” wyników i o tym najczęściej zarządy zapominały. Dziś trzeba z rynku odkupić ludzi, których kiedyś firmy zbyt łatwo się pozbywały.

Według A. Kaweckiego pracodawcy powinni też zmienić stereotypy myślenia o związkach zawodowych i rozpocząć z nimi taki dialog, który pomoże obu stronom odzyskać wiarygodność w oczach załóg. Dotychczasowa praktyka utrwalania niekorzystnych stereotypów mści się dziś, kiedy zatrudnieni nie ufają ani pracodawcy, ani, tak naprawdę, związkom zawodowym. A bez zaufania trudno wprowadzać nowoczesne rozwiązania w zarządzaniu.

Trzy kategorie pracodawców

Krzysztof Zgoda, uczestniczący w debacie członek Prezydium KK NSZZ „Solidarność”, pozwolił sobie poklasyfikować pracodawców na trzy kategorie: tych, którzy na wszelkie sposoby nie dopuszczają do powstawania u siebie związków zawodowych, tych, którzy gorzej czy lepiej potrafią współpracować, skoro już takie związki powstały, i tych, którym wręcz zależy, aby załoga miała swoich niezależnych reprezentantów. Co ciekawe, w tej pierwszej grupie przedstawiciel „S” wymienił firmy z czołówki studenckich rankingów na najlepszych pracodawców.

W kuluarach konferencji jej uczestnicy nie widzieli tu jednak sprzeczności - obecne problemy na polskim rynku pracy nie są związane przede wszystkim ze studentami, ale z robotnikami. Dobry wizerunek w oczach studentów nie musi więc oznaczać takiego samego u przedstawicieli zatrudnionych.

Zdaniem prof. Aleksego Pocztowskiego z Akademii Ekonomicznej w Krakowie, trudno mówić o kryzysie („Nareszcie łatwiej o pracę!”) albo o zaskoczeniu - nie przewidywano jedynie skali zjawiska. Profesor mówił też o receptach, jak np. odzyskiwanie z rynku pracy biernych zawodowo, budowanie systemów motywujących do pozostawania ludzi w firmie. Piętą Achillesową może okazać się przygotowanie kadry menedżerskiej średniego i niższego szczebla. Jest to jedno z największych wyzwań dla działów ds. HR. Złe zarządzanie, które jest główną przyczyną odchodzenia pracowników, trzeba zastąpić dobrym.

- Choć jestem z wykształcenia twardo stąpającym po ziemi ekonomistą, chcę też podkreślić znaczenie wrażliwości etycznej w zarządzaniu - mówił A. Pocztowski. - Obecnie bardzo zmieniły się warunki kontraktu psychologicznego, jaki zawiera pracownik z firmą: dziś stał się on wymagającym partnerem, równorzędnym podmiotem umowy. Należy przy tym mieć świadomość, że bardzo skrócił się czas trwania tego kontraktu, a więc i czas zwrotu z inwestycji w zatrudnienie musi być krótszy.

Nasze praktyki

Polskie dobre praktyki, ale też dotychczasowe zaniedbania (czyli możliwości, jakie możemy jeszcze wykorzystać) zaprezentował Marek Prujszczyk, dyrektor ds. HR w GeoPost Central & South Eastern Europe.

UWAGA

Dziś nie wystarczy dać ogłoszenie do prasy i czekać na zgłoszenia. Trzeba się wyróżnić spośród wielu pracodawców, dotrzeć z ofertą we właściwe miejsca (targi pracy, uczelnie), zaproponować atrakcyjne oferty praktyk wakacyjnych, staży). I część pracodawców już to zrozumiała.

- Nie musi być młoda, nie musi być ładna. Asystentkę prezesa zatrudnię... - cytował M. Prujszczyk wyróżniające się ogłoszenie, zastrzegając się, że choć jest oryginalne, to jest dyskryminujące (a co z asystentem) i że gdyby był kobietą, nie odpowiedziałby na podobny anons.

Z pewnością do pozostania w Polsce zachęcać mogą płatne staże dla najlepszych studentów czy absolwentów lub programy dla osób o tzw. wysokim potencjale (HiPo). Trzeba tylko chcieć. Według raportu „Stan HRM w Polsce - 2007”, przygotowanego przez Szkołę Główną Handlową i PSZK, 37 proc. naszych firm nie posiada systemu ocen okresowych, 26 proc. systemu szkoleń, a 70 proc. wewnętrznego systemu awansu i promocji.

Z satysfakcją odnotował też, iż coraz liczniejsza grupa firm stosuje bogaty zestaw motywatorów pozapłacowych. Uczulał przy okazji na subiektywną wartość benefitów. Na przykład programy emerytalne nie są atrakcyjne dla starszych (bo nie wierzą oni, że zdążą coś jeszcze odłożyć na emeryturę) oraz dla młodych (w ogóle nie myślą o emeryturze i nie wierzą, że doczekają jej u tego samego pracodawcy).

Możliwe jest oddawanie własnych ludzi zagranicznym firmom należącym do tej samej międzynarodowej grupy. Jako przykład M. Prujszczyk przedstawił projekt Talent Scout w firmie DPD, w której polska kadra zarządzająca pogłębia doświadczenie, kierując polskimi pracownikami zatrudnionymi w Best (Holandia). Prowadzona jest też rekrutacja pracowników IT dla Interlink Ireland i kierowców dla siostrzanej spółki w Irlandii. Ci ludzie, którym firma zapewnia pracę na Zachodzie, chętniej do niej wrócą, gdy już zaspokoją potrzebę zdobycia większych pieniędzy. Ci, którzy nie wyjeżdżają, zyskują poczucie pewności pracy w europejskiej grupie. Firma korzysta też z międzynarodowego transferu wiedzy i doświadczeń.

