Sportowiec na kontrakcie nie płaci PIT jak przedsiębiorca
REKLAMA
REKLAMA
Sąd badał sprawę zawodnika, który na podstawie kontraktu z klubem sportowym profesjonalnie uprawiał piłkę nożną. Sportowiec chciał rozliczać się z podatku dochodowego tak jak przedsiębiorca, tzn. płacić podatek według liniowej stawki 19 proc. i móc odliczać koszty w wysokości faktycznie poniesionej.
Organy podatkowe uznały, że piłkarz nie ma prawa do wyboru podatku liniowego. Jest on bowiem przewidziany wyłącznie dla prowadzących działalność gospodarczą. Tymczasem przychody z uprawiania sportu są zaliczone w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych (ustawa o PIT) do całkiem innego źródła przychodów - do działalności wykonywanej osobiście - argumentowały.
Piłkarz zaskarżył decyzję dyrektora izby skarbowej do sądu, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach ją oddalił. Podobnie postąpił Naczelny Sąd Administracyjny, do którego piłkarz złożył skargę kasacyjną.
REKLAMA
NSA przypomniał, że zgodnie z art. 5a pkt 6 ustawy o PIT, pozarolnicza działalność gospodarcza to działalność zarobkowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły, prowadzona we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek, z której uzyskane przychody nie są zaliczane do innych przychodów ze źródeł wymienionych w art. 10 ust. 1 pkt 1, 2 i 4-9.
NSA zwrócił szczególną uwagę na to ostatnie wyłączenie. Oznacza ono - argumentował - że nawet jeśli działalność ma charakter zarobkowy, zorganizowany, ciągły oraz jest wykonywana we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek, to nie będzie działalnością gospodarczą, gdy ustawa o PIT zalicza ją do źródeł przychodów wskazanych w art. 10 ust. 1 pkt 1, 2 i 4-9. Słowem, nie jest istotne, jak działalność ta jest odbierana w rozumieniu potocznym albo jest regulowana w innych przepisach dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej.
Tak właśnie jest z przychodami z uprawiania sportu - stwierdził NSA w wyroku z 25 listopada 2011 r. (sygn. II FSK 1002/10). Są one wymienione wprost i dosłownie w art. 13 pkt 2. To wyłącza możliwość zaliczenia ich do przychodów z działalności gospodarczej. Nie jest przy tym istotne - podkreślił sąd - czy piłkarz uprawia sport w sposób "zawodowy", czy "niezawodowy". Ustawa podatkowa nie wprowadza takiego rozróżnienia.
NSA przypomniał, że identyczny pogląd wyraził w wyroku z 27 marca 2008 r. (sygn. II FSK 965/07).
Odnosząc się natomiast do sprawy kosztów uzyskania przychodu, sąd przypomniał, że jeżeli podatnik udowodni, że poniósł wyższe koszty niż wynikające z ryczałtowej normy 20 proc., to może je odliczyć w wysokości faktycznie poniesionej. Takie prawo daje mu art. 22 ust. 10 ustawy o PIT.
REKLAMA