Ograniczenie ulg podatkowych dla wynalazców i projektantów
REKLAMA
REKLAMA
Chodzi o zmiany podatkowe zapowiedziane w expose przez premiera Donalda Tuska. Przygotowany niedawno przez MF projekt przewiduje ograniczenie zryczałtowanych 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, z których dziś najczęściej korzystają artyści i twórcy. Nie będą one mogły przekroczyć kwoty 42 tys. 764 zł rocznie.
Przeciw ograniczeniom w kosztach dla twórców i artystów protestuje Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Przewodnicząca organizacji prof. dr hab. Katarzyna Chałasińska-Macukow napisała w piśmie przesłanym do MF, że propozycja resortu "wywołuje oburzenie w środowisku akademickim".
REKLAMA
"W sytuacji, gdy od kilku lat nie są zwiększane nakłady na naukę i szkolnictwo wyższe - proponowana zmiana spowoduje dalszy spadek realnych wynagrodzeń kadry akademickiej i pogłębiającą się pauperyzację tego środowiska" - napisano w opinii zamieszczonej na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.
Według organizacji, wynagrodzenia kadry akademickiej są niskie - w 2010 r. średnia pensja zasadnicza nauczycieli uniwersyteckich kształtowała się na poziomie średniej krajowej, "co w porównaniu z innymi grupami zawodowymi o podobnych kwalifikacjach trudno uznać za możliwe do przyjęcia".
Prof. Chałasińska-Macukow zwróciła uwagę, że wprowadzenie limitu odliczenia spowoduje, iż naukowcy i nauczyciele akademiccy będą gorzej traktowani niż osoby, które bez żadnego limitu mogą korzystać z 20-proc. zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu.
"Nierówność w traktowaniu podatników może stanowić podstawę do skutecznego zaskarżenia nowelizowanych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego ze względu na ich dyskryminujący charakter" - napisała przewodnicząca KRASP.
Natomiast Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych wskazała w opinii, że roczna wartość umów objętych 50-proc. kosztem uzyskania to 6-7 mld zł, a uszczuplenie budżetu z tego tytułu to ok. 700 mln zł rocznie.
REKLAMA
"Zmiana ta jest więc zmianą propagandową, a nie zmierzającą rzeczywiście do ukrócenia nadużywania ulgi" - napisał prezes izby Maciej Strzembosz. Wskazał, że z ulgi korzystają - oprócz twórców, dla których ją stworzono - także dziennikarze, naukowcy, branża reklamowa i PR oraz urzędnicy, którzy dorabiają przygotowując różne ekspertyzy.
"W każdym z tych środowisk ulga 50-proc. jest nadużywana, a w ostatniej grupie samo używanie tej ulgi jest nadużyciem" - ocenił Strzembosz. Izba uważa, że propozycja MF jest nie tylko pozbawiona sensu, ale też szkodliwa dla budżetu.
Natomiast Stowarzyszenie Filmowców Polskich przyjmuje projekt "z wielkim niepokojem" i "stanowczo sprzeciwia" się planom ograniczenia uprawnień twórców. Według SFP zmiany wpłynęłyby negatywnie na rozwój kultury polskiej.
Propozycje MF zyskały natomiast uznanie przedsiębiorców. Business Centre Club uważa, że zasługują one na "w sumie pozytywną ocenę". Organizacja proponuje jednak zlikwidowanie ulgi dla rodzin z jednym dzieckiem i przeznaczenie uzyskanych w ten sposób środków na zaspokojenie potrzeb rodzin wielodzietnych.
Natomiast Rządowe Centrum Legislacji (RCL) zwróciło uwagę, że 50-proc. koszty przysługują także w przypadku przeniesienia praw (a także udzielenia licencji) do wynalazków, topografii układu scalonego, wzoru użytkowego, wzoru przemysłowego, znaku towarowego lub znaku zdobniczego. RCL wskazało, że propozycje MF dotyczące ograniczenia 50-proc. kosztów nie objęły tych kategorii.
Resort finansów napisał w odpowiedzi na sugestie RCL, że uwagi legislatorów dotyczące niepełnego zakresu regulacji wprowadzającej limit przy zastosowaniu 50-proc. kosztów zostały uwzględnione.
Zgodnie z projektem zlikwidowana ma być także ulga internetowa oraz ulga prorodzinna dla rodzin z jednym dzieckiem, których dochody przekraczają 85 tys. 528 zł. W odniesieniu do podatników mających troje i więcej dzieci, ulga zwiększy się na trzecie i każde kolejne dziecko o 50 proc. Zmiany mają wejść w życie od 2013 r.
Wszystkie zmiany prawa w jednym miejscu > www.zmianyprawa.infor.pl
REKLAMA