Ograniczenie prawa do informacji ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa"

Dziesięciu głosów zabrakło do odrzucenia w piątek przez Sejm senackiej poprawki do nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. W myśl poprawki, możliwe będzie ograniczenie prawa do informacji ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa".

Za odrzuceniem poprawki było 179 posłów. Za jej przyjęciem opowiedziało się 187, a 10 się wstrzymało. Większość bezwzględna, której osiągnięcie oznaczałoby odrzucenie poprawki wynosiła 189 głosów - gdyby więc wstrzymujący się zagłosowali przeciw poprawce, zostałaby ona odrzucona. Była to jedyna zmiana, jakiej chciał Senat w noweli.

W dotychczasowym brzmieniu ustawa nie pozwala na dostęp do danych, które są chronione przez przepisy o ochronie informacji niejawnych lub innych tajemnic (np. lekarskiej albo adwokackiej). Poprawka - zgłoszona w Senacie przez Marka Rockiego (PO) - przewiduje, że prawo do informacji będzie też ograniczone ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa" w dwóch przypadkach - gdyby osłabiałoby to pozycję państwa w negocjacjach np. umów międzynarodowych lub w ramach Unii Europejskiej oraz by chronić interesy majątkowe państwa w postępowaniach przed sądami czy trybunałami.

Tuż przed głosowaniem poseł Andrzej Celiński (niezrz.) i Artur Górski (PiS) apelowali o odrzucenie poprawki. Celiński przypominał, że kiedy w latach 70. ubiegłego wieku współorganizował Latające Uniwersytety, chodziło o to, by po zdobyciu wolności ludzie mieli wiedzę i podstawy pozwalające decydować w sprawach własnego kraju. "Czy rząd podziela intencje senatora Marka Rockiego ograniczające swobodny dostęp obywatela do informacji?" - pytał.

"Ta poprawka jest zamachem na prawo obywateli do kontroli władz" - wtórował mu poseł Górski, który zauważył, że zmianie uległo zdanie polityków PO na temat tej poprawki, bo początkowo byli przeciwko niej, a ostatnio są za.

W odpowiedzi na pytania posłów wiceszef MSWiA Piotr Kołodziejczyk oświadczył, że poprawka przywraca zapisy z przedłożenia rządowego.

Za odrzuceniem senackiej poprawki głosowały całe kluby: PiS, SLD i PJN, 9 posłów PO, w tym m.in.: Marek Biernacki, Krzysztof Tyszkiewicz, Andrzej Smirnow i Łukasz Gibała, a także 8 posłów PSL.

Wśród ludowców, za odrzuceniem poprawki Senatu byli m.in.: minister rolnictwa Marek Sawicki, Franciszek Stefaniuk i Eugeniusz Kłopotek.

Identycznie głosowało też kilku posłów niezrzeszonych, w tym: Kazimierz Kutz, Andrzej Celiński, Witold Gintowt-Dziewałtowski, Bogdan Lis, Marian Filar i Ludwik Dorn. Za odrzuceniem poprawki była też posłanka SdPl Izabella Sierakowska.

Poprawkę przyjęto, choć sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych wyraziła negatywną rekomendację w tej sprawie. W czwartek na posiedzeniu komisji przedstawiciele biura legislacyjnego mówili, że propozycja Senatu budzi wątpliwości konstytucyjne, co do swojego zakresu. Jeszcze przed głosowaniem przeciwko poprawce Rockiego opowiedziała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, krytyczna wobec trybu prac legislacyjnych i takiego ograniczenia dostępu do informacji publicznej.

Przyjęta w piątek poprawka przypomina inny przepis, który był w rządowym projekcie noweli skierowanym do Sejmu, ale - pod naciskiem organizacji pozarządowych oraz PiS i SLD - został wykreślony przez posłów pracujących nad ustawą w podkomisji. Wówczas chodziło o ograniczenie dostępu do takich informacji, jak m.in. analizy prywatyzacyjne zlecane przez MSP dla potrzeb gospodarowania mieniem Skarbu Państwa (w tym jego komercjalizacji i prywatyzacji) oraz instrukcje negocjacyjne.

