Kilka lat temu świadomość poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych co do możliwości uzyskania zadośćuczynienia czy odszkodowania była niewielka. Klienci często nie wiedzieli, że mogą dochodzić jakichkolwiek roszczeń. Dopiero teraz, gdy czytają o wysokich wypłatach za śmierć jedynego żywiciela rodziny w wypadku czy rentach na rehabilitację, dowiadują się o swoich prawach.
Na przykład ostatnio jedna z czytelniczek GP zadzwoniła z prośbą o poradę, czy ma szansę na uzyskanie odszkodowania z polisy NNW szkolnego dla dziecka, które zostało inwalidą po wypadku samochodowym. Po krótkiej rozmowie okazało się, że w ogóle nie zgłosiła roszczenia do ubezpieczyciela kierowcy, który potrącił jej córkę. Dlaczego? Bo w toku postępowania policyjnego i w sprawie karnej nie uznano kierowcy za winnego wypadku.
- Jak mogłam dostać odszkodowanie z polisy OC, skoro kierowca nie był winien? - pytała czytelniczka.
Wypłata dla pijanego
Tymczasem mogła i nadal może, bo kierowcy odpowiadają na zasadzie ryzyka. Zgodnie z tą zasadą, poszkodowany nie musi udowadniać winy sprawcy, musi jedynie wykazać, że szkoda, której doznał, pozostaje w związku z ruchem pojazdu. Kierowca jest z góry odpowiedzialny za szkody wynikające z ruchu pojazdu i niezmiernie trudno mu się od tej odpowiedzialności uwolnić. Książkowym przykładem jest sytuacja, w której poszkodowanym jest pijany, który zasnął na drodze i został najechany przez auto. Jego rodzina (lub on sam, jeśli przeżyje) może liczyć na wypłatę odszkodowania właśnie ze względu na założenie, że kierowca musi liczyć się z ryzykiem spotkania na drodze pijanego pieszego. Co prawda nie ulega wątpliwości, że poszkodowany przyczynił się do szkody i dlatego w tym wypadku od potencjalnego odszkodowania odliczane jest 80-90 proc. Są też inne przesłanki uznania przyczynienia się do zdarzenia (np. przechodzenie w niedozwolonym miejscu), ale nie pozbawiają one szans na odszkodowanie. Kierowca uwolni się od odpowiedzialności, jeśli szkoda wynikała z wyłącznej winy osoby trzeciej (np. inny kierowca zajechał mu drogę i musiał gwałtownie skręcać) lub siły wyższej (np. kierowca wykonuje unik, żeby uniknąć zderzenia z urwanym konarem drzewa).
Często słychać też o akcjach zbierania pieniędzy dla poszkodowanych przez kierowców, którzy uciekli z miejsca wypadku. Takie sprawy są bardzo medialne i dla części poszkodowanych takie nagłośnienie to jedyna szansa, żeby dowiedzieć się, że... nie muszą być zdani na efekty takiej akcji.
LECZENIE Z OC SPRAWCY
Z OC sprawcy wypadku mogą być pokryte następujące koszty związane z leczeniem poszkodowanego:
- koszty wizyt w placówkach służby zdrowia,
- koszty zabiegów rehabilitacyjnych mających na celu przywrócenie sprawności i zmniejszenie dolegliwości powypadkowych,
- koszty oprotezowania i zakupu sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego,
- koszty transportu poszkodowanego tj. dojazdów na wizyty lekarskie, konsultacje i zbiegi rehabilitacyjne,
- koszty związane z dodatkowym dożywianiem w okresie leczenia i rehabilitacji mające na celu przyśpieszenie lub polepszenie procesu przywrócenia do zdrowia
- koszty koniecznej opieki nad poszkodowanym przez osoby trzecie w okresie leczenia i rehabilitacji.
Źródło: www.rzu.gov.pl
TERMINY PRZEDAWNIENIA ROSZCZEŃ
- 3 LATA - licząc od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Termin ten dotyczy głównie szkód na mieniu będących efektem wypadku (np. dopłata VAT przy wypłacie na kosztorys) Okres ten wydłuża się w przypadku przerwania biegu przedawnienia, które następuje przez zgłoszenie roszczenia do zakładu ubezpieczeń. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie zakładu ubezpieczeń o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Gdy poszkodowany składał odwołanie, będzie to data otrzymania odpowiedzi na odwołanie (zgodnie z art. 819 i 442 k.c.)
