Właściciele mieszkań tracą na źle liczonych metrażach
![Roszczenia właścicieli mieszkań](https://webp-konwerter.infor.pl/eyJmIjoiaHR0cHM6Ly9nOC5pbmZvc/i5wbC9wL19maWxlcy84NjAwMC9pMD/JfMjAwOV8yMjRfMTgzXzAwNmFfMDA/xXzEyOTg1Mi5qcGciLCJ3IjozOTB9.jpg)
REKLAMA
REKLAMA
Osoby wykupujące mieszkania na własność od gminy lub spółdzielni mieszkaniowych tracą pieniądze na wyliczeniach metrażu. Zdarza się, że płacą one za lokal np. o powierzchni 80 mkw., a w rzeczywistości mierzy on 75 mkw. Tak stało się w gminnych mieszkaniach w Kędzierzynie-Koźlu. Przed laty w wielu kamienicach pomiary zostały zrobione niedbale i w aktach notarialnych już wykupionych mieszkań metraż jest inny niż w rzeczywistości.
– Niegdyś pomiarów dokonywano z różną rzetelnością – mówi Ryszard Jajszczyk, dyrektor Biura Związku Rewizyjnego SM RP.
Błędy w księgach
REKLAMA
Rozbieżności w metrażu mieszkania nie wynikają wyłącznie z błędnie przeprowadzanych pomiarów. Są one konsekwencją także tego, że nikt tych pomiarów nie weryfikuje. Notariusz, sporządzając akt notarialny, opiera się bowiem wyłącznie na dokumentach przygotowanych przez spółdzielnię.
– To przydział lokalu i zaświadczenie określają, kto jest uprawniony do lokalu, jak lokal został oznaczony i jaką ma powierzchnię użytkową – mówi notariusz Joanna Bednara-Jakubczyk.
Te dokumenty są podstawą założenia księgi wieczystej dla spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu i dokonania wpisów dotyczących tego lokalu. Metraż mieszkań nie jest objęty rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych.
REKLAMA