Pełne odszkodowanie od PKP dopiero w 2011 r.
REKLAMA
Wielogodzinne opóźnienia pociągów, za które rekompensatą są jedynie ciepłe herbaty, a w najlepszym przypadku zniżki na kolejne pociągi, będą zmorą polskich pasażerów jeszcze przez najbliższe półtora roku. Do tego czasu konsumenci podróżujący koleją są skazani na łaskę urzędników, którzy działają na podstawie regulaminu przewoźnika i od których uznania zależy, czy w konkretnym przypadku należy się odszkodowanie. W 2011 roku podróżni na dobre objęci zostaną unijnymi standardami, jakie obowiązywały przez niespełna miesiąc – od 4 grudnia 2009 roku, gdy w życie weszło rozporządzenie UE nakazujące przewoźnikom wypłacanie odszkodowań dla niezadowolonych pasażerów. Przepisy wiązały do 31 grudnia 2009 r., gdy zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy o transporcie kolejowym, która odroczyła obowiązki kolejarzy do czerwca 2011 roku. Ustawa weszła w życie z opóźnieniem, gdyż przed podpisaniem prezydent skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego.
REKLAMA