Projektowane zapisy o GMO bez pozytywnej opinii rządu
REKLAMA
REKLAMA
Według CIR pozytywna opinia dotyczy pilnego wdrożenia dyrektyw dotyczących roślin sadowniczych, warzyw i roślin pastewnych oraz decyzji KE wdrażającej dyrektywę ws. pewnych warunków obrotu mieszankami nasion różnych odmian warzyw.
Natomiast odnosząc się do proponowanych przepisów zakazujących rejestracji odmian genetycznie zmodyfikowanych oraz obrotu materiałem siewnym tych odmian rząd uznał, że ich wprowadzenie w życie w ustawie naraziłoby Polskę na kary finansowe ze strony Unii Europejskiej.
REKLAMA
Prezydencki minister Olgierd Dziekoński podkreślił, że te zapisy pochodzą z istniejącej obecnie ustawy. "To nie jest propozycja prezydenta, to jest pozostawienie wątków czy treści, która istnieje w obecnej ustawie o nasiennictwie, która była przyjęta w 2003 roku, a nowelizowana w 2006 roku" - zaznaczył.
Dziekoński ocenił, że kwestia całościowego podejścia do rozwiązania problemu roślin modyfikowanych genetycznie, pasz modyfikowanych genetycznie i upraw prowadzonych z roślinami modyfikowanymi genetycznie powinna być przedmiotem debaty parlamentarnej.
"Kwestia całościowej, horyzontalnej ustawy dotyczącej roślin modyfikowanych genetycznie jest cały czas problemem, przed którym stoi Polska" - powiedział minister.
REKLAMA
Rząd podkreślił, że zapisane w prezydenckim projekcie przepisy zakazujące rejestracji GMO oraz obrotu materiałem siewnym tych odmian są sprzeczne z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca 2009 r. Trybunał, po rozpatrzeniu skargi Komisji Wspólnot Europejskich na Polskę, stwierdził, że zakazując swobodnego obrotu materiałem siewnym odmian genetycznie zmodyfikowanych oraz wpisu odmian genetycznie zmodyfikowanych do krajowego rejestru odmian - Polska naruszyła obowiązujące prawo unijne.
W opinii rządu, wprowadzenie proponowanych projekcie prezydenckim zakazów mogłoby także skutkować odpowiedzialnością odszkodowawczą Skarbu Państwa. Chodzi o to, że podmioty indywidualne, które wskutek naruszenia prawa wspólnotowego poniosły straty, mogłyby wystąpić z roszczeniami odszkodowawczymi do państwa polskiego - wyjaśniło CIR.
Centrum przypomniało też, że rząd ma mieć prawo w drodze rozporządzenia zakazać stosowania nasion określonych odmian, kierując się ich nieprzydatnością do uprawy w Polsce lub koniecznością uniknięcia zagrożeń dla zdrowia ludzi, zwierząt, roślin i środowiska. CIR podkreśla też, że ministerstwo rolnictwa przygotowało projekt rozporządzenia ws. zakazu stosowania materiału siewnego odmian genetycznie zmodyfikowanych, który będzie jeszcze przedmiotem dalszych prac.
Prezydencki projekt jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie. Ma on zastąpić obecnie obowiązująca ustawę z 2003 r. Zakłada jednak, że nadal mają obowiązywać przepisy o zakazie wpisu odmian genetycznie modyfikowanych do krajowego rejestru, obowiązek dołączenia do wniosku o wpis do krajowego rejestru oświadczenia, że odmiana nie jest GMO, oraz zakaz dopuszczenia do obrotu na terytorium Polski materiału siewnego odmian genetycznie zmodyfikowanych.
Projekt ten powstał po tym, jak Bronisław Komorowski zawetował z powodu niezgodności z prawem unijnym ustawę o nasiennictwie uchwaloną przez Sejm 1 lipca 2011 r.
Własny projekt ustawy o nasiennictwie przygotował również rząd, ale - jak dowiedziała się w ministerstwie rolnictwa - wycofał go spod obrad. CIR podkreśliło z kolei, że projekt prezydencki jest, co do zasady tożsamy z wycofanym projektem rządowym, rozbieżności istniały jedynie co do przepisów zakazujących rejestracji GMO oraz obrotu materiałem siewnym tych odmian.
Wszystkie zmiany prawa w jednym miejscu > www.zmianyprawa.infor.pl
REKLAMA