Jeśli potrzebujemy polisy na życie tylko jako zabezpieczenia kredytu, nie można dać się namówić agentowi na polisę kapitałową czy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Najlepiej kupić najprostszą, a zatem i tanią polisę terminową.
Agenci często trafiają do klientów, którzy chcą kupić polisę jako zabezpieczenie spłaty kredytu. Czasem jest to wręcz wymóg banku, który udziela pożyczki i chce mieć gwarancję, że w przypadku śmierci klienta jego
rodzina będzie miała
pieniądze na spłatę zobowiązania. Czasem to sami klienci chcą zabezpieczyć siebie i rodzinę, ale nie chcą traktować polisy jako wehikułu do oszczędzania pieniędzy.
Proste jest najlepsze
Dla takich osób najlepsza byłaby polisa terminowa, która jest szalenie prosta w swoim działaniu. Klient opłaca składkę, a w zamian towarzystwo zobowiązuje się wypłacić uzgodnioną sumę ubezpieczenia w razie jego śmierci. Większość z ubezpieczonych (czy raczej ich rodzin) na szczęście nie skorzysta z takiej polisy. Oznacza to, że po kilku latach opłacania składek strony umowy – klient i towarzystwo – po prostu się rozstają. Ubezpieczyciel inkasuje opłacane przez lata składki, a klient ma satysfakcję, że nic się nie stało. Po zakończeniu umowy nie dostaje ani grosza, bo cała składka została przeznaczona na pokrycie jego ryzyka śmierci. Towarzystwo, zbierając składkę np. od 10 tys. osób, gromadzi w ten sposób fundusz na wypłatę dla rodzin 25-35 klientów, którzy mieli to nieszczęście wcześniej zakończyć życie.
Nie daj się namówić
Niestety, agenci rzadko sprzedają polisy terminowe, bo składki za nie są niskie, a więc i ich prowizje nie są wysokie. Dużo bardziej opłaca im się sprzedawać polisy na życie i dożycie – czy to w postaci ubezpieczenia kapitałowego, czy z funduszem kapitałowym. Można wtedy usłyszeć, że: w przypadku terminówki po zakończeniu okresu ubezpieczenia nie dostanie pan/pani nic, z innej polisy coś zawsze zostanie. To prawda, ale warto wtedy poprosić o symulację składki za polisę terminową i tę proponowaną przez agenta. Jaki będzie rezultat? Na przykład w Warcie 25-letni mężczyzna za terminowe ubezpieczenie na życie Internet, na 10 lat, na sumę ubezpieczenia 50 tys. zł, zapłaci nieco ponad 200 zł rocznie. Jeśli zdecyduje się na ubezpieczenie na życie i dożycie XXI Internet, to przy tych samych parametrach jego cena przekroczy 5 tys. zł rocznie! Przy czym, przy tej drugiej polisie rzeczywiście na koniec okresu ubezpieczenia klient dostanie przynajmniej 50 tys. zł. Jeśli więc nie traktujemy polisy na życie jako sposobu na oszczędzanie pieniędzy, to zdecydowanie warto kupić prostą terminówkę.
Przydatne opcje
Osoby biorące kredyt warto przestrzec, że sama podstawowa polisa terminowa nie stanowi pełnego zabezpieczenia na wypadek zdarzeń losowych. Z niej dostaniemy (czy raczej rodzina) odszkodowanie w razie śmierci. A co w sytuacji, gdy w wyniku nieszczęśliwego wypadku kredytobiorca nie jest zdolny do pracy? Tu przydałaby się albo opcja do ubezpieczenia terminowego, albo oddzielna polisa NNW. Podraża to nieco koszty ubezpieczenia, ale nie są to kwoty oszałamiające. We wspomnianym ubezpieczeniu terminowym Warty składka podstawowa wyniesie 203 zł, a za dodatkową opcję zgonu ubezpieczonego wskutek NW trzeba dopłacić 90 zł, a powstanie inwalidztwa wskutek NW – 125 zł.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.Uwaga na pułapki
Niestety, standardem na naszym rynku jest zapis mówiący, że ubezpieczony w wyniku wypadku musi być niezdolny do jakiejkolwiek pracy, żeby dostać odszkodowanie. Oznacza to, że np. chirurg, który straci dwa palce u ręki, nie dostanie żadnych pieniędzy, bo przecież może zająć się czymś innym. W praktyce posiadanie takiej umowy jest więc przydatne tylko w przypadku bardzo poważnych obrażeń, które czynią ubezpieczonego klienta niezdolnym do samodzielnego życia. Trzeba też uważać na wyłączenia zawarte w warunkach ubezpieczenia. W przypadku ubezpieczeń na życie nie jest ich wiele (patrz ramka), ale już jeśli mamy opcje NNW, to warto zapoznać się dokładnie z tą listą. Standardem jest na przykład wyłączenie następstw nieszczęśliwych wypadków, które przydarzyły się ubezpieczonemu będącemu pod wpływem alkoholu czy narkotyków.
