Dziś taki piknik może zakończyć się nieprzyjemnie – wizytą straży miejskiej i nawet tysiącem złotych grzywny. Bo to w końcu „bezprawne wkroczenie na pas miejskiej zieleni”. Autorzy projektu zmian w kodeksie wykroczeń twierdzą, że to zbyt rygorystyczne przepisy. – Ludzie muszą mieć możliwość położenia się na trawie bez strachu, że ktoś im zaraz wlepi karę. Każdy powinien mieć szansę poopalać się, zrobić sobie przerwę od pracy i wypocząć na kawałku zieleni – mówi „DGP” Stanisław Pięta, poseł PiS z Bielska-Białej. To on pojutrze w Sejmie zda sprawozdanie z prac nad propozycjami zmian w prawie. Jak twierdzi, to wyjście naprzeciw potrzebom zestresowanym mieszkańcom miast.
Więcej: Można deptać trawniki! Koniec z absurdalnymi mandatami za korzystanie z miejskiej zieleni