Ubezpieczenie przed zalaniem domu
REKLAMA
Najczęstszą przyczyną szkód w mieszkaniach jest zalanie. Albo zalewamy sami siebie (a przy okazji sąsiadów z dołu), albo jesteśmy zalewani przez sąsiadów mieszkających nad nami. W tym drugim przypadku, jeśli mają polisę odpowiedzialności cywilnej, sprawa jest prosta. Jeśli są winni zalaniu, to ich ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie bez względu na to, czy szkoda jest efektem awarii, czy po prostu niezakręconych kranów. Szkoda została nam wyrządzona i trzeba ją pokryć.
Pamiętaj o kranach
Nieco więcej problemów może się pojawić, jeśli sami będziemy sprawcami zalania swojego mieszkania i będziemy chcieli pokryć szkody z własnej polisy. I wtedy mało roztropni klienci mogą się rozczarować. Otóż żadne z towarzystw nie wypłaci odszkodowania, jeśli zalanie to efekt niezakręcenia przez nas kranów, jak to zdarza się np. gdy nalewamy wody do wanny i zapominamy, że to zrobiliśmy wychodząc do pokoju lub nawet z mieszkania. Podobnie jest w przypadku, gdy zaleje nas woda z pralki, której węża odprowadzającego brudną wodę nie włożyliśmy do wanny, sedesu czy umywalki (praktyka towarzystw pokazuje, że wciąż wielu klientów nie ma zamontowanych odpływów na stałe).
Nie ma co liczyć
na odszkodowanie, jeśli zostawimy odkręcone krany i o tym zapomnimy
REKLAMA
Jasno zapisane wyłączenia odpowiedzialności za takie sytuacje mają np. Allianz, Generali, Warta, które piszą w warunkach, że odpowiadają za zalanie wskutek niezakręconych kurków i zaworów, tylko jeśli miała miejsce przerwa w dostawie wody. Allianz i Generali dodają też, że musi to być działanie nieumyślne.
W innych towarzystwach, tj. PZU, Compensa czy Uniqa, mamy tylko zapis, że towarzystwa odpowiadają za szkody wynikające z nieumyślnego pozostawienia otwartych kranów w urządzeniach wodnych. Na pierwszy rzut oka jeszcze lepiej wygląda oferta Ergo Hesti, która zapisała, że odpowiada za następstwa działania wody, powstałe wskutek pozostawienia otwartych kranów lub innych zaworów w pralce, wirówce czy zmywarce. Trzeba jednak pamiętać, że dalej standardowo wszystkie towarzystwa wyłączają szkody wynikające z rażącego niedbalstwa lub umyślnego działania ubezpieczającego lub domowników. Nie ulega wątpliwości, że pozostawienie otwartych kurków w wannie i opuszczenie łazienki towarzystwo może próbować uznać za rażące niedbalstwo. A zdecydowanie łatwiej jest wykazać właśnie rażące niedbalstwo niż winę umyślną klienta, choć warto pamiętać, że ciężar dowodu będzie spoczywał po stronie towarzystwa.
Lodówka bez prądu
Po lekturze ogólnych warunków ubezpieczenia powstaje też pytanie, które towarzystwo zapłaci za parkiet zalany przez wodę z lodówki lub zamrażarki, która rozmrozi się wskutek braku prądu? W dużych miastach i przy nowych lodówkach ryzyko wystąpienia takiej szkody jest małe. Ale posiadacze starego sprzętu, w miejscowościach, gdzie przerwy w dostawie prądu są częste, powinni na to zwrócić uwagę. Dlaczego? Bo w niektórych przypadkach wyłączenie odpowiedzialności towarzystwa jest albo pewne, albo bardzo prawdopodobne. W Compensie zalanie musi być efektem awarii: pralki lub zmywarki, ewentualnie urządzeń sieci wodociągowej, kanalizacyjnej lub grzewczej. W Allianz objęte polisą jest zalanie wynikające z awarii wyposażenia połączonego na stale z systemem rur (np. pralki, wirówki, zmywarki). Podobny zapis znajdziemy też w Ergo Hestia. W Uniqa wśród sprzętu, z którego może wydostać się wodą mamy co prawda lodówkę, ale towarzystwo odpowiada tylko za skutki wycieku w wyniku awarii lodówki, a nie przerwy w dostawie prądu. W PZU mamy też przyjęcie odpowiedzialności za zalanie wynikające m.in. z awarii urządzeń wodnych. Przy czym nie wiadomo, co się w tej kategorii znajduje, czy tylko pralka lub zmywarka czy też lodówka.
