Szczęśliwa mama w pracy
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jak pogodzić obowiązki pracownika i mamy, aby zachować równowagę między tymi dziedzinami życia i żeby po prostu być z życia zadowoloną? W Polsce ciągle jest to jeszcze dość trudne, ponieważ szefowie firm raczej nie lubią zwolnień z powodu choroby dziecka i braku dyspozycyjności, dlatego kobiety starają się udowadniać, że nadal są świetnymi pracownikami i doskonale sobie ze wszystkim radzą. Mimo to bywa, że są traktowane jak pracownicy gorszej kategorii, rzadziej awansują i rzadziej dostają podwyżki. Rozwiązanie tego problemu znacznie lepiej wygląda w dużych międzynarodowych korporacjach, które wprowadzają wiele udogodnień dla pracujących mam. Wykraczając poza nakazane kodeksem pracy obowiązki, organizują żłobki, przedszkola, zezwalają na pracę zdalną lub nienormowany czas pracy albo pracę w niepełnym wymiarze. Jest szansa, że za ich przykładem pójdą również rodzime przedsiębiorstwa, ponieważ Unia Europejska dofinansowuje wiele projektów i działań na rzecz stworzenia i utrzymania miejsc pracy dla młodych matek. Takie rozwiązania sprawdziły się już w innych krajach europejskich, np. w Holandii, Niemczech i we Francji, w których przyjął się pomysł podziału etatu między młodą matkę i koleżankę lub pracownika, który odchodzi na emeryturę. U nas podobne rozwiązanie – „pracy dla dwojga” – wprowadza Aląska Fundacja Wspierania Przedsiębiorczości w Gliwicach. W Polsce coraz częściej widać też inicjatywy organizacji pozarządowych lub kampanie społeczne propagujące zatrudnianie młodych matek (np. organizowana przez „Dziennik” redakcyjna akcja „Matka Polka Pracująca”, która ma przekonać pracodawców, żeby nie bali się kobiet z dziećmi). Wiceminister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska zamierza wprowadzić zmiany umożliwiające stworzenie takich warunków dla kobiet, które spowodują, że jako matki nie będą musiały rezygnować z ambicji zawodowych. Przedszkola otwarte do 18.00, ulgi podatkowe, stopniowe wydłużanie urlopów macierzyńskich – to niektóre z propozycji. Jest więc nadzieja na poprawę pozycji i wizerunku pracujących matek.
Jednak wszelkie formalne rozwiązania i udogodnienia na nic, jeśli same się odpowiednio nie zorganizujemy. Przede wszystkim trzeba wyznaczyć jasne granice między czasem pracy a czasem spędzanym z dzieckiem. Czas dla dziecka to czas poświęcony wyłącznie maluchowi, na zabawę, spacery, przytulanie i wszystkie inne przyjemności, tak aby obie strony czerpały radość z bycia razem. Trzeba pozwolić dziecku, żeby to ono było szefem zabawy, dać mu okazję do wymyślania i inicjowania zajęć, a potem z pełną uważnością towarzyszyć mu w tych zajęciach. Dzięki temu poznajemy dziecko, jego potrzeby i charakter. To także inwestycja na przyszłość, bo budujemy w ten sposób bliskość, która wkrótce, gdy dziecko zacznie dorastać, stanie się nieocenionym kapitałem. Większość psychologów uważa, że liczy się przede wszystkim jakość czasu spędzanego z dzieckiem. Dlatego warto zaplanować weekend tak, aby były to chwile atrakcyjne dla dziecka, żeby był to czas wspólny i odświętny. Wielkie znaczenie przypisuje się też rozmowie z dzieckiem. Nawet gdy dziecko jest malutkie, trzeba do niego mówić, wyjaśniać, co robimy i dlaczego – to także wzmacnia świadomą obecność rodzica przy dziecku. Podobnie jak słuchanie, a nawet wsłuchiwanie się w dziecko. To nie tylko radość z pierwszych słów, jakie wypowiada, ale także później, gdy mówi już bardzo dużo i zadaje pytania, reagowanie na to, co chce nam przekazać. Nawet małemu dziecku trzeba dać prawo do autonomii, do własnego zdania i własnych spostrzeżeń. Często są one zdumiewająco trafne.
REKLAMA
Warto też, żeby dziecko towarzyszyło nam w codziennych czynnościach, na zakupach, przy gotowaniu czy sprzątaniu. Niektóre z nich można potraktować jak zabawę, z drugiej strony pokazać, że mama ma też w domu pewne obowiązki. Czasami może to być uciążliwe, jednak po przyzwyczajeniu zarówno mama, jak i maluch będą zadowoleni z kontaktu ze sobą. Ponadto dzieci uwielbiają wspólne prace, ponieważ mają poczucie, że robią coś ważnego i są już bardzo dorosłe. To oczywiście nie jest łatwe, bo każda z nas wciąż myśli o „sprawach do załatwienia”, ale przy niewielkim wysiłku i systematyczności da się zrobić, a efekt przechodzi wszelkie oczekiwania.