- Jako ważne wyzwanie dla działów ds. HR pojawi się zatem podejście do reemigracji - podsumował M. Prujszczyk. - Jak motywować pracowników do powrotu do kraju? Jak zdyskontować multikulturowe doświadczenia powracających? Część odpowiedzi już padła, nie rezygnujmy jednak z poszukiwania innych recept.

Paweł Berłowski

Autor jest dziennikarzem Serwisu HR.

Kontakt: pawel.berlowski@interia.pl

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta wdowia nie dla wszystkich wdów: nie dla młodych wdów (nawet jeżeli zostały same z dzieckiem) i nie dla „porzuconych” kobiet

Renta wdowia, to nowe świadczenie dla wdów i wdowców, o które będzie można wnioskować już od 1 stycznia 2025 r. Choć nazwa sugeruje, że powinno ono dotyczyć wszystkich wdów i wdowców – będzie na nie mogła liczyć tylko ich ograniczona grupa, która spełnia wszystkie określone w ustawie przesłanki. Renty wdowiej nie otrzymają m.in. osoby, które owdowiały w młodym wieku, jak i osoby „porzucone” przez współmałżonka (nawet jeżeli nie doszło do rozwodu). 

Świadczenia z programu Aktywny rodzic zostaną wyłączone z definicji dochodu. Nie będą miały wpływu na prawo do świadczeń z pomocy społecznej

Rada Ministrów przyjęła projekt projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostaną wyłączone z definicji dochodu.

Nadchodzi rewolucja w urzędach pracy. Bezrobotni powinni się cieszyć czy martwić? Rząd zdecydował: będzie nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia

Rynek pracy potrzebuje nowej ustawy? Tak uważa ministerstwo pracy, a Rada Ministrów podzieliła zdanie resortu.  Rząd w Wigilię 24.12.2024 r. przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To ma być prawdziwa rewolucja.

Czekasz na wdowią rentę, sprawdź już teraz czy ci się należy, apeluje zus i zaprasza do składania wniosków z wyprzedzeniem

W Wigilię 24.12.2024 Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS zwrócił się z komunikatem do wdów i wdowców, by jak najszybciej sprawdzili czy mają prawo do dwóch świadczeń. To ważne, bo choć samo nowe świadczenie – tzw. wdowia renta będzie wypłacane od lipca, to wnioski można już składać będzie zaraz z początkiem nowego roku.

REKLAMA

ZUS informuje: Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. Jakie warunki należy spełnić?

Od 1 stycznia 2025 r. ZUS zacznie przyjmować wnioski o rentę wdowią. Osoby uprawnione mogą składać wnioski, ale prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, jednak nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 r.

40 tys. zł na zakup samochodu do wzięcia już na początku lutego 2025 r. [za zezłomowanie starego auta w ciągu ostatnich 4 lat – premia 5-10 tys. zł; cena nowego samochodu – do 225 tys. zł netto]

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w dniu 16 grudnia br., ogłosił iż na początku lutego 2025 r. – ruszy nabór wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego. W ramach programu „Mój elektryk 2.0” osoby fizyczne, będą mogły uzyskać nawet 40 tys. zł dopłaty do zakupu bezemisyjnego auta. Budżet programu ma wystarczyć na zakup ok. 40 tys. samochodów.

30 tysięcy złotych kary! Kierowcy mają na to siedem dni. Nowy obowiązek dla właścicieli aut mrozi krew w żyłach

Nie odbierają listów poleconych wysyłanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, podają nazwiska ludzi zza granicy, tak namierzeni przez fotoradary kierowcy unikają płacenia mandatów. Resort Infrastruktury mówi temu dość i od 2025 roku wprowadzi nowe mechanizmy ścigania sprawców łamania przepisów drogowych. Skóra cierpnie, włos się jeży od nowych zasad karania mandatami. 

To pewne: będzie wyższy wiek emerytalny. Najpierw zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, potem wydłużenie lat pracy

Politycy i rząd nie mają wyboru – muszą podwyższyć wiek emerytalny. Politycznie może się to wydawać samobójstwem, ale realnie brak podwyższenia wieku emerytalnego to samobójstwo ekonomiczne. Dlatego cała sztuka polega na tym, by przekonać społeczeństwo, że podniesienie wieku emerytalnego jest w interesie wszystkich.

REKLAMA

Wigilia 24.12.2024 – czy po raz ostatni zgodnie z prawem to dzień roboczy, a od 2025 dzień ustawowo wolny od pracy

Ustawa, która zmieniła status 24 grudnia z dnia roboczego w dzień ustawowo wolny od pracy odbyła już niemal całą drogę legislacyjną. By stała się prawem powszechnie obowiązującym musi być jeszcze jedynie podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jednak nie jest wcale pewne czy tak się stanie.

Na podium: Tusk, Duda i Kaczyński. 100 najczęściej pokazywanych polityków w Polsce w 2024 r. [ranking medialnej wartości]

Instytut Przywództwa przygotował ranking medialnej wartości polityków w Polsce. Ranking ten powstał na podstawie szacunków ekwiwalentu reklamowego publikacji na portalach internetowych z udziałem tych polityków w okresie styczeń - listopad 2024 r. Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką należałoby zapłacić za publikacje, gdyby były one reklamą. Na pierwszym miejscu znalazł się premier Donald Tusk - wartość przekazów medialnych z jego udziałem (gdyby przeliczyć to na koszt reklamy) osiągnęła imponującą kwotę 474,75 mln zł. Na podium znaleźli się również prezydent Andrzej Duda z wynikiem 272,98 mln zł oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński – 203,35 mln zł.

REKLAMA