Wzrost gospodarczy ważniejszy od obniżenia deficytu
REKLAMA
REKLAMA
Konferencję zorganizowano w Narodowym Banku Polskim. Dominik przypomniał, że od kilku lat Polska jest objęta procedurą nadmiernego deficytu (stosowana jest, kiedy deficyt sektora finansów publicznych przekracza 3 proc. PKB), który pojawił się wraz z początkiem kryzysu.
"Mamy sytuację, w której wiele zewnętrznych, negatywnych czynników wpływa na krajową gospodarkę. Jest ważniejsze, aby utrzymać wzrost gospodarczy, niż natychmiast ciąć wydatki, co pozwoliłoby uzyskać cel traktatowy i być poniżej 3 proc. (z deficytem sektora finansów publicznych względem PKB - PAP) - powiedział Dominik.
REKLAMA
"Patrząc na nasze doświadczenie, wygląda na to, że taka polityka jest właściwa i daje dobre efekty dla gospodarki. Jesteśmy jedynym krajem, któremu udało się w czasie kryzysu zachować wzrost gospodarczy" - podkreślił wiceminister. Jego zdaniem połączenie konsolidacji fiskalnej i wydatków inwestycyjnych tworzy dobre warunki dla rozwoju dla gospodarki.
Dominik mówił m.in. o wyzwaniach stojących przed Unią Europejską i strefą euro. Wskazał, że związane są one z wysokim poziomem długu prywatnego i publicznego w krajach strefy euro, słabym wzrostem gospodarczym i brakiem zaufania do systemu bankowego, którego nie przywróciły tzw. stress testy przeprowadzone wobec banków.
Wiceminister powiedział, że w dłuższej perspektywie konieczna jest głębsza integracja w UE w celu zakończenia rozszerzenia strefy euro. "Silna UE potrzebuje stabilnej waluty. Z tego skorzystają wszystkie kraje UE bez względu na to, czy są członkami strefy euro, czy nie" - powiedział.
Dodał, że Polska wysyła jasny sygnał, że ograniczenie liczby członków strefy euro nie może być dyskutowane. "Nie ma takiej alternatywy, nie wierzymy w to, że można rozpocząć taki proces i go kontrolować. To by stworzyło olbrzymi problem dla wszystkich krajów UE" - zaznaczył.
REKLAMA
W przesłanej Komisji Europejskiej "Aktualizacji Programu Konwergencji 2012" resort finansów wskazał, że "głównym celem polityki gospodarczej rządu, w średnim okresie, pozostaje stworzenie warunków do szybkiego i zrównoważonego wzrostu, przy zapewnieniu optymalnego tempa konsolidacji finansów publicznych".
W dokumencie prognozuje się, że w 2012 r. deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie 2,9 proc. PKB, w 2013 r. - 2,2 proc. PKB, w 2014 r. - 1,6 proc. PKB, a w 2015 r. osiągnie poziom tzw. średniookresowego celu budżetowego dla Polski (poniżej 1 proc. PKB) i wyniesie 0,9 proc. PKB.
REKLAMA