Kancelaria Premiera ujawniła materiały dotyczące tarczy antykorupcyjnej
REKLAMA
Ujawnienia polecenia szefa rządu, wydanego podczas posiedzenia Kolegium ds. Służb Specjalnych, domagało się od 2009 r. Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, będące członkiem Antykorupcyjnej Koalicji Organizacji Pozarządowych (AKOP). Odpowiedź w tej sprawie z kancelarii premiera stowarzyszenie otrzymało we wtorek.
Informacja zawiera wyciąg z "Protokołu nr 5/08 posiedzenia Kolegium do Spraw Służb Specjalnych z 2 czerwca 2008 r". "Wskazano nam w nim miejsce, które zawiera polecenie premiera dotyczące powołania tarczy antykorupcyjnej" - powiedział środę PAP Krzysztof Izdebski ze Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich.
REKLAMA
"Jest duże rozczarowanie tym, że trzeba było angażować wymiar sprawiedliwości, żeby uzyskać informacje, które tak naprawdę mogły być udostępnione od razu. Tutaj te przesłanki dla nas są zupełnie niejasne. Nic tam nie ma, co potencjalnie mogłoby zagrozić bezpieczeństwu państwa" - powiedział Izdebski.
Oświadczenie w tej sprawie wydała także AKOP. "Jesteśmy zaskoczeni treścią dokumentu, który otrzymaliśmy. Polecenie premiera o utworzeniu +Tarczy Antykorupcyjnej+, które miało znaleźć się w udostępnionym fragmencie protokołu jest raczej zapisem nieformalnej dyskusji między szefami służb specjalnych" - napisano w oświadczeniu przesłanym w środę PAP.
"Wyrażamy oburzenie, że ujawnienie dokumentu, który nie zawiera w naszej ocenie treści tajnych, trwało ponad 2 lata i wymagało zaangażowania finansowego i czasowego sądów administracyjnych, przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz urzędników KPRM" - głosi stanowisko.
Jak podała środowa "Rzeczpospolita", odtajniona część stenogramów jest opisem dyskusji, jaka toczyła się podczas jednego z posiedzeń Kolegium na temat podziału obowiązków między służbami specjalnymi co do osłony antykorupcyjnej (słowo "tarcza" nie pada).
REKLAMA
Pod koniec sierpnia Stowarzyszenie skierowało do premiera wezwanie do wykonania wyroku NSA, minął bowiem termin na uczynienie tego. Premier pytany wówczas, kiedy zdecyduje, czy ujawnić dokumenty powołujące tarczę korupcyjną, powiedział, że decyzję podejmie tak szybko, jak będzie pewność, że postępowanie będzie zgodne z prawem i interesem publicznym.
"Tarcza antykorupcyjna" to rządowy projekt działań cywilnych i wojskowych służb specjalnych (ABW, CBA, SKW) w związku z przedsiębiorstwami, których prywatyzacja będzie miała największe znaczenie dla państwa. Z ujawnionego przez rząd w październiku 2009 r. kalendarium wynika, że w 2008 r. podczas jednego z posiedzeń Kolegium do Spraw Służb Specjalnych premier wydał szefom ABW, CBA i SKW polecenie stworzenia tarczy antykorupcyjnej osłaniającej najważniejsze prywatyzacje i zamówienia publiczne. 1 grudnia 2008 r. sekretarz Kolegium Jacek Cichocki skierował do szefów służb pismo w sprawie rozpoczęcia działań wynikających z założeń tarczy antykorupcyjnej.
W kwietniu 2009 r. AKOP, w ramach dostępu do informacji publicznej, wystąpiła do premiera o ujawnienie dokumentów i notatek z posiedzenia kolegium. Premier odmówił, powołując się na ustawę o ochronie informacji niejawnych. Stowarzyszenie wystąpiło o ponowne rozpatrzenie sprawy. Szef rządu wydał wówczas ostateczną decyzję podtrzymującą odmowę dostępu do treści polecenia.
Od tej decyzji stowarzyszenie odwołało się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Powoływało się na naruszenie konstytucji i ustaw o ochronie informacji niejawnych oraz o dostępie do informacji publicznej. W trakcie postępowania przed WSA sąd zwrócił się do premiera o udostępnienie tajnego protokołu z posiedzenia Kolegium. Szef rządu znów odmówił, powołując się na ustawę o ochronie informacji niejawnych. W grudniu 2010 r. WSA uchylił więc obie odmowne decyzje premiera, podkreślając przy tym, że także sam sąd nie mógł zapoznać się z treścią żądanej informacji.
Strona rządowa złożyła więc kasację do NSA, w której dowodziła m.in., że tryb dostępu do informacji publicznej nie służy weryfikacji nadanej klauzuli tajności. Podnosiła też, że w postępowaniu administracyjnym nie ma możliwości wyłączenia jawności akt wobec strony, a premier jest ustawowo zobowiązany do chronienia informacji niejawnych.
W czerwcu NSA oddalił skargę kasacyjną, argumentując, że pozbawienie sądu możliwości zapoznania się z dokumentem, zobaczenia, czy rzeczywiście zawiera on klauzulę, i sprawdzenia, czy interesująca treść rzeczywiście powinna być objęta tą klauzulą, skutkowałoby w ostateczności, że kontrola sądowa byłaby iluzoryczna. Zdaniem NSA sąd ma obowiązek zapoznać się z aktami, które dotyczą sprawy, a jeśli są one niejawne, powinien to uczynić tak, by strona postępowania nie poznała ich treści.
REKLAMA