Dwa miliony za męża brutala
REKLAMA
Policja przez wiele lat lekceważyła skargi i prośby o ochronę składane przez Katarzynę S. Donosiła, że mąż grozi jej śmiercią lub podpaleniem. Że ją bije. Jednak funkcjonariusze nie reagowali i nie podejmowali żadnych skutecznych działań, które mogłyby tym groźbom przeciwdziałać. W końcu mąż spalił dom. Kobieta straciła cały dorobek życia. Jej gehenna trwała kilkanaście lat. Niedługo po ślubie okazało się, że mąż jest alkoholikiem, a po pijanemu robi się agresywny.
Katarzyna S. prowadziła dobrze prosperującą firmę zajmującą się organizacją imprez dla dzieci. Miała własne mieszkanie w stolicy oraz działkę. Po ślubie kupili z mężem dom pod Warszawą – dwustumetrowy, murowany, z sauną. Mimo że pieniądze pochodziły z sprzedaży jej mieszania, mąż zażądał wpisania go jako współwłaściciela. Zgodziła się. Już wtedy się nad nią znęcał. W końcu nie wytrzymała.
Więcej: Dwa miliony za męża brutala
REKLAMA