Firmy nie boją się kar za łamanie praw pracowniczych
REKLAMA
Firmy nie obawiają się surowych kar za złośliwe lub uporczywe łamanie praw pracowniczych. Prokuratura często odmawia wszczęcia postępowania w tych sprawach lub je umarza.
W ubiegłym roku aż o 65 proc. wzrosła liczba pracowników, którym pracodawca nie wypłacił pensji. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) ujawniła 86 tys. takich przypadków. Inspektorzy pracy złożyli 280 zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa uporczywego lub złośliwego łamania praw pracowniczych (głównie dotyczących niepłacenia pensji). Jest ono zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
– Niestety, niewiele spraw trafia do sądu – mówi Tadeusz Zając, główny inspektor pracy.
Dlatego zamierza w tej sprawie interweniować u ministra sprawiedliwości.
Więcej: Firmy nie obawiają się surowych kar za złośliwe lub uporczywe łamanie praw pracowniczych
REKLAMA