Wciąż nie wiadomo, jaka podwyżka emerytur
REKLAMA
Rząd chce, aby podwyżka objęła tylko osoby otrzymujące niskie świadczenia. Na kończącym się w piątek posiedzeniu Sejmu posłowie mieli przesądzić o tym, o ile wzrosną emerytury, renty i inne świadczenia (np. świadczenia przedemerytalne, renty socjalne) prawie 9,9 mln osób otrzymujących je z ZUS, KRUS i organów rentowych tzw. służb mundurowych.
Zgodnie z zapewnieniami podwyżka ma być wypłacana od 1 marca i dlatego posłom zostało niewiele czasu na uchwalenie nowelizacji ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2004 r. nr 39, poz. 353 z późn. zm.). ZUS twierdzi, że aby podwyżki wypłacono płynnie, odpowiednia ustawa powinna wejść w życie do końca stycznia.
- Najlepiej dla ZUS i jego świadczeniobiorców byłoby, gdyby odpowiednie przepisy obowiązywały jeszcze wcześniej - mówi Przemysław Przybylski, rzecznik ZUS.
Zamiast waloryzacji - dodatek
Projekt ustawy przewidywał, że świadczenia będą rosnąć corocznie w marcu o inflację i 20 proc. realnego wzrostu płac (poza 2007 rokiem, kiedy podwyżka miała uwzględniać 5 proc. tego wzrostu). Jednak w piątek w trakcie trzeciego czytania, tuż przed głosowaniem, Sejm przełożył decyzję na ten temat. Ma ona zostać podjęta w Sejmie 24-26 stycznia.
Było to efektem złożonej nieoczekiwanie przez rząd propozycji, aby nie obejmować procentowymi podwyżkami wszystkich, ale by osoby otrzymujące niskie świadczenia otrzymały jednorazowe wypłaty.
- Rząd przygotuje projekt ustawy i przedłoży go na najbliższym posiedzeniu Sejmu - deklarował Przemysław Gosiewski z Kancelarii Premiera.
Wyjaśniał, że według założeń jednorazowe wypłaty odbędą się w marcu (jest na nie zarezerwowana w budżecie kwota 1,6 mld zł). Dodatku nie otrzymają wszyscy świadczeniobiorcy, ale ci, których świadczenia nie przekraczają 800 zł. Przemysław Gosiewski mówił, że dodatki ma otrzymać około 2,6 mln świadczeniobiorców ZUS (na 7,24 mln osób) oraz 1,3 mln KRUS (na 1,6 mln osób). Szacował, że kwota takiego świadczenia wyniesie około 360 zł.
Propozycję tę wsparł też wicepremier Roman Giertych, przypominając, że w Sejmie znajduje się projekt Ligi Polskich Rodzin, przewidujący, że 2 kwietnia każdego roku najubożsi emeryci i renciści otrzymają specjalny dodatek, tzw. senioralne.
Następna podwyżka w 2009 roku
Gdyby propozycja rządu weszła w życie, to waloryzacja nadal będzie się odbywać wtedy, gdy od ostatniej podwyżki inflacja przekroczyła 5 proc. (nie rzadziej niż raz na 3 lata). Ponieważ była ona przeprowadzona w marcu 2006 r., a inflacja jest niska, następna waloryzacja odbyłaby się w 2009 roku. W zamian wybranym osobom byłyby wypłacane dodatki.
Bartosz Marczuk
REKLAMA