Zagraniczne szpitale nie dla Polaków
REKLAMA
REKLAMA
Dla polskich pacjentów unijna dyrektywa oznaczałaby same zyski: mogliby otrzymać lepszą i szybszą pomoc medyczną za granicą, a NFZ musiałby pokryć koszty tych świadczeń, choć tylko do wysokości refundacji obowiązującej w Polsce. Różnicę pacjenci musieliby pokryć z własnej kieszeni. Na przykład chory, który poddałby się wszczepieniu by-passów w holenderskim szpitalu, musiałby zapłacić ponad 7 tys. euro. Bo w Holandii operacja kosztuje ponad 13 tys. euro, a w Polsce tylko 5,4 tys.
W tej chwili Polak, który chce się leczyć bezpłatnie za granicą, musi za każdym razem dostać zgodę prezesa NFZ. Jest ona wydawana jedynie wtedy, gdy stan pacjenta czekającego w kolejce na zabieg się pogarsza, a nie można przyspieszyć terminu operacji. Zgodę na zagraniczne leczenie otrzymują też osoby, dla których nie ma skutecznej terapii w Polsce.
REKLAMA