Fiskus skontroluje świątecznych handlarzy
REKLAMA
REKLAMA
Rozpoczęła się gorączka przedświątecznych zakupów. Jak grzyby po deszczu wyrastają stragany z ozdobami choinkowymi czy upominkami.
– Co roku mam stoisko w centrach handlowych oraz na lokalnych bazarach z ozdobami świątecznymi. Zdarza się, że za jeden miesiąc zarobię nawet 20 tys. zł – mówi pan Marek z Warszawy. A czy pan Marek dzieli się zarobkiem z fiskusem? Okazuje się, że podatek płaci tylko od zarobku wypracowanego w centrach handlowych, bo tam łatwo o kontrolę skarbową. Z innej sprzedaży podatku nie odprowadza.
To poważny błąd. Jak dowiedzieliśmy się w urzędach kontroli skarbowej (UKS), inspektorzy rozpoczęli wzmożone kontrole podatników zajmujących się handlem sezonowym. Kontrolują też inne obszary działalności związanej z okresem zimy, np. imprezy andrzejkowe, mikołajkowe oraz zakłady wulkanizacyjne, które wymieniają opony.
Przygotowania do kontroli...
Urzędy kontroli skarbowej w okresie przedświątecznym częściej niż zwykle sprawdzają, jak ze swoich obowiązków wywiązują się sprzedawcy.
Elżbieta Domagała z UKS w Bydgoszczy wskazuje, że okres przedświąteczny to czas zwiększonej sprzedaży w handlu detalicznym. Jednym ze sposobów zaniżania podatków jest obrót poza kasą fiskalną.
REKLAMA