Pieniądze z polisy na leczenie i rentę
REKLAMA
Ostrożnie z pomocą
Warto skorzystać z ofert kancelarii, trzeba jednak ostro negocjować warunki ich usługi. Zdarzają się bowiem żądania wynagrodzenia na poziomie 10-20 proc. wywalczonej kwoty. Tylko przy 100 tys. zł odszkodowania będzie to 10-20 tys. zł! W przypadku kancelarii adwokackich trzeba pamiętać o ustawowych wynagrodzeniach minimalnych, które jednak przy sprawach o wartości w przedziale 50 tys. zł do 200 tys. zł wynoszą 3 tys. zł, a przy kwotach wyższych – 6 tys. zł. I w tych granicach warto ustalać ceny za taką usługę.
Ważne rachunki
Można również składać samodzielnie roszczenie do zakładu ubezpieczeń. Tuż po szkodzie warto napisać pismo o wypłatę zaliczki na pokrycie kosztów leczenia. I występować o kolejne wypłaty, jeśli pieniądze z poprzednich skończyły się. Cały czas trzeba też pamiętać o dokumentowaniu wszelkich strat i wydatków związanych z wypadkiem – poczynając od rekompensaty za zniszczone ubrania, przez koszty leczenia, koszt leków, rehabilitacji, aż po koszty opieki nad poszkodowanym. Przy czym warto pamiętać, że ubezpieczyciel będzie weryfikował wszystkie rachunki. O ile nie zakwestionuje dowozu taksówką osoby chorej do szpitala czy na zabiegi, to już w odwiedziny do szpitala lepiej jechać autobusem. W przypadku dowożenia chorego samochodem trzeba przedstawiać rachunki za paliwo. Jeśli lekarz orzeknie, że poszkodowany musi odżywiać się lepiej czy brać witaminy, to takie koszty również powinien pokryć ubezpieczyciel. Korzystanie z płatnych usług medycznych również musi być uzasadnione zaleceniami lekarza i np. kolejkami w publicznej służbie zdrowia. Trzeba mieć jednak dowód, na przykład w postaci wyznaczenia za dwa miesiące terminu badania czy wizyty u specjalisty w czasie, gdy pomoc potrzebna jest natychmiast.
Ból bez ceny
Niestety, w Polsce towarzystwa nie płacą, przynajmniej na razie, odszkodowań za ból i cierpienie po stracie osoby bliskiej. Trzeba udowadniać pogorszenie się stanu zdrowia i stanu materialnego po stracie dziecka czy innej osoby bliskiej, np. depresję, która przyczyniła się do zwolnienia danej osoby z pracy. Szczególnie w przypadku rodzin wielodzietnych towarzystwa nie chcą przyznawać odszkodowań czy rent dla rodziców. Motywują to tym, że pomocy mogą udzielać również pozostałe dzieci. Tu bardzo pomagają regularne przelewy na rzecz rodziców pokazujące, że zmarły w wypadku wspierał rodziców regularnie, np. kwotą 500 zł miesięcznie. Przyznanie renty dla rodziny czy poszkodowanego jest łatwiejsze w przypadku osób, które już od kilku lat pracują, kilka razy zmieniały pracę i ich wynagrodzenie utrzymywało się na podobnym poziomie. Może to być wyznacznik przy ustalaniu renty, np. dla niepracującej żony (jeśli nie pracuje ze względów zdrowotnych lub zajmuje się dziećmi) czy dzieci. Renta może być też płacona poszkodowanemu, który musi zmienić zawód i zarabia mniej niż przed wypadkiem. Jeśli poszkodowany jest inwalidą, ale ma pomysł na zarobkowanie w nowej sytuacji, zamiast renty lub jej części może też liczyć na jednorazową wypłatę, którą przeznaczy na przekwalifikowanie się lub rozwinięcie biznesu.
REKLAMA