Ważne!
W żadnym wypadku nie dostaniemy odszkodowania, jeśli po prostu zostawimy odkręcone krany i zapomnimy o nich. Jedynym usprawiedliwieniem jest okresowy brak wody
Tylko w Generali znajdziemy zapis, że towarzystwo odpowiada za zalanie będące skutkiem wydostania się wody z lodówki, zamrażarki oraz innych podobnych urządzeń chłodniczych, a wynikające z czasowego braku zasilania prądem niezwiązanym z działaniem ubezpieczającego.
Iluzja dla akwarystów
REKLAMA
Posiadacze akwariów też mogą się rozczarować, bo większość towarzystw w ogóle nie wspomina o szkodach wynikających z zalania w wyniku pęknięcia akwarium, a przecież w ten sposób może wydostać się kilkanaście czy kilkadziesiąt litrów wody.
Przy czym jeśli np. agent Allianz czy Uniqa powie, że jego firma zapłaci wtedy odszkodowanie, warto poprosić go, żeby wskazał nam ten punkt w warunkach ubezpieczenia. A tam przeczytamy, że pęknięcie akwarium musi być samoistne, czyli niezależne od działań ubezpieczonego, jego osób bliskich, osób trzecich lub zwierząt domowych. Dodatkowo Allianz precyzuje, że wyciek może być efektem rozszczelnienia lub uszkodzenia akwarium lub jego osprzętu. Widać więc, że towarzystwa w szczegółowym opisie znacznie zawęziły zakres swojej odpowiedzialności. Na tych samych zasadach Uniqa odpowiada też za zalanie wodą z łóżka wodnego.
Ergo Hestii i Warcie mamy wyraźnie napisane, że towarzystwa odpowiadają za zalanie wodą na skutek zbicia akwarium. Nie warto jednak cieszyć się za wcześnie ze znalezienia dobrej oferty. W Warcie kilka punktów wyżej znajdziemy wyłączenie szkód wynikających z działania zwierząt należących do ubezpieczonego, co ogranicza zakres ochrony. Dodatkowo w obu towarzystwach wyłączone są szkody wynikające z rażącego niedbalstwa ubezpieczonego, osób bliskich lub pomocy domowej. A za takie może być np. uznane przechodzenie z kijem od szczotki koło akwarium czy inne podobne działanie tych osób. Na szczęście zgodnie z nową konstrukcją kodeksu cywilnego, to towarzystwo będzie musiało udowodnić rażące niedbalstwo klienta.
KIEDY ODSZKODOWANIE
Odszkodowanie za zalanie dostaniemy bez większych problemów, jeśli:
- zalał nas sąsiad lub straż pożarna w czasie akcji gaszenia pożaru
- pękła rura od wody, centralnego ogrzewania, kanalizacji (ale pod warunkiem, że utrzymywaliśmy ją w dobrym stanie technicznym, np. nie było widać na wierzchu rdzy)
- cofnęły się ścieki lub woda z kanalizacji (a nie do nas należało zapewnienie jej utrzymywania w należytym stanie, np. przez wypompowanie szamba na czas)
- zalanie wynika z opadów atmosferycznych lub topniejącego śniegu (pod warunkiem właściwego zabezpieczenia, konserwacji i stanu dachu, okien czy drzwi)
Wypłata za zalanie nie będzie oczywista, jeśli to efekt:
- wycieku wody ze stłuczonego akwarium
- rozmrożenia lodówki w wyniku braku prądu
W tekście oparto się na warunkach ubezpieczeń: Allianz-Wszystko co w domu, Compensa-Rodzina, PZU Ubezpieczenie Mieszkań, PZU - Ubezpieczenie budynków i lokali mieszkalnych, Generali - Lew Domownik, Uniqa - Dom&Szczęście, Warta - Dom Komfort.
MARCIN JAWORSKI
REKLAMA