Wszyscy mają pracować normalnie - wielu trudno to sobie wyobrazić
REKLAMA
Władze Narodowego Banku Polskiego, Biura Rzecznika Praw Obywatelskich czy Instytutu Pamięci Narodowej zebrały się w trybie awaryjnym. Zapadły decyzje, kto przejmuje obowiązki tych, którzy zginęli.
Prawdopodobnie będą oni pełnili swoje funkcje przez kilka miesięcy. Zdaniem byłego premiera, a dziś przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka marszałek Sejmu Bronisław Komorowski jako tymczasowy prezydent nie będzie podejmował decyzji innych niż konieczne. Dlatego poza obsadzeniem szefostwa Kancelarii Prezydenta do końca czerwca nie powinno dojść do żadnych zmian w IPN czy NBP. Choć akurat w banku centralnym sytuacja prawna jest dość skomplikowana.
Katastrofa spowodowała wielkie straty w największych partiach politycznych, szczególnie w PiS. Tam jednak nikt na razie nie ma głowy do zastanawiania się, kto mógłby być nowym wicemarszałkiem Sejmu, nowym szefem klubu czy kandydatem na prezydenta.
Kancelaria Prezydenta
To instytucja, która najmocniej ucierpiała pod Smoleńskiem. Ponieważ sukcesję po Lechu Kaczyńskim zgodnie z konstytucją objął marszałek Sejmu, musiał także niezwłocznie wyznaczyć jej nowego kierownika.
REKLAMA
P.o. szefem Kancelarii Prezydenta został Jacek Michałowski, dotychczas dyrektor programowy Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności (PAFW). Nie jest on jednak zupełnie nową postacią na arenie politycznej. – Ma doświadczenie w pracy urzędnika państwowego – zapewnia w rozmowie z „DGP” Jerzy Koźmiński, prezes PAFW i wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Hanny Suchockiej. To Michałowski na przełomie 1989 i 1990 roku organizował pracę kancelarii nowo powstałego Senatu. Potem w 2000 roku został szefem kancelarii premiera Jerzego Buzka, którą kierował w czasie wprowadzania jego czterech reform.
Michałowski jest jednak bardziej znany z pracy z organizacjami pozarządowymi, z którymi współpracuje od początku lat 90. Z wykształcenia psycholog, w latach 80. pracował w Ośrodku Zdrowia Psychicznego „Synapsis” w Warszawie. Jednak już jako nastolatek zajął się życiem publicznym. W latach 70. zaczął działać w warszawskim Klubie Inteligencji Katolickiej. W 1976 roku pomagał rodzinom represjonowanych robotników z Ursusa. – Wtedy stał się postacią dobrze znaną w środowisku solidarnościowym – mówi nam Henryk Wujec.
Pierwszym zadaniem nowego p.o. szefa Kancelarii Prezydenta będzie zorganizowanie uroczystości pogrzebowych Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki.
Więcej: Wszyscy mają pracować normalnie. Choć wielu trudno to sobie wyobrazić
REKLAMA