Wysokość minimalnej płacy zostanie ustalona w rozporządzeniu rządu
REKLAMA
REKLAMA
"Propozycja, nad którą będzie pracować rząd, dotyczy 1600 złotych" - powiedział Sejmej.
"Uważam, że podniesienie płacy minimalnej o 100 zł w porównaniu z 2012 r. jest godną propozycją" - ocenił w rozmowie z PAP minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
W piątek Komisja Trójstronna zajmowała się oprócz propozycji podniesienia płacy minimalnej także planem rządu dotyczącym zamrożenia funduszu płac w budżetówce. Ani jedna, ani druga propozycja nie podoba się związkowcom.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz powiedział PAP, że do porozumienia w sprawie płacy minimalnej nie doszło, bo przedstawiciele rządu nie byli upoważnieni do zmiany tej propozycji, a pracodawcy "usztywnili się". OPZZ proponował podniesienie minimalnego wynagrodzenia do 1676 zł.
Guz zwrócił uwagę, że za wyższym wzrostem płac przemawia wysoka inflacja, rosnące koszty pracy, a także znaczny wzrost wynagrodzeń pracodawców - menedżerowie uzyskali w ubiegłym roku podwyżki średnio o 24 proc.
"Tymczasem dochody gospodarstw spadły realnie za 2011 r. o 1,4 proc. Jeżeli w budżecie na przyszły rok założono, że głównym motorem wzrostu gospodarczego będzie popyt wewnętrzny, szczególnie konsumpcyjny, to musimy postawić na to, żeby ludzie mieli pieniądze i mogli konsumować" - powiedział Guz.
Dodał, że zdaniem OPZZ wynagrodzenia w sferze budżetowej powinny wzrosnąć o 9 proc., bo podwyżek w tym segmencie nie było już od kilku lat.
Członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Henryk Nakonieczny powiedział PAP, że związek proponował podniesienie płacy minimalnej do 1625 zł i opowiadał się za odmrożeniem płac w sferze budżetowej i podwyżką w wysokości 9 proc.
"Podtrzymaliśmy swoje stanowisko. Uważamy, że bezwzględnie należy podnieść płacę minimalną do zaproponowanego przez nas poziomu, aby utrzymać jej relację do średniego wynagrodzenia, którą na 2012 r. zaplanowano na poziomie 42,6 proc." - powiedział związkowiec.
Dodał, że "mając świadomość sytuacji gospodarczej i planowanego wzrostu gospodarczego" związek nie mówił o "radykalnym wzroście, ale o utrzymaniu tej relacji". Zaznaczył, że wzrost płacy minimalnej do 1600 zł będzie oznaczał, iż stosunek płacy minimalnej do średniej spadnie w przyszłym roku do ok. 41 proc.
Nakonieczny przypomniał, że Solidarność złożyła w Sejmie projekt, który przewiduje powiązanie płacy minimalnej z PKB oraz dochodzenie najniższego wynagrodzenia do poziomu 50 proc. przeciętnej pensji.
Rzecznik ministerstwa pracy poinformował, że podczas posiedzenia związkowcy zarzucili resortowi, że pomylił się w swoich wyliczeniach. Przedstawili techniczną kalkulację, z której wynikało, że płaca minimalna w przyszłym roku powinna wzrosnąć co najmniej do 1600 zł 18 gr, co po zaokrągleniu w górę dałoby 1601 zł. Sejmej poinformował, że wyliczenia resortu finansów wskazują jednak, że minimalne wynagrodzenie powinno wzrosnąć do 1600 zł.
Na zaokrąglenie minimalnego wynagrodzenia do 1601 zł byli skłonni zgodzić się pracodawcy.
REKLAMA