- 10 LAT - licząc od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Termin ten dotyczy głównie szkód na osobie lub innych roszczeń za szkody powstałe w wypadku, w którym ktoś został ranny lub zabity, ewentualnie gdy sprawca był pod wpływem alkoholu (art. 177, art. 178 kodeksu karnego; również zgodnie z art. 819 i 442 k.c.).
Uwaga! Dodatkowe roszczenia będą bezsasadne, jeśli poszkodowany zrzekł się roszczenia (np. podpisał ugodę) lub gdy sprawa była już raz prawomocnie osądzona. Brak odwołania się od decyzji zakładu ubezpieczeń, przyjęcie odszkodowania w proponowanej wartości, czy też pokwitowanie odbioru decyzji nie oznacza zrzeczenia się dalszych roszczeń. Zrzeczenie się roszczeń nie może być też w żaden sposób domniemane lub dorozumiane.
Wypłaty za uciekinierów
Wszystkie roszczenia za szkody na osobie, związane z takim wypadkiem, realizuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Może on wypłacać więc zadośćuczynienie poszkodowanemu, opłacać jego rehabilitację i ponosić zwiększone koszty utrzymania (w tym przypadku wypłacać rentę z tytułu utraty możliwości zarobkowania) czy odszkodowania lub renty jego rodzinie. Mało tego, od czerwca tego roku, jeśli w wypadku były poszkodowane osoby, których leczenie trwało dużej niż 14 dni (lub co gorsza były ofiary śmiertelne), Fundusz wypłaca też odszkodowania za zniszczone mienie (czyli np. samochód czy bagaże), jeśli sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia i nie da się go ustalić.
Dom z polisy kierowcy
Podobnie medialne są wypadki, w których ciężarówka uderza w dom. Tragedia jest wielka, szczególnie gdy giną ludzie, ale na szczęście nie oznacza to dla poszkodowanych utraty dachu nad głową - jak to jest czasem przedstawiane. Nawet jeśli ktoś nie miał swojej polisy, to może skorzystać z OC komunikacyjnego kierowcy ciężarówki. Ubezpieczyciel musi nie tylko pokryć koszty odbudowy budynku, ale też wszelkie powstałe w międzyczasie koszty, np. wynajmu mieszkania zastępczego na czas odbudowy. Jeśli mamy do czynienia ze szkodami na osobie, wtedy wypłaty są realizowane na podobnych zasadach i w podobnym zakresie jak w opisanych powyżej przypadkach.
Trudna walka z towarzystwem
Niestety, w przypadku szkód z OC komunikacyjnego niektórzy klienci mają problem z uzyskaniem odszkodowania, mimo że znakomicie znają swoje prawa. Jest bowiem wiele takich punktów spornych między poszkodowanymi a klientami, w których bez sądu się nie obejdzie.
Najgłośniejszy ostatnio spór dotyczy tego, czy posiadacz pojazdu (więc opłacający polisę OC) ma prawo do odszkodowania z niej, jeśli został poszkodowany w wypadku jako pasażer swojego auta. Dotyczy na przykład sytuacji, kiedy np. właściciel auta jest wieziony przez osobę trzecią, np. kolegę czy pracownika. Towarzystwa często odmawiają wtedy wypłaty poszkodowanemu właścicielowi auta. Tymczasem ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych wyraźnie mówi, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę. W kolejnym przepisie powołanej ustawy znajduje się z kolei regulacja, zgodnie z którą towarzystwo nie odpowiada za szkody polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia, wyrządzone przez kierującego posiadaczowi pojazdu mechanicznego. Oznacza to, że posiadacz czy współposiadacz auta ma prawo do odszkodowania za szkody na osobie, jeśli siedzi obok kierowcy, który ze swojej winy spowoduje wypadek, ale już za zniszczone auto nie.
