Złe przepisy blokują rozwój przedszkoli na wsi
REKLAMA
Na terenach wiejskich za pieniądze z programu Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw mogą powstawać nowe miejsca pracy, m.in. w przedszkolach. Jednak Agencja Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa nie może podpisywać umów ze wszystkimi chętnymi, bo część przedszkoli jest prowadzonych na podstawie ustawy o oświacie, a część prowadzą firmy.
Lilina Ożadowicz ze wsi Tulce w Wielkopolsce prowadzi niepubliczne przedszkole dla 60 dzieci. Zainteresowanie opieką przedszkolną jest tak duże, że za unijne środki z programu Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw chciała założyć dwa nowe oddziały, w których planowała stworzyć dwa miejsca pracy. Właścicielka niepublicznego przedszkola, składając w maju tego roku wniosek o przyznanie unijnej pomocy, była przekonana, że spełnia wszystkie warunki. Jednak zamiast korzystnej decyzji, otrzymała informację, że ARiMR nie może podpisać z nią umowy do czasu zbadania sprawy.
REKLAMA