Zmiany w ustawie o dostępie do informacji publicznej Sejm uchwalił w końcu sierpnia. Nowela wprowadza do krajowego porządku prawnego unijną dyrektywę ws. ponownego wykorzystania informacji sektora publicznego. Chodzi w niej o inne przeznaczenie informacji z organów publicznych niż to, dla którego dokumenty zostały pierwotnie wyprodukowane.

Termin implementacji dyrektywy UE minął w lutym 2005 r. Polska była krajem, który w całej Unii najdłużej zwlekał z dostosowaniem swoich przepisów. Do nadrobienia zaległości Komisja Europejska wzywała nas już w 2008 r. MSWiA, gdzie powstał projekt nowelizacji, uzasadniało opóźnienie szerokimi konsultacjami z organizacjami pozarządowymi. Projekt trafił do Sejmu 13 lipca 2011 r. Rząd określił go jako pilny, bowiem przed Trybunałem Sprawiedliwości UE toczy się postępowanie przeciwko Polsce spowodowane niewdrożeniem dyrektywy.

Nowelizacja wprowadza rozróżnienie "dostępu do informacji publicznej", co uznano za prawo polityczne, od "ponownego wykorzystania informacji publicznej", co uznane zostało za prawo gospodarcze. Podstawowym nośnikiem informacji publicznych do ponownego wykorzystania ma być Biuletyn Informacji Publicznej (BIP). Informacje tam zamieszczone będzie można wykorzystywać bezwarunkowo, chyba że wyraźnie zostaną tam zapisane warunki udostępnienia (np. informacja o opłacie). W przypadku użycia do celów niekomercyjnych, zasadą ma być przekazywanie informacji nieodpłatnie.

Dla informacji uznanych za szczególnie ważne dla rozwoju innowacyjności ma być stworzone specjalne repozytorium, które będzie służyć do łatwego wyszukiwania i zdobywania tego typu informacji. Repozytorium umożliwi centralne gromadzenie danych. Powołując się na doświadczenia państw UE, do informacji ważnych ze względu na rozwój innowacyjności zaliczono w szczególności: dane geograficzne, demograficzne, wyniki wyborów, dane o produkcji i zużyciu energii, budżetowe i podatkowe, dotyczące działalności gospodarczej, ochrony i zanieczyszczenia środowiska, zdrowotne, prawne oraz edukacyjne.

Przepisy noweli nie będą miały zastosowania do archiwów państwowych, publicznego radia i telewizji, instytucji kultury, szkół, uczelni wyższych oraz PAN.

Teraz nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej trafi do prezydenta, który może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.

Infor.pl
Coraz więcej osób poszukuje pracy. Jak to możliwe skoro bezrobocie jest najniższe w historii
15 sie 2024

Miarą ożywienia na rynku ofert pracy jest liczba odpowiedzi na anonse pracodawców poszukujących pracowników. A branże, które budzą największe zainteresowanie mogą wskazywać, że w ostatnim czasie odbywały się tam spore ruchy płacowe. Teraz płacą lepiej niż wcześniej, ale nie wszystkie firmy w porę dostosowały się do nowego trendu.

Wypalenie zawodowe to problem już ośmiu na dziesięciu pracowników. A pracodawcy w większości bagatelizują problem
15 sie 2024

Badania nie pozostawiają wątpliwość: stres wywołany przekonaniem o zbyt niskich zarobkach względem kompetencji oraz przepracowanie to dwie kluczowe przyczyny zjawiska wypalenia zawodowego pracowników. Nie wszyscy pracodawcy są świadomi zagrożeń jakie się z nim wiążą.