Przy tym wszystkim ważne jest też, żeby umieć prosić o pomoc, dzielić obowiązki i nauczyć się rezygnować, odpuszczać wszystko, co nie musi być zrobione natychmiast. Pracujące mamy często są perfekcjonistkami. Chcą udowodnić, że świetnie sobie radzą, potrafią zadbać o dom, dziecko i że są doskonałe w pracy zawodowej. Ale przemęczona kobieta nigdy nie będzie ani dobrą mamą, ani dobrym pracownikiem. Dlatego dajmy sobie też prawo do bycia zmęczoną i do nicnierobienia. Starsze dziecko, któremu można wyjaśnić, że mama chce odpocząć, powinno to wiedzieć. Dziecko, które czuje, że mama o nie dba, potrafi się też zaopiekować zmęczoną mamą, na przykład przypilnuje, żeby w domu było cicho, gdy mama odpoczywa. Kiedy dziecko jest jeszcze małe, część opieki powinien przejąć tata albo babcia, żeby w tym czasie kobieta mogła zająć się sobą. Pracująca mama oprócz zarządzania czasem musi umieć prosić o pomoc.
Każda mama wie, że gdy pojawia się dziecko, przewartościowuje się całe życie, zmieniają się priorytety i często kobieta zapomina o sobie, bo bez reszty pochłania ją dziecko i związane z nim obowiązki. Żeby ustrzec się tego błędu, warto od czasu do czasu zrobić coś tylko dla siebie, nie rezygnować całkowicie z własnego hobby. Każdy powinien mieć czas dla siebie, nawet jeśli jego ilość jest z konieczności ograniczona do minimum. Często bowiem obowiązki przy małym dziecku przesłaniają cały świat i nie pozostaje czasu na relaks. Tymczasem gdy robimy coś z radością i entuzjazmem, aplikujemy sobie zastrzyk świeżej energii, która dodaje nam siły i ochoty, aby sprostać codzienności. Czujemy się po prostu szczęśliwe. A każde dziecko chce, żeby jego mama była zadowolona i uśmiechnięta. Dzieci są szczęśliwe, gdy ich mamy są szczęśliwe. Trzeba się więc nauczyć trudnej sztuki zachowania równowagi między różnymi dziedzinami życia i naszymi społecznymi rolami.
Najciężej jest pracującym mamom, gdy dziecko zachoruje. Niełatwo zostawić wtedy maleństwo i pójść do pracy, szczególnie gdy dzieciak silnie gorączkuje, a mama jest zmartwiona i przestraszona. W tej sytuacji najlepiej wziąć dzień lub dwa wolnego, pozostać w domu z dzieckiem, kiedy choroba jest najbardziej nasilona, i zaopiekować się nim. Potem, gdy dziecku wracają siły i dobre samopoczucie, może zostać z babcią lub opiekunką, która będzie podawać leki i zadba o dziecko. A mamy muszą pamiętać o bajce i buziaku na dobranoc – to lekarstwo na spokojny sen dla mamy i dla dziecka.
Od nas zależy, w jakiej atmosferze wychowujemy dziecko, z czego budujemy klimat domu i warunki rozwoju naszej pociechy. Niech dziecko zawsze ma poczucie, jak bardzo jest dla nas ważne, ale także niech wie, że dla mamy istotna jest też praca, że przyjemności są dla dzieci, ale również dla mam i że w każdych okolicznościach powoduje nami chęć zapewnienia dziecku dobrego życia. Szczerość i uważna świadomość w spędzaniu czasu z dzieckiem to znacznie więcej niż tylko ilość pozbawiona autentycznego kontaktu. Dobrze jest spojrzeć na relację z dzieckiem jak na relację z osobą bardzo nam bliską, ale jednak autonomiczną indywidualnością. Z takiej relacji korzyści czerpią obie strony. Dziecko nie tylko przeorganizowuje nasz świat, co wiąże się ze stresem, ale także jest powodem wielkiej radości i szczęścia, jest motywacją do pracy nad sobą i dalszego rozwoju. Dziecko zmienia nas na lepsze nie tylko jako kobietę, ale także jako pracownika. Awiadomość, że w domu czeka na nas dziecko, sprawia, że pracujemy szybciej i efektywniej, żeby nie zostawać po godzinach. Jeśli natomiast zdarzy się nawał pracy, staramy się pracować jeszcze lepiej, aby na czas być w domu. Spełnienie w macierzyństwie zwiększa ogólne zadowolenie kobiety, które przekłada się na lepszą i wydajniejszą pracę. Z kolei możliwość zaspokojenia ambicji i realizacji kariery zawodowej powoduje, że kobieta jest spokojniejszą i lepszą mamą. Niestety, w Polsce nadal jest zbyt mało udogodnień dla pracujących kobiet w ciąży oraz młodych mam. Pracodawcy często nie chcą zrozumieć potrzeb matki, a ciążę, niestety, często traktują jako uszczuplenie stanu osobowego i jednocześnie blokadę etatu. Tymczasem młoda mama może pracować równie efektywnie, jak każdy inny pracownik. Ze względu na okoliczności nie jest w stanie zostawać po godzinach i spędzać całych dni na naradach, ale może pracować z równym zaangażowaniem. Zadaniem pracodawców jest stworzenie jak najlepszych warunków pracy dla matek i kobiet w ciąży, szczególnie w sytuacji niżu demograficznego, jaki panuje obecnie. Jeśli uda się wprowadzić jak najwięcej udogodnień dla pracujących matek, przybędzie nam dobrych pracowników i szczęśliwych kobiet.
