Lepsza ochrona uczestników sms-owych konkursów
REKLAMA
Premium rate to np. sms-y o podwyższonej opłacie. Za wysłanie takiej wiadomości tekstowej, np. ze zgodą na wzięcie udziału w konkursie, można zapłacić nawet kilkadziesiąt złotych. Zdaniem Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) osoby wysyłające takie sms-y nie zawsze zdają sobie sprawę, ile to kosztuje.
Nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego dotycząca usług premium rate została uchwalona przez Sejm w sierpniu, w październiku podpisał ją prezydent Bronisław Komorowski.
REKLAMA
Nowe przepisy określają m.in. obowiązki informacyjne nałożone na firmy oferujące takie usługi, m.in. chodzi o sposób informowania o cenie sms-a czy rozmowy oraz wykorzystywania tych informacji w przekazach reklamowych. Cena usługi ma być podawana odpowiednio dużą czcionką i na wyraźnym tle, tak aby każdy wiedział, ile kosztuje wysłany sms lub rozmowa telefoniczna. Dostawca musi umożliwić też natychmiastową rezygnację z usługi. Ma to być proste i wolne od opłat.
Dodatkowo dostawca usługi o podwyższonej opłacie jest zobowiązany bezpłatnie przekazać abonentom każdorazowo, przed rozpoczęciem naliczania opłaty za połączenie telefoniczne, informację o cenie za minutę połączenia albo o całkowitej cenie.
Ustawodawca przewidział sześciomiesięczny okres vacatio legis na część przepisów zawartych w nowelizacji - wejdą one w życie w 2012 r. Zgodnie z nimi, dostawca usługi telekomunikacyjnej będzie zobowiązany - na żądanie abonenta - do określenia limitu maksymalnej ceny usług o podwyższonej opłacie i nieodpłatnego blokowania połączeń na takie numery po przekroczeniu wyznaczonego przez klienta limitu.
REKLAMA
Za pięć miesięcy zaczną też obowiązywać dostawców progi kwotowe, po przekroczeniu których będą musiał informować o tym fakcie abonenta i zablokować na jego żądanie wykonywanie i odbieranie połączeń na numery o podwyższonej opłacie.
O problemie dot. usług premium rate na początku roku informowała prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska. Do UKE napływało wiele pism dotyczących tych usług. Przykładowo, przy próbie złożenia reklamacji rachunku (w salonach operatora lub za pośrednictwem infolinii) zawierającego opłaty za udział w loterii, klienci byli odsyłani do organizatora, który działał na zlecenie operatora. Zazwyczaj klienci otrzymywali informację, że operator nie jest organizatorem loterii i nie odpowiada za jej prawidłowe przeprowadzenie oraz ewentualne roszczenia uczestników. Prezes UKE apelowała do operatorów, by umożliwili blokowanie wszystkich numerów o podwyższonej płatności na żądanie abonenta. Chciała też m.in. ustanowienia limitu kwotowego na usługi telekomunikacyjne i usługi o podwyższonej opłacie.
REKLAMA