Wprowadzone przepisy dają możliwość swobodniejszego niż obecnie dysponowania majątkiem spadkowym przez autora testamentu (tzw. testatora) dzięki nowej w polskim prawie formule tzw. zapisu windykacyjnego. Wcześniejsze przepisy Kodeksu cywilnego pozwalały jedynie zapisać majątek spadkobiercom w całości lub części na zasadzie procentowej. Oznacza to, że obdarowani spadkiem musieli wnieść do sądu sprawę o nabycie spadku i samodzielnie dogadywać się, co kto odziedziczy.
"Dzięki instytucji zapisu windykacyjnego spadkodawca będzie mógł zrealizować swoją wolę co do przekazania poszczególnych składników majątku na rzecz konkretnych osób, zapisobiorców windykacyjnych, którzy staną się ich właścicielami z chwilą śmierci spadkodawcy" - powiedziała PAP notariusz Renata Greszta z Krajowej Rady Notarialnej.
Zmiana oznacza więc, że spadkodawca będzie mógł zapisać konkretne, należące do niego składniki majątku - na przykład: żonie mieszkanie, córce książki, synowi samochód, sąsiadowi kolekcję numizmatów. Na mocy takiego zapisu konkretna z osób będących spadkobiercami otrzymywałaby dany składnik majątku już w momencie śmierci autora testamentu bez konieczności podejmowania dodatkowych działań.
Aby ograniczyć przypadki, w których wystąpią wątpliwości dotyczące takiego wskazania i jego wykładni, przepis dopuszcza posłużenie się zapisem windykacyjnym jedynie w testamentach sporządzanych w formie aktu notarialnego. Uregulowania dotyczące zapisu windykacyjnego będą funkcjonować obok obowiązujących dotychczas dotyczących zapisów zwykłych.
"Wchodzące w niedzielę w życie regulacje to długo oczekiwane przepisy, dlatego niezwykle się cieszę, że zaczną obowiązywać" - powiedział PAP minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Dodał, że zapis będzie można uczynić na rzecz jednej lub kilku osób, będzie go też można odrzucić. "Co niezwykle ważne, zapis windykacyjny powodować będzie nabycie przedmiotu już w chwili śmierci testatora, bez konieczności podejmowania dodatkowych działań" - zaznaczył minister.
Środowiska prawnicze postulując wprowadzenie takich zmian wskazywały, że dotychczasowe przepisy powodowały problemy, kiedy przykładowo spadkobiercy stali się właścicielami przedsiębiorstwa i długotrwałe postępowanie sądowe utrudniało jego bieżące funkcjonowanie.
Notariusze prognozują też, że po wejściu w życie tej nowelizacji wzrośnie liczba sporządzanych w kancelariach testamentów. Od 5 października funkcjonuje już notarialny rejestr testamentów prowadzony w formie elektronicznej. Jest on dobrowolny, niejawny i nieodpłatny dla testatora. Jak poinformowała PAP Krajowa Rada Notarialna dotychczas zarejestrowano w nim ponad 1,2 tys. testamentów, czyli około 100-120 dziennie.
Greszta wskazała jednak, że notariusze w niektórych przypadkach dostrzegają wątpliwości odnośnie realizacji testamentu zawierającego zapis windykacyjny. "Może się przykładowo okazać, że stwierdzenie praw do spadku będzie musiało nastąpić wyłącznie na drodze sądowej; samo postępowanie będzie wówczas na pewno dłuższe, zaś rozstrzygnięcie sądu niekoniecznie będzie realizować pierwotną wolę spadkodawcy" - zaznaczyła.
Dodała, że chodzi o sytuacje, gdy spadkodawca na podstawie zapisu windykacyjnego rozporządzi całym majątkiem spadkowym na rzecz kilku osób. "Wówczas odpowiednie zastosowanie może mieć nadal obowiązujący przepis art. 961 Kodeksu cywilnego, w myśl którego zapisobiorców windykacyjnych poczytywać należy jako spadkobierców w częściach ułamkowych odpowiadających wartościom otrzymanych zapisów windykacyjnych" - zaznaczyła.
Inne z wprowadzonych w nowelizacji zmian dotyczą m.in. doprecyzowania kwestii wykonawcy testamentu. Przepisy stanowią, że spadkodawca, ustanawiając wykonawcę (lub wykonawców) testamentu, powierza w ich ręce zarządzanie firmą lub gospodarstwem rolnym - do czasu rozstrzygnięcia przez sąd o nabyciu spadku przez uprawnione osoby.