Luka w prawie pozwala na handel dziećmi
REKLAMA
O procederze sprzedaży dzieci w internecie pisaliśmy w „DGP” w połowie marca. Polega on na tym, że młode matki – a najczęściej samotne kobiety będące w ciąży – oferują rodzinom dzieci w zamian za odpowiednie wynagrodzenie. Wykorzystują w tym celu opcję tzw. adopcji ze wskazaniem, gdzie matka biologiczna może wskazać sądowi rodzinnemu konkretną parę, której chciałaby oddać dziecko. Dzięki temu rodzice adopcyjni unikają trwających wiele miesięcy, a czasem i lat procedur.
Dziecko z opcją zwrotu
Tymczasem za adopcją tego typu w wielu przypadkach stoi transakcja handlowa: wy mi zapłacicie tyle a tyle pieniędzy, ja wskażę was jako potencjalnych rodziców sądowi.
REKLAMA