Potrzebna pomoc
Kiedy dziecko jest małe, część opieki powinna przejąć babcia lub tata, żeby w tym czasie kobieta mogła zająć się sobą. Pracująca mama musi mieć wsparcie.
Czasem trzeba myśleć o sobie
Od nas zależy, w jakiej atmosferze wychowujemy dziecko, z czego budujemy klimat domu i warunki rozwoju naszej pociechy. Niech dziecko zawsze ma poczucie, jak bardzo jest dla nas ważne, ale także niech wie, że dla mamy istotna jest też praca, że przyjemności są dla dzieci, ale również dla mam. Szczerość i uważna świadomość w spędzaniu czasu z dzieckiem to znacznie więcej niż tylko ilość pozbawiona autentycznego kontaktu.
Mama w pracy bez stresu
Co trzecia pracująca Polka (32%) obawia się, że gdyby zaszła w ciążę, mogłaby mieć problemy w pracy, a co szósty pracodawca (17%) twierdzi, że z powodu ciąży kobieta staje się gorszym pracownikiem – wynika z raportu "Macierzyństwo a praca zawodowa kobiet". Celem kampanii, organizowanej przez Fundację Świętego Mikołaja, jest informowanie o sytuacji matek na rynku pracy, poprawa tej sytuacji oraz dyskusja na temat łączenia obowiązków macierzyńskich i zawodowych kobiet. Kampania promocyjna trwa.
PAMIĘTAJ
Nigdy za wiele czasu dla dziecka Nic nie może równać się z czasem spędzonym z dziećmi i rodziną – kariera to nie wszystko.
Pierwszy okres w życiu dziecka to najważniejszy czas. Pozbawianie dziecka w tym czasie kontaktu z matką lub ograniczanie go ze względu na obowiązki służbowe może źle odbijać się na późniejszym rozwoju i psychice. Dlatego nawet zmęczona mama zawsze musi znaleźć czas dla swojego malucha. Taki kontakt pomaga im obojgu i nie da się go niczym zastąpić.
Magdalena Goik
EKSPERT RADZI
Pewnie każdemu rodzicowi zdarzyło się znaleźć w sytuacji, w której „nie ma co zrobić z dzieckiem”. Zawiodły próby zaangażowania w opiekę dziadków, cioci czy sąsiadki. Od czasu do czasu rodzice chcieliby też wyjść wieczorem do kina czy na kolację. Co wtedy zrobić? Jak zapewnić dziecku opiekę? Jednym z rozwiązań może być wynajęcie niani na godziny. Usługa popularna na zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych dostępna jest także w Polsce. Można takiej niani poszukać wśród znajomych, można poprosić o to dorosłe (czytaj odpowiedzialne) dzieci naszych sąsiadów. Można także znaleźć nianię w agencji. Taką ofertę ma m.in. krakowska Agencja Sanus, która zajmuje się także pośrednictwem pracy dla opiekunów osób starszych i niepełnosprawnych. Firma ta oferuje opiekunki na stałe, na określone dni w tygodniu, na czas, kiedy dziecko jest chore i nie może chodzić do przedszkola czy żłobka, a także na weekend. Kluczem przy wyborze i korzystaniu z usług agencji powinny być jej referencje, warto też polegać na opinii znajomych, którzy już korzystali z jej usług. W agencji można również skorzystać z pomocy niani w nagłych sytuacjach: kiedy musimy dłużej zostać w pracy albo wyjechać w delegację. Istnieje możliwość opieki nad dzieckiem także przez całą noc czy właśnie w weekend. Cena takiej usługi zależy od wielu czynników: od liczby godzin, dnia tygodnia, liczby dzieci i jest ustalana indywidualnie. Oscyluje na poziomie ok. 8 zł za godzinę.
JUSTYNA BIAŁOWĄS , pediatra
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.