Do tych żłobków nie zapisuj dziecka, ponieważ nie otrzymasz 1500 zł dofinansowania. Świadczenie „aktywnie w żłobku” 2024 i 2025
15 sie 2024

Od 1 października 2024 r. rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobka – będą mogli ubiegać się o przyznanie świadczenia „aktywnie w żłobku”, którego kwota przewyższa dotychczasowe dofinansowanie na ten cel o 1100 zł. Ze świadczenia nie skorzystają jednak rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobków, w których miesięczna opłata przekracza 2200 zł. Jest dla nich inne rozwiązanie.

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025
15 sie 2024

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025. Choć jest zapowiadane jako korzystne dla nauczycieli, to budzi wiele wątpliwości i prognozuje się, że niewielu nauczycieli zdecyduje się z niego skorzystać.

Rząd: Renta wdowia może być i 1500 zł miesięcznie. Ale średnio będzie niżej. Znacznie
15 sie 2024

Renta wdowia około 300 zł przez 18 miesięcy (dodatkowe świadczenie do pierwotnej emerytury wdowy). Potem już na stałe 600 zł według wskaźnika 25%. To prognoza rządowa dla wartości średnich. Przekazał ją mediom wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski.

Sąsiad rozpala ognisko na swoim ogródku lub grilla na balkonie, a do naszego domu lub mieszkania trafia uciążliwy dym – czy to legalne i co można z tym zrobić?
15 sie 2024

Właśnie rozpoczynamy długi sierpniowy weekend, a wraz z nim – na wielu ogródkach mogą zapłonąć ogniska. Co niektórzy mieszkańcy bloków, którzy ogródków nie posiadają – mogą natomiast zdecydować się na rozpalenie, na swoich balkonach lub tarasach, grilla. Czy takie działania są legalne i co – jako właściciele sąsiednich nieruchomości – możemy z tym zrobić, jeżeli są dla nas uciążliwe?

Koniec zarobku z lokat, co oznacza powrót wysokiej inflacji dla trzymających oszczędności na kontach w banku
16 sie 2024

Przez cały 2024 rok trwa dobra passa dla osób, które trzymają oszczędności w bankach. Od początku roku lokaty bankowe i konta oszczędnościowe przynoszą niewielkie, stabilne zyski, chroniące pieniądze przed inflacją. Ta dobra sytuacja dobiega jednak końca bo wróciła inflacja?

Co się bardziej opłaci: najem czy kupno małego mieszkania. Teraz rachunek nie pozostawia wątpliwości
15 sie 2024

Kupno małego mieszkania na rynku pierwotnym lub wtórnym to rozwiązanie, który daje wiele korzyści. Najem – tylko jedną. Jedyna bariera przy wyborze pierwszego rozwiązania to zdolność kredytowa – raty kredytu hipotecznego są porównywalne z czynszem najmu. A własne mieszkanie to bonus w postaci kapitału.

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech?
14 sie 2024

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech? Niemcy mają różne listy świąt wolnych od pracy w zależności od landu. Czy 15 sierpnia jest wolny w Berlinie? Sprawdź, gdzie w Niemczech jest to dzień wolny od pracy.

Wybór najemcy mieszkania na castingu. Czy to zgodne z prawem? Na czym polegać może dyskryminacja przy wynajmie?
15 sie 2024

Dziś, w II połowie 2024 roku rynek najmu nieco ochłonął. Jednak nadal można się spotkać z "castingami" na najemcę w przypadku szczególnie atrakcyjnych mieszkań, czy lokalizacji. W ten sposób wynajmujący mieszkania starają się znaleźć najemcę najmniej potencjalnie "kłopotliwego" (cokolwiek miałoby to znaczyć) w przyszłości. W Polsce casting na najemcę jest - co do zasady - zgodny z prawem ale pod warunkiem, że dyskryminuje się w ten sposób określonych grup lokatorów (np. ze względu na płeć, rasę, czy pochodzenie).

pokaż więcej
Proszę czekać...