Ile za samochód
Bardzo trudne są też spory dotyczące wypłat za rozbite auto. Dopiero niedawno sukcesem zakończyła się walka rzecznika ubezpieczonych i Komisji Nadzoru Finansowego o uwzględnianie podatku VAT przy wypłatach kosztorysowych. Ale okazuje się, że choć z bieżącymi wypłatami problemów nie ma, to z dopłatami w przypadku nieprzedawnionych roszczeń już jest gorzej. Nadal jednak nierozwiązany jest problem określania wartości i rodzaju części użytych do naprawy, który też kończy się zwykle batalią sądową (patrz: opinia eksperta obok). Stosunkowo mało sporów dotyczy już innej głośnej kwestii, orzekania tzw. szkody całkowitej przy autach naprawianych z OC komunikacyjnego. Towarzystwa dla własnej wygody i oszczędności na wypłatach przeniosły z dobrowolnego AC limit opłacalności kosztów naprawy na poziomie 70 proc. wartości auta z dnia szkody. Jeśli były one wyższe, towarzystwo ogłaszało tzw. szkodę całkowitą, czyli wyliczało, ile warty jest wrak pojazdu, odliczało tę kwotę od wartości auta z dnia szkody i w ten sposób otrzymywało wysokość odszkodowania. Dopiero Sąd Najwyższy musiał towarzystwom przypomnieć, że poszkodowany może naprawiać auto do 100 proc. jego wartości z dnia szkody. Niestety, nadal zdarzają się próby narzucenia szkody całkowitej przy niższych kosztach, ale wtedy bez obaw można iść z towarzystwem w spór, odwołując się najpierw do nadrzędnych jednostek w firmie, a jeśli to nie pomoże, szukać pomocy u rzecznika ubezpieczonych czy Komisji Nadzoru Finansowego, a w ostateczności nawet w sądzie.
USTALANIE ZADOŚĆUCZYNIENIA
Do kryteriów określania zadośćuczynienia dla poszkodowanego (dane w nawiasach dotyczą wyroków mówiących o takich uprawnieniach) należą:
- nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu prywatnym i społecznym (wyrok SN z 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98),
- cierpienia fizyczne i psychiczne (wyrok SA z 3 listopada 1994 r., III APr 43/94),
- aktualne warunki i przeciętna stopa życiowa społeczeństwa, która jest związana z miejscem zamieszkania, zamożnością społeczeństwa (wyrok SN z 22 kwietnia 1985 r., II CR 94/85) - choć coraz częściej sądy odnoszą się do stopy życiowej poszkodowanego i jego rodziny,
- utrata możliwości wykonywania pracy, korzystania z rozrywek (wyrok SN z 18 grudnia 1975 r., I CR 862/75),
- sytuacja życiowa ofiary wypadku przed jego zaistnieniem i po jego zaistnieniu (wyrok SN z 27 listopada 1974 r., II CR 654/74),
- wiek poszkodowanego, tzn. dziecko winno otrzymać wyższe zadośćuczynienie niż dorosły (wyrok SN z 22 sierpnia 1977 r., II CR 266/77),
- wyłączenie poszkodowanego z normalnego życia, np. trudności w opuszczaniu mieszkania (wyrok SN z 9 marca 1973 r., I CR 55/73).
Uwaga! Jeśli poszkodowany po wypadku nie może pracować lub wykonywać dotychczasowej pracy, może starać się o rentę wyrównującą różnicę między obecnymi dochodami a tymi przed wypadkiem.
Źródło: www.rzu.gov.pl
WYPŁATY DLA RODZINY
Rodzina poszkodowanego może dostać odszkodowanie lub rentę, jeżeli:
- wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich materialnej sytuacji życiowej,
- rodzina poniosła równie istotne niewymierne (pozamaterialne) szkody wynikające, m.in. z braku troski i opieki matki, braku pomocy w wychowaniu dzieci, osamotnienia i trudności życiowych dziecka, braku pomocy w prowadzeniu gospodarstwa, osłabienia energii życiowej i przyśpieszenia choroby lub niedołężności rodziców czy w niektórych przypadkach załamania wywołanego silnym wstrząsem psychicznym skutkujące osłabieniem aktywności życiowej zmniejszenia lub utraty możliwości zarobkowania.
Uwaga! Nie podlegają natomiast wynagrodzeniu pieniężnemu same cierpienia moralne będące następstwem śmierci poszkodowanego.
BIANKA JAWORSKA, MARCIN JAWORSKI