Choć pouczenie o apelacji błędne, termin do jej złożenia ucieka
REKLAMA
Sąd Najwyższy (SN) podjął taką uchwałę w składzie szczególnym, bo połączonych Izb: Cywilnej oraz Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych. Jest ona odpowiedzią na pytanie prawne pierwszego prezesa SN.
Pierwszy prezes SN chciał wyjaśnienia, czy jeśli strona postępowania nie ma fachowego pełnomocnika, to brak pouczenia lub błędne pouczenie przez sąd o dopuszczalności, terminie i sposobie wniesienia środka zaskarżenia powoduje, że termin ten w ogóle nie rozpoczyna biegu. Słowem, czy można kwestionować werdykt bez względu na czas, jaki upłynął od jego wydania.
Powodem postawienia tego pytania były rozbieżności w orzecznictwie samego Sądu Najwyższego.
REKLAMA
Środki zaskarżenia w sprawach cywilnych to przede wszystkim apelacja, zażalenie (na postanowienia o charakterze proceduralnym), skarga kasacyjna od orzeczeń wydanych w II instancji, zarzuty od nakazu zapłaty wydanego w I instancji w postępowaniu nakazowym, sprzeciw od nakazu zapłaty wydanego w I instancji w postępowaniu upominawczym, sprzeciw od wyroku zaocznego.
Pouczeń dotyczy sporo przepisów kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.). Niektóre wskazują szczegółowo, co pouczenie ma zawierać. Do najważniejszych z nich należy art. 327 (k.p.c.) Nakazuje on, by sąd udzielił wskazówek stronie działającej bez adwokata, radcy prawnego, rzecznika patentowego, a obecnej przy ogłaszaniu wyroku. Sąd powinien pouczyć stronę o sposobie i terminie wniesienia środka zaskarżenia. Gdy dany środek może wnieść tylko fachowy pełnomocnik (np. skargę kasacyjną), sąd musi pouczyć również i o tym.
Powstało pytanie co w sytuacji, gdy sąd tego nie zrobił albo pouczenie było błędne lub niepełne (np. brak było informacji o obowiązku wniesienia opłaty sądowej). Pytanie to jest istotne zwłaszcza, gdy z tego powodu strona nie zaskarżyła niekorzystnego dla niej werdyktu, albo środek zaskarżenia wniosła po terminie.
Nie było co do tego zgody także w SN, a chodzi tu o kwestie fundamentalne: zasadę zaufania obywatela do państwa i jego organów oraz konstytucyjne prawo do sądu.
REKLAMA
W uchwale z 16 maja 2007 r. (sygn. III CZP 34/07) SN stwierdził, że brak pouczenia lub błędne pouczenie nie uzasadnia rozpatrzenia środka zaskarżenia złożonego po terminie. Stanowi jednak niewątpliwie podstawę do uwzględnienia wniosku strony o przywrócenie terminu do jego wniesienia.
Podobne stanowisko zajął SN w wielu innych orzeczeniach. Przemawia za nim głównie fakt, że terminy do zaskarżania orzeczeń sądowych mają bezpośrednie oparcie w ustawie (w k.p.c.) i rozpoczynają swój bieg automatycznie.
Jednak są także orzeczenia, w których SN zaprezentował odmienny pogląd. W uzasadnieniu jednego z nich stwierdził wręcz, że jeśli na posiedzeniu niejawnym sąd wydał postanowienia kończące postępowanie i nie pouczył strony o możliwości, terminie i sposobie jego zaskarżenia (chodziło o kasację), to termin do zaskarżenia w ogóle nie rozpoczyna biegu. Słowem sąd musi rozpatrzyć środek zaskarżenia bez względu na to, jaki czas upłynął od wydania kwestionowanego werdyktu (postanowienie SN z 15 maja 1997 r., sygn. I PZ 18/97).
Ta linia orzecznicza ma zakotwiczenie w uchwale z 6 marca 1972 r. (sygn. III CZP 27/71) podjętej w składzie połączonych Izb: Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. SN uznał w niej m.in., że jeśli pouczenie było błędne, środek odwoławczy nie może być odrzucony z powodu wniesienia go po terminie.
Z poglądem tym nie zgodzili się sędziowie obu Izb we wtorkowej uchwale (sygn. III CZP 38/11). Sąd Najwyższy zdecydował w niej, że brak pouczenia lub błędne pouczenie strony (uczestnika) postępowania działającego bez fachowego pełnomocnika o dopuszczalności, terminie i sposobie wniesienia środka zaskarżenia nie ma wpływu na rozpoczęcie biegu terminu do wniesienia tego środka.
Takie uchybienie sądu będzie natomiast niewątpliwe podstawą do przywrócenia tego terminu.
Uchwała ma moc zasady prawnej.
REKLAMA