ZAPAMIĘTAJ: ODSZKODOWANIE Z POLISY SPRAWCY WYPADKU
Gdy wypadek był z czyjejś winy, odszkodowanie może pochodzić z polisy odpowiedzialności cywilnej sprawcy.
Często za nieszczęśliwy wypadek jest ktoś odpowiedzialny, np. kierowca samochodu, administrator chodnika czy producent urządzenia. W takich sytuacjach oprócz skorzystania z własnej polisy życiowej czy NNW można też zgłaszać roszczenia z polisy odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku. Najczęściej będzie to wspomniany kierowca, który na pewno ma polisę OC komunikacyjnego, bo taka jest obowiązkowa. Podobnie będzie w przypadku śmierci wskutek uderzenia w głowę lodu spadającego z dachu, który zarządca nieruchomości powinien usunąć (on również musi mieć polisę OC). Producenci nie mają obowiązku posiadania polisy OC za produkt, ale wielu ją kupuje. Dlatego jest szansa na zgłoszenie roszczenia w przypadku śmierci w wypadku samochodowym wynikającym z fabrycznej wady drążka kierowniczego czy w wyniku porażenia prądem ze źle skonstruowanej lampki.
DWIE POLISY, DWA ODSZKODOWANIA
Wykupienie dodatkowej polisy NNW (jako opcji do polisy na życie czy odrębnej umowy) ma ten plus, że w przypadku śmierci ubezpieczonego rodzina dostanie dwa odszkodowania. W ubezpieczeniach osobowych (a więc na życie i NNW) obowiązuje zasada, że odszkodowanie należy się w pełnej wysokości z każdej posiadanej polisy. To zupełnie inaczej niż w ubezpieczeniach majątkowych i komunikacyjnych, gdzie bez względu na to, ile mamy polis na
mieszkanie czy samochód, dostaniemy odszkodowanie nie większe niż wartość mienia.
UWAGA NA WYŁĄCZENIA
Podstawowa polisa ubezpieczenia na życie zawiera ograniczony katalog wyłączeń odpowiedzialności towarzystwa. Jeśli kupujemy do niej polisę gwarantującą dodatkową wypłatę w razie śmierci wskutek nieszczęśliwego wypadku czy trwałego inwalidztwa, trzeba się liczyć z dodatkowymi obostrzeniami. Może się więc zdarzyć, że po zgonie ubezpieczonego rodzina dostanie pieniądze z polisy na życie, a nie dostanie z polisy NNW.
Podstawowe wyłączenia dotyczące ubezpieczeń na życie to:
• samobójstwo, próba samobójcza, samookalecznie lub okaleczenie na własną prośbę – jeśli zostało popełnione w okresie dwóch lat od zawarcia umowy
• podanie we wniosku o ubezpieczenie niezgodnych z prawdą informacji co do oceny ryzyka, mających wpływ na zwiększenie prawdopodobieństwa zgonu (np. choroby przewlekłe, palenie papierosów itp.)
• śmierć w wyniku działań wojennych, aktów terroru, udziału w masowych rozruchach ulicznych.
• śmierć w wyniku popełnienia przez ubezpieczonego przestępstwa (np. podczas włamania do sklepu)
• śmierć w wyniku poddania się ubezpieczonego zabiegom medycznym, odbywanym poza kontrolą lekarzy lub innych osób uprawnionych.
W przypadku ubezpieczeń NNW trzeba się liczyć z następującymi dodatkowymi wyłączeniami:
•
wypadek wskutek prowadzenia pojazdu lądowego, wodnego czy powietrznego bez wymaganych uprawnień
• wypadek pod wpływem alkoholu, narkotyków itp.
• przewóz lotniczy w innym charakterze niż pasażera licencjonowanych linii lotniczych
• uprawianie niebezpiecznych sportów, np. nurkowanie, alpinizm, jazda gokartami czy wspinaczka skałkowa (nie jest to zamknięty katalog, każde towarzystwo ma swoją listę sportów uznawanych za niebezpieczne)
Jeśli polisa NNW przewiduje również wypłatę w razie inwalidztwa, to można spotkać się z następującymi wyłączeniami:
•
choroby zawodowe i inne choroby lub stany chorobowe, które występują nagle, np. zawały, wylewy, udary.
• obrażenia ciała lub choroby ujawnione przed datą zawarcia umowy.
Marcin Jaworski
marcin.jaworski@infor.pl