Internauci płacą miliony za to, żeby tylko pokazać swoje zdjęcie
REKLAMA
Gdy osiem lat temu rosła bańka internetowa, Rafał Agnieszczak miał 18 lat i pracował w znanym wówczas portalu Ahoj.pl. Pieniądze płynęły wtedy do sieci tak szerokim strumieniem, że nawet on - młody i bez doświadczenia - zarabiał miesięcznie 5 tys. zł. Ale bańka internetowa w końcu pękła, a mnóstwo firm zbankrutowało. W tym Ahoj.pl.
- Chciałem mieć jednak coś swojego. Z kolegą uruchomiliśmy serwis społecznościowy Fotka.pl, choć początkowo nie mieliśmy żadnych przychodów i nie wiedzieliśmy, jakie mogą być w przyszłości - opowiada Rafał Agnieszczak.
Banalny pomysł
Fotka.pl opierała się na prostym pomyśle - ludzie mogą zakładać w serwisie swoje konta, zamieszczać zdjęcia, komentować je, a przy okazji nawiązywać nowe znajomości. Twórcy przyznają, że zainspirowała ich amerykańska strona Hot or not, na której można było oceniać zdjęcia ludzi. Jej założyciele z czasem przestali ją rozwijać, a pomysłodawcy serwisu społecznościowego Fotka.pl - wprost przeciwnie.
Podobnych stron było wówczas w polskiej sieci jak na lekarstwo. Na swój czas musiały czekać kilka lat. Dziś serwisów społecznościowych - pozwalających na dzielenie się np. zdjęciami, opiniami, linkami - jest w polskim internecie mnóstwo. Od portali dla młodych rodziców po serwisy dla ludzi z różnych branż czy o różnych zainteresowaniach. Są jednym z okrętów flagowych nowej ery internetu, zwanej Web 2.0.
- Serwisy społecznościowe to takie, które po prostu pozwalają spędzać ludziom czas w internecie - tak je definiuje Rafał Agnieszczak.
Zyski wyższe co rok
Fotka.pl, która ruszyła w Walentynki 2001 roku, była takim serwisem i przyciągała użytkowników lawinowo (głównie młodzież od 15 roku życia). Dziś w serwisie zarejestrowanych jest ok. 5 mln osób (ponad 3 mln to aktywni użytkownicy). W ubiegłym roku przychody wyniosły 1,6 mln zł (przy zysku netto około 650 tys. zł). Na koniec tego roku przychody wzrosnąć mają do 4,2 mln zł, a serwis zarobi na czysto około 2 mln zł.
Dlaczego Fotka zarabia takie pieniądze? Im więcej było użytkowników, tym chętniej do serwisu pukali reklamodawcy. Półtora roku po starcie założyciele serwisu wprowadzili opłaty. Za zamieszczenie większej liczby zdjęć, ich lepszą ekspozycję, możliwość pisania nieograniczonych komentarzy trzeba było zapłacić.
- Początkowo użytkownicy nie chcieli tego robić. Wyłączyliśmy więc serwis i to ich przekonało - wspomina Rafał Agnieszczak.
- Uważam, że model serwisu bezpłatnego jest zły. Nie można być uzależnionym od reklamy - mówi.
Wyłączenie zadziałało
Dziś opłaty od użytkowników to blisko 40 proc. przychodów Fotki.pl (wnosi je zaledwie 1 proc. z 5 mln użytkowników). Reszta to pieniądze z reklam.
- Chcę zwiększyć liczbę płacących do około 3 proc. - zapowiada Rafał Agnieszczak.
Ma w tym pomóc wejście Fotki.pl na rynek wirtualnych operatorów komórkowych.
- Nie ma sensu się spieszyć. Jesteśmy w komfortowej sytuacji. Jak żaden inny portal mamy konkretnie określonego odbiorcę. To nasz atut, który może być podstawą sukcesu operatora wirtualnego - uważa właściciel Fotki.pl.
MichaŁ Fura
michal.fura@infor.pl
REKLAMA