Podróże służbowe kierowców – jak za nie płacić
REKLAMA
Do niedawna pracodawcy, którzy zatrudniali kierowców transportu międzynarodowego i chcieli wysłać pracownika w podróż służbową, mieli problem z zapłatą za nią. Stało się tak z powodu wyroku Sądu Najwyższego z listopada 2008 r., w którym Sąd stwierdził, że „kierowca transportu międzynarodowego odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy nie jest w podróży służbowej w myśl regulacji Kodeksu pracy i w konsekwencji nie ma prawa do świadczeń wynikających z tego tytułu” (uchwała SN w składzie 7 sędziów z 19 listopada 2008 r., II PZP 11/08). W związku z tym wypłacanie diet w takich okolicznościach mogło narazić pracodawcę na zarzut obchodzenia przepisów o podatku dochodowym i składkach na ubezpieczenia społeczne.
Nowe przepisy
REKLAMA
Obecnie wprowadzono jednak nowe regulacje, które niwelują ten problem. W kwietniu 2010 r. znowelizowano ustawę z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców, zwaną dalej ustawą o czasie pracy kierowców, w której dodano m.in. definicję podróży służbowej. W związku z tym za taką podróż należy uznać każde zadanie służbowe, polegające na wykonywaniu – na polecenie pracodawcy – przewozu drogowego lub wyjazdu poza miejscowość, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub jego oddział, w celu wykonania przewozu drogowego (art. 2 ust. 7 ustawy o czasie pracy kierowców). Definicja ta oznacza, że niezależnie od tego, jakie miejsce pracy widnieje w umowie kierowcy, za podróż służbową trzeba będzie uznać każdy wyjazd kierowcy poza miejscowość, w której znajduje się pracodawca lub jego oddział.
Po zmianie przepisów kierowcom należą się także diety na takich samych zasadach jak innym zatrudnionym na podstawie Kodeksu pracy pracownikom. W związku z tym pracodawca należący do sfery budżetowej musi stosować w tym zakresie obowiązujące rozporządzenia, a pracodawca prywatny może również przystać na obowiązujące regulacje lub wprowadzić własne, nie gorsze od powszechnie obowiązujących, zasady.